Co sprawia, że whisky jest wyjątkowa?
James Mackay, szef rzadkich i kolekcjonerskich alkoholi w Diageo, o cechach najlepszych whisky na świecie
- Wypróbowane i smakowane: najlepsze whisky na Boże Narodzenie
- Poradnik kupowania whisky dla początkujących
- Jak zostać „ekspertem” od whisky w zaledwie dwie godziny
- Inwestowanie w płynne złoto: posiadanie rzadkich beczek po whisky
- Co sprawia, że whisky jest wyjątkowa?

Gary Morrisroe
Kolekcjonowanie i delektowanie się whisky to bardzo subiektywna rozrywka. Podczas gdy koneserzy zgadzają się, że niektóre whisky są świetne, a inne nie, spory o to, które whisky są i dlaczego, będą trwały w nieskończoność – ku uciesze wszystkich zainteresowanych.
Podczas mojej 25-letniej pracy w branży winiarskiej i spirytusowej zauważyłem jednak pewne wspólne wątki, czyli zasady, które warto wziąć pod uwagę przy pytaniu, czy whisky jest naprawdę wyjątkowa
Smak
Whisky zaczyna się i kończy ze smakiem i aby być wartym określenia wyjątkowym, smak musi posiadać złożoność: wielowarstwowość smaku, wymiary, głębię rozmyślania i eteryczne nuty głowy. Chociaż wino słynie z ogromnej różnorodności smaków, jakie może wykazywać, whisky jest powszechnie uznawana za jeden z niewielu destylowanych napojów spirytusowych na świecie, który oferuje równie zadziwiającą różnorodność smaków i aromatów, zwłaszcza w przypadku whisky szkockiej. Whisky o tylko jednym smaku czy aromacie, nieważne jak dobra, nie może być wyjątkowa, bo w końcu się znudzi.
Dzięki wyższej zawartości alkoholu smaki whisky są trudniejsze do posmakowania i docenienia niż wino, ale dłużej utrzymują się na podniebieniu, zalewając nie tylko usta, ale całe ciało i umysł. Różnorodność smaków naprawdę dobrej whisky powinna być trudna do rozpoznania; ich sama liczba i nieuchwytne subtelności tworzą kluczowy element tajemnicy, który sprawia, że zarówno kolekcjonerzy, jak i koneserzy powracają raz za razem, prawie, ale nigdy nie do końca ich poznają.
Pochodzenie
Podobnie jak ludzie, każda wyjątkowa whisky ma swoją historię. Są robione przez kogoś, w określonym miejscu i czasie, po czym ich charakter kształtują lata dojrzewania i mieszania z innymi whisky. Fakt, że deklaracja wieku whisky wzbudza tak silną fascynację nie jest przypadkiem, ponieważ oprócz złagodzenia szorstkich krawędzi młodego destylatu i dodania dodatkowych niuansów i warstw smaku, wiek whisky w naturalny sposób prowadzi do myśli o upływającym czasie. Wspaniałe whisky, które przez wyjątkowo długi czas nabyły swojej złożoności i finezji, budzą szacunek i podziw. Na przykład moja niedawna degustacja nowo wydanego Singleton of Dufftown 53 Year Old single cask, była głębokim przeżyciem, nie tylko w rozkoszowaniu się wysublimowanymi smakami, ale także w rozważaniu tajemnic jego pochodzenia. To jest powód, dla którego szczególnie stare whisky są tak atrakcyjne dla kolekcjonera.
Takie myśli są tym bardziej uwydatnione, gdy degustujemy whisky z tzw. destylarni duchów, czyli tych, które przestały działać. Port Ellen i Brora to dwaj najczęściej chwaleni przez znawców i chociaż są słusznie podziwiani za ich niemal oburzające bogactwo smaku, nie można odmówić dodatkowego dreszczyku doświadczania czegoś, co jest zasadniczo skończone, a nigdy nie zostanie powtórzone. Doświadczenie nie różni się od oglądania oryginalnego starego mistrza.
Kontekst
Moim zdaniem jednak to myśli i uczucia, jakie wywołuje whisky, czynią ją naprawdę wyjątkową. Wyjątkowa whisky może wzbudzać emocje tak samo mocno, jak świetna muzyka, i rzeczywiście wielu miłośników cieszy się tą dwójką za jednym razem, pozwalając im obezwładnić zmysły i emocje, a następnie powoli zniknąć.

O Jamesie Mackayu
James Mackay jest szefem rzadkich i kolekcjonerskich alkoholi w Diageo, brytyjskiej firmie produkującej napoje, która posiada największy na świecie zapas dojrzewającej szkockiej whisky i prowadzi 28 destylarni szkockiej whisky single malt. Swoją pierwszą destylarnię whisky odwiedził w wieku 20 lat, a po dziewięciu miesiącach jako bankier inwestycyjny spędził kolejne 25 lat w branży win i napojów spirytusowych