Kryzys Arsenalu: Pięć gier, które zrujnowały reputację Arsene Wenger
Coraz więcej fanów chce, aby Francuz odszedł po kolejnym trudnym sezonie, który obnażył jego taktyczne niedociągnięcia

Menedżer Arsenalu, Arsene Wenger, świętował w zeszłym roku 20-lecie kierowania Kanonierami, ale ten sezon może być jego ostatnim, jeśli fani postawią na swoim.
Po kolejnym rozczarowującym sezonie francuski menedżer, niegdyś postrzegany jako wizjoner i wielki innowator, zaczyna wyglądać jak wczorajszy człowiek.
Wielokrotnie w tym sezonie jego drużyna Arsenalu była eksponowana, czasami przez najwyższej klasy przeciwników, a czasami przez drużyny, które powinni pokonać:
Arsenal 3 Liverpool 4 - sierpień 2016

Nowy sezon przyniósł podopiecznym Wengera duże nadzieje, a wizyta drużyny Jurgena Kloppa z Liverpoolu była idealną okazją dla Kanonierów na zdobycie tytułu mistrzowskiego w pierwszy weekend sezonu.
Niestety, odwieczne słabości w obronie Arsenalu były ponownie widoczne, gdy Kanonierzy spasowali i awansowali z 1:0 w pierwszej połowie do 4-1 przegrywa w 63. minucie . Odpowiedzialność ponosiła prowizoryczna, niedoświadczona centralna para defensywna Rob Holding i Calum Chambers, ale nie był to jedyny raz w tym sezonie, kiedy brak spójności zespołu został ujawniony.
Man City 2 Arsenał 1 – grudzień 2016

Niepokonany przez trzy miesiące Arsenal rozpoczął pracowity okres świąteczny, wyglądając, jakby skręcili za róg. Jednak pod koniec niedzieli, 18 grudnia, dobra wola zniknęła po tym, jak Kanonierzy odrzucili dwie kluczowe partie w krótkich odstępach czasu.
Przeciwko Evertonowi ludzie Arsene'a Wengera zdominowali rozprawę przed późnym spadnięciem . W meczu z Manchesterem City Pepa Guardioli Francuz został złapany przez taktyczną zmianę Hiszpana w przerwie.
Prowadząc 1-0 do przerwy, Kanonierzy zostali oszukani i oskrzydleni przez wędrującą czwórkę City w fatalnym pokazie w drugiej połowie. Wyniki zespołu podsumował anonimowość Mesuta Ozila, który większość drugiej połowy spędził bez celu, obserwując, jak gra toczy się wokół niego.
Arsenal 1 Watford 2 – styczeń 2017

Wyjazd Watforda do Emiratów może zostać uznany za decydujący moment sezonu Arsenalu. Zwycięstwo zmniejszyłoby przewagę Chelsea do zaledwie sześciu punktów i tchnęło życie w wyścig o tytuł przed wyjazdem na Stamford Bridge w następnym tygodniu. Ale z Wengerem, który odsiedział drugi z jego czteromeczowego zakazu linii bocznej za wypchnięcie czwartego sędziego, Arsenal po prostu nie pojawił się przeciwko Hornets.
Później Wenger przyznał, że jego drużyna nie była „mentalnie gotowa do starcia”, ale okazało się, że to fizyczność sił uderzeniowych Watford i wpływ Etienne'a Capoue na pomocników wytrąciły z równowagi pierwszą linię obrony Kanonierów.
Niemal nieuchronnie Arsenal skapitulował w następnym tygodniu przeciwko Chelsea, a różnica między obiema stronami wyniosła nagle 12 punktów.
Arsenal 1 Bayern Monachium 5 – marzec 2017

Po rozgromieniu w Monachium trzy tygodnie wcześniej, kiedy Arsenal wygrał u siebie 1:0 z mistrzami Niemiec, wydawali się być na dobrej drodze do oczyszczającego, ale ostatecznie nieistotnego zwycięstwa w ostatnich 16 meczach Ligi Mistrzów.
Czy to już 3-0 dla Arsenalu (nieunikniony wynik końcowy)?
— Dan Lucas (@DanLucas86) 7 marca 2017 r.
Ale tak się nie stało. Mecz zmienił decyzję sędziego o podniesieniu początkowej żółtej kartki Laurenta Kościelnego do czerwonej za faulowanie Roberta Lewandowskiego w polu karnym, ale nie było usprawiedliwienia dla tego, co nastąpiło po przeliczonym karze, gdy Niemcy strzelili gola cztery gole w 17 minut . Skromna kapitulacja Kanonierów podsumowała sezon niezadowolenia, gdy remis zakończył się 10:2 z Bayernem i Arsenalem, po raz kolejny nie awansując do ćwierćfinału Ligi Mistrzów po raz siódmy z rzędu.
West Brom 3 Arsenal 1 – marzec 2017

Świeżo po ponurym występie w Lidze Mistrzów i wygranej bez ukrycia z ukochanymi z Pucharu Anglii Lincoln City, ludzie Wengera udali się do West Brom, a plotki dotyczące przyszłości Francuza wciąż krążą.
Bitwa szalała na niebie nad Hawthorns, gdy samoloty niosące sztandary za i przeciw Francuzowi przelatywały nad ziemią, ale Wenger miał powody, by bardziej martwić się wydarzeniami na boisku.
Tony Pulis byłby ostatnią osobą, z którą Wenger chciał się zmierzyć i po raz kolejny wygrał z Arsenalem w meczu, który ujawnił wszystkie porażki Francuza. Kanonierzy dominowali w posiadaniu, ale brakowało im instynktu zabójcy, żyjąc zgodnie ze wszystkimi starymi frazesami o Arsenale Wengera.
Mdły występ zespołu – i dwa identyczne cele dla Baggies z ustalonych fragmentów – skłoniły do serii demonstracji po ostatnim gwizdku domagającym się odejścia Wengera.