Reakcja Ubera: Sheffield podąża za Londynem, zawieszając licencję
Decyzja wyprzedza ważne orzeczenie prawne dotyczące przyszłości aplikacji zapewniającej przejazdy w Londynie

Ted Aljibe/AFP/Getty Images
Sheffield stało się drugim brytyjskim miastem, które zawiesiło licencję Ubera po tym, jak aplikacja oferująca przejazdy wielokrotnie odmawiała odpowiedzi na pytania dotyczące zarządzania.
Rada miasta powiedziała, że firma może działać do 18 grudnia - a jeśli zdecyduje się odwołać od decyzji, może potrwać do czasu rozpatrzenia odwołania.
Uber powiedział, że zawieszenie było wynikiem błędu administracyjnego, który, jak miał nadzieję, można szybko rozwiązać. Jednak nadchodzi moment krytyczny dla firmy zarówno w Wielkiej Brytanii, jak i na całym świecie.
W zeszłym miesiącu Uber przegrał apelację w sądzie pracy, kiedy sąd orzekł, że kierowcy powinni być traktowani jak pracownicy, uprawnieni do płacy minimalnej i świadczeń takich jak dodatek urlopowy, a nie samodzielni kierowcy.
Czasy finansowe mówi, że orzeczenie może okazać się kluczowe dla Ubera, który może również zmierzyć się ze znacznie wyższymi obciążeniami podatkowymi, ponieważ może wtedy być zmuszony do opłacania składek na ubezpieczenie społeczne i podatku od wartości dodanej.
Większe zmartwienie pojawia się w przyszłym tygodniu, kiedy firma udaje się do sądu w Londynie, aby bronić swojego prawa do działania w stolicy, najważniejszym europejskim rynku. Uber został uznany za niezdolnego do prowadzenia usług taksówkowych i pozbawiony licencji przez miejski organ regulacyjny Transport for London.
Globalnie firma, jedna z największych sukcesów Doliny Krzemowej, miała za sobą burzliwy rok. Stracił licencję na działalność na kilku głównych rynkach, został zmuszony do wycofania się z Chin – a współzałożyciel i dyrektor naczelny Travis Kalanick został wypędzony po zarzutach o molestowanie seksualne.