Rozpoczyna się „ostateczny atak” na Państwo Islamskie
Pchanie, aby wyprzeć resztki kalifatu z Syrii, jest w toku

DELIL SOULEIMAN/AFP/Getty Images
Bojownicy ze wspieranych przez USA Syryjskich Sił Demokratycznych (SDF) podobno rozpoczęli to, co okrzyknięto ostatecznym atakiem na siły Państwa Islamskiego (IS) we wschodniej syryjskiej prowincji Deir Ezzor.
CNN donosi, że ostatnia grupa bojowników IS ukrywa się w wiosce Baghouz Al-Fawqani, niedaleko granicy z Irakiem, a SDF przypuściła atak na pozostałe cztery kilometry kwadratowe twierdzy grupy bojowników.
SDF wstrzymało się na około tydzień, aby umożliwić cywilom w wiosce ucieczkę przed rozpoczęciem walk, a dowodzone przez USA samoloty koalicji uderzały w wioskę nalotami w niedzielny poranek.
Uważa się, że co najmniej 500 bojowników IS przebywa w wiosce, gdzie podobno przetrzymują wielu zachodnich zakładników, w tym brytyjskiego dziennikarza Johna Cantlie, który został schwytany w 2012 roku.
Dowódcy SDF mówią, że bojownicy wykopali sieć tuneli pod wioską, pozwalając im przemieszczać się niepostrzeżenie z domu do domu, a bojownicy IS stawiają zaciekły opór, używając pocisków naprowadzających na ciepło.
Wiadomość o ostatecznej bitwie pojawiła się zaledwie kilka dni po tym, jak okazało się, że zagraniczni bojownicy dokonali zamachu stanu przeciwko przywódcy IS Abu Bakr al-Baghdadiemu.
Opowiedział świadek próby zamachu stanu Opiekun że zagraniczni członkowie grupy terrorystycznej zwrócili się przeciwko swojemu przywódcy, tocząc dwudniową bitwę ze swoimi ochroniarzami we wrześniu ubiegłego roku.
Walki były bardzo intensywne, mieli tunele między domami. Byli to głównie Tunezyjczycy i zabito wielu ludzi, powiedział Jumah Hamdi Hamdan.
IS podobno wyznaczyło nagrodę za głowę przywódcy próby zamachu stanu, Abu Muath al-Dżazairi, który uważany jest za weterana zagranicznego bojownika. Obecne miejsce pobytu przywódcy IS Abu Bakra al-Baghdadiego jest nieznane.