Recenzja Royal Mansour Marrakech: hotel godny króla
Elegancki pałac składający się z luksusowych prywatnych riadów, każdy z własnym tarasem i małym basenem

Gdybyś miał wehikuł czasu, do jakiej epoki byś się cofnął? To popularne pytanie mające na celu poznanie cię podczas kolacji zwykle powoduje, że ludzie wyobrażają sobie, że w starożytnym Rzymie ścierają się z cesarzami lub bawią się z faraonami w Starym Królestwie Egiptu.
Ale niektórzy nieco bardziej egzotycznie nastawieni respondenci mogą wyobrazić sobie powrót do Alaouite Maroko – historycznego momentu, w którym wielcy królowie budowali bogate pałace, wielkie bramy i spokojne hammamy, jednocześnie pokonując wrogów i żyjąc w niezwykłym luksusie.
Cóż, takie fantazjowanie – i stworzenie wehikułu czasu – nie jest już potrzebne, bo smak królewskiego życia w Maroku można dziś znaleźć w jednym z najbardziej wytwornych hoteli na świecie: Royal Mansour.
Przyjazd w dobrym stylu
Od momentu przybycia na nowo wyremontowane lotnisko Menara w Marrakeszu zaczyna się Twoja przygoda ze współczesną rodziną królewską. Royal Mansour zapewnia, że wszyscy przyjeżdżający goście zostaną powitani na lotnisku, zanim przejdą przez odprawę celną, co oznacza, że nie będziesz musiał stać w kolejce na granicy, ale zostaniesz eskortowany przez uprzejmego asystenta, który wypełni nawet formularze lądowania dla ciebie, jeśli nie możesz zawracać sobie głowy podnoszeniem długopisu na papier. Po przejściu przez odprawę celną zostajesz zaprowadzony do swojego kierowcy, który z kolei zawiezie Cię do czekającego Bentleya, wypełnionego nugatem i innymi słodkimi smakołykami – tylko mały przedsmak przyjemności, która Cię czeka.
Współczesny Marrakesz to miasto składające się z dwóch połówek, starego miasta, wyznaczonego charakterystycznymi murami miejskimi z pomarańczowej gliny, które pochodzą z XIII wieku, oraz nowego miasta, w którym miasto szybko się rozwija.
Royal Mansour znajduje się w granicach starego miasta, ale we własnej zacisznej wnęce. Gdy Twój Bentley wjeżdża przez główne bramy, prywatna armia otwiera kolejne punkty kontrolne i bramy, aż dotrzesz do niesamowitego głównego wejścia do kompleksu – ogromnych żelaznych drzwi, które zawstydzają wszystkie inne. Samochód zatrzymuje się, a lokaje w szykownych garniturach natychmiast przywitają Cię w nowym domu.

Riad z dala od riadu
Oczywiście dom w Royal Mansour nie oznacza pokoju czy apartamentu, ale raczej cały riad – tradycyjny marokański dom, coś w rodzaju wieży, z pokojami rozmieszczonymi wokół centralnego dziedzińca. Jak wszędzie w Royal Mansour, na każdej powierzchni tego dziedzińca znajdują się wykwintne marokańskie, geometryczne kafelki. Ośmiokąty łączą się z kaboszonami, gwiazdami i krzyżami o różnych odcieniach i złożoności. Na jednej ze ścian jest fontanna, która delikatnie spływa, a powyżej, ponad gruchające ptaki, jasnoniebieskie niebo Maroka, jeszcze bardziej niebieskie dzięki ochrowym ścianom wewnętrznym riadu, który będziesz nazywać domem na czas pobytu.

Robin Ball
Po odprawie zaczynamy się rozglądać. Za dziedzińcem, na parterze, znajduje się bogata sala recepcyjna, wyłożona misternie haftowanymi złotymi poduszkami. Po jednej stronie pokoju stoi biurko, na którym leży spersonalizowany, stacjonarny, pozłacany moim imieniem. Wszyscy goście otrzymują ten sam prezent – zachętę do wskrzeszenia zaginionej sztuki pisania listów.
Wspinając się centralnymi spiralnymi schodami, następny poziom to antresola, która wychodzi na dziedziniec, a wyżej na sypialnię – rozległą przestrzeń z równie ogromnym łóżkiem; rodzaj łóżka, w którym możesz stracić partnera.

Poza sypialnią, przez misternie rzeźbione drewniane drzwi, znajduje się główna łazienka, która jest jednym z najdoskonalszych wnętrz, jakie ten recenzent kiedykolwiek widział. Więcej mozaik, więcej złoceń, więcej drobnego rzeźbienia – każda powierzchnia to dzieło sztuki. Wspaniałe mydła, masła do ciała i zabiegi są tutaj pod ręką, abyś pachniał tak dobrze, jak wygląda twoje otoczenie.

Kolejny lot w górę i dotrzesz do swojego tarasu na dachu. Z naszego roztaczał się widok na Meczet Koutoubia, z którego wysokiego minaretu przez cały dzień i do wieczora unosiło się wezwanie muezinów do modlitwy. Na dachu znajduje się również prywatny mały basen, na wypadek gdybyś wolał kąpać się w prywatności, zamiast schodzić do nowo dodanego głównego basenu hotelowego. To także idealne miejsce na śniadania, jeśli wolisz zjeść w zaciszu własnego riadu, zamiast iść na śniadanie do jednej z hotelowych restauracji. W razie potrzeby możesz wezwać swojego lokaja – tak, każdy riad ma własny personel – aby rozpalił dla ciebie ogień, możesz też siedzieć w nocy, obserwując gwiazdy w górze i popijając bezpłatną butelkę wina, którą byłeś podane w dniu przyjazdu.

Naprawdę trudno wyobrazić sobie bogatsze miejsce do spania w Maroku czy gdziekolwiek indziej.
Dlaczego wychodzić?
Royal Mansour to nie tylko hotel, ale własne miasto w mieście. Wewnątrz imponujących murów znajdują się ulice łączące wiele riadów, które naśladują królicze labirynty suków w Marrakeszu i są na tyle rozległe, że możesz się w nich zgubić, jeśli nie będziesz zwracać na to uwagi. Oczywiście nigdy nie jesteś daleko od mapy kompleksu lub członka personelu zajmującego się ogrodami, sprzątającego lub ogólnie upiększającego nieruchomość.

Robin Ball
Sercem kompleksu jest główne atrium hotelu. Po jednej stronie znajduje się portier, a po drugiej ekskluzywne butiki sprzedające sztukę, modę, antyki i biżuterię. Z tego miejsca otwiera się również główny bar, z pianistą w jednym kącie i huczącym kominkiem w drugim, a wszędzie mahoń, skóra i przepych.

Ale zanim wyjdziesz, warto trochę poczekać, aby to wszystko ogarnąć. Udrapowany jedwabiem i oświetlony w nocy sznurem świecących złotych kul, dziedziniec jest otoczony fontanną w kształcie krzyża, przepływającą od środka do każdej krawędzi. Woda jest ważna w kulturze marokańskiej, a w całym Royal Mansour spływa kaskadami i brzęczy w fontannach i kanałach biegnących z pokoju do pokoju.

Twój dobrze
Royal Mansour ma trzy restauracje. Dwa z nich byłyby miejscami, które warto odwiedzić same w sobie, jeśli nie planujesz pobytu w hotelu, a wszystkie oferują zupełnie inne wrażenia.

Odwiedzone portfolio tygodnia Wielki stół marokański , który jest nadzorowany przez Yannicka Alléno, francuskiego szefa kuchni wagi ciężkiej, który po raz pierwszy zdobył trzy gwiazdki Michelin w Le Meurice w Paryżu.
W menu znajdują się marokańskie klasyki zreinterpretowane przez wyraźnie francuskie spojrzenie Alléno, z niespodziankami i aktualizacjami dotyczącymi pastilli, briouatów (marokańskich ciastek francuskich) i tagines.
Posiłek rozpoczynamy od wyboru sałatek, w tym szpinaku z pianką z kwiatu pomarańczy, po czym następuje zbiór briouatów. Jak wie każdy, kto odwiedził Maroko, Marokańczycy uwielbiają słodycze, które często przenikają również ich pikantne potrawy. Otwierający kurczak z miodem i briouat migdałowy jest tego przykładem, mieszając razem słodkie i pikantne. Przystawka zawiera również ciasto jagnięco-miętowe oraz tłuste marynowane krewetki królewskie.
Nasze sieci są następne; dla mnie stosunkowo tradycyjny tagine z jagnięciny, z karczochem i groszkiem w roli głównej. Proste połączenie to atrakcyjna odmiana od czasami zbyt wybrednego gotowania w najlepszych restauracjach. Mój partner wybiera gotowanego homara z winegretem z buraków i cytrusów – również doskonały w dyskretny sposób.
Raczej przepełnieni, pomijamy deser i udajemy się na wewnętrzny dziedziniec na kawę i ciasteczka. Restauracja nie jest przepełnioną przestrzenią, ale posiadanie samego dziedzińca ze stołem, który został dla nas ustawiony, jest szczególnie majestatyczne. Jedynym dźwiękiem jest szmer fontanny na dziedzińcu; Świece i gwiazdy oświetlają jedyne oświetlenie na innym, obszernie złoconym i mozaikowym dziedzińcu. Wspaniały koniec posiłku.
Jednodniowe wycieczki
Większość miejsc, które prawdopodobnie zechcesz odwiedzić, znajduje się w odległości krótkiego spaceru od The Royal Mansour lub, dla odrobiny romantyzmu, przejażdżka konna i powozem. W rzeczywistości, jeśli wolisz, możesz zostawić wszystkie swoje przygody w rękach zespołu Royal Mansour, który może zorganizować loty balonem, wycieczki na wielbłądach na Saharze, wizyty w górach Atlas i nie tylko.
Ale biorąc pod uwagę położenie hotelu, równie łatwo jest poruszać się po mieście na własną rękę. W takim przypadku możesz chcieć odwiedzić niektóre z następujących atrakcji:
Muzeum Yves Saint Laurent w Marrakeszu

Yves Saint Laurent znalazł inspirację w Czerwonym Mieście w Maroku, próbując jego kolorów i remiksując miejski styl uliczny. Od lat mieszkał również w Marrakeszu – stąd niedawne otwarcie Musee Yves Saint Laurent Marrakech w zeszłym roku jest logiczne.
Muzeum jest odą do pracy projektanta i zawiera tysiące akcesoriów i elementów garderoby, a także jego rysunki i fotografie. Wszystko jest trzy eleganckie , aż do glinianych powierzchni zewnętrznych Studio KO – przeznaczonych do odzwierciedlenia wątku i osnowy tkaniny.
Suki

AFP_I10PA
Ta treść podlega prawu autorskiemu.
Weź przewodnika, jeśli chcesz, ale dla pełnego doświadczenia po prostu udaj się sam do labiryntowych uliczek targów miasta. Połowa zabawy ginie. Druga połowa to targowanie się z miejscowymi.
Historycznie wszystkie suki były podzielone i nazwane według sprzedawanych towarów, z najcenniejszymi przedmiotami sprzedawanymi w centrum kompleksu i tańszymi na peryferiach. Nadal dotyczy to suków w Marrakeszu, które są otwarte codziennie od około 9:00 do 21:00.
Spice Square robi to, co mówi na puszce, podczas gdy Souk el Attarine oferuje ostre perfumy, piękne srebrne lampy, ogromne miedziane i mosiężne latarnie, lustra, świeczniki i wiele innych.
Souk Semmarine to miejsce, w którym można wybrać się do cukierni, wysokiej jakości tekstyliów i ceramiki. Souk Smata ma buty, a Souk el Kebir i Souk Cherratin są najlepsze do skóry. Wreszcie Souk el Kebir oferuje ubrania i doskonałe tkaniny.
Wskazówka dotycząca targowania się: nie wchodź zbyt nisko, bo grozi to obrazą. Zwykłą zasadą jest zaoferowanie połowy ceny jako licytacji otwarcia i odejście od niej. Ale nie składaj oferty, jeśli nie jesteś poważnie zainteresowany, po prostu wyjaśnij, że po prostu szukasz.
Dżamaa el-Fna

Par816025
2006 AFP
Gdy zapadnie zmierzch, obierz kurs na Dżemaa el-Fna, główny plac Marrakeszu, który nocą ożywa egzotycznymi widokami, dźwiękami, zapachami i soczystościami. Mężczyźni z małpami na ramionach, zaklinacze węży, kręgi bębnów, tancerze, szamani, akrobaci i artyści walczą o uwagę przechadzających się turystów i mieszkańców.
Jeszcze zanim dotrzesz na plac, usłyszysz odległy zgiełk i zobaczysz kolumny dymu unoszące się ze straganów z jedzeniem. W przeciwieństwie do wielu centralnych placów innych miast, nadal wydaje się to bardzo lokalnym doświadczeniem, co może sprawić, że poczujesz się nieco odizolowany. Jeśli na przykład nie mówisz po arabsku, raczej nie zrozumiesz opowieści opowiadanych przez gawędziarzy, którzy często dowodzą ogromnym tłumem. Najlepiej jednak zostawić swoje kosztowności w domu i uważać na kieszonkowców i oszustów.
Kiedy będziesz miał już dosyć hiperstymulacji, sanktuarium twojego własnego riadu będzie jeszcze bardziej mile widziane. Royal Mansour to ta rzadka bestia: hotel docelowy w samym sercu miasta docelowego.
Zatrzymaj się w Royal Mansour od 782 GBP za noc, w tym śniadanie. Aby zarezerwować, odwiedź royalmansour.com albo zadzwoń+212 52 980 8080