Tarcia w protokole z Irlandii Północnej: kto jest winien?
Nikt poważnie nie myśli, że tak naprawdę chodzi o brytyjskie kiełbaski „zakradające się do Co Donegal”, mówi The Sunday Telegraph

Lojaliści protestują przeciwko protokołowi z Irlandii Północnej i tak zwanej irlandzkiej granicy morskiej w porcie Belfast 3 lipca 2021 r.
Charles McQuillan/Getty Images
Kiedy minister ds. Brexitu Lord Frost ogłosił w zeszłym tygodniu swoją propozycję reformy protokołu z Irlandii Północnej, zauważył, że większość obecnych tarć między Wielką Brytanią a UE wynikała z tego porozumienia. Trudno polemizować z tym stwierdzeniem, powiedział Peter Foster w FT . Trudno też jednak postrzegać propozycje Frosta, gdy próbował je przedstawić – jako bezstronną, za obopólną zgodą próbę sprawienia, by sytuacja w Irlandii Północnej działała dla obu stron.
28-stronicowy dokument z poleceniami Frost nie oferuje szczegółowych technicznych rozwiązań trudnych problemów. Raczej skutecznie sugeruje, że Protokół – który skutecznie pozostawia Irlandię Północną wewnątrz jednolitego rynku towarów UE, aby uniknąć twardej granicy z Republiką – powinien zostać renegocjowany. Jest to próba cofnięcia zegara do argumentów, które przepadły w 2019 roku, ale rząd Borisa Johnsona chce teraz spróbować ponownie wygrać.
Protokół powinien zostać renegocjowany, a jeszcze lepiej złomowany, powiedział Daniel Hannan w: Niedzielny Telegraf . Od sześciu miesięcy Wielka Brytania cofa się, aby system działał, podczas gdy UE sprawia wrażenie rozkoszowania się naszym dyskomfortem.
Wielka Brytania wydała ponad 500 milionów funtów na pomoc firmom w adaptacji. Zapewniła urzędnikom UE bezprecedensowy dostęp do swoich systemów celnych. Wielokrotnie proponował sposoby na ułatwienie przepływu towarów przy jednoczesnym zapewnieniu, że produkty niecertyfikowane nie trafiają na terytorium UE. Bruksela odpowiedziała na każdą ofertę, nalegając na możliwie najbardziej inwazyjne kontrole.
Nikt poważnie nie myśli, że tak naprawdę chodzi o brytyjskie kiełbaski wkradające się do Co Donegal. Około 20% wszystkich kontroli regulacyjnych przeprowadzanych przez UE dotyczy towarów wwożonych do Irlandii Północnej z Wielkiej Brytanii – choć wielkość handlu jest stosunkowo niewielka. Nie, chodzi o ściskanie Wielkiej Brytanii.
Wielka Brytania ma uzasadnione obawy dotyczące Protokołu, powiedzieli Anand Menon i Jill Rutter w Opiekun . Spowodowało to prawdziwe trudności, zarówno dla handlu Irlandii Północnej, jak i dla jej polityki. Jednak faktem jest, że ten rząd podpisał ten traktat niecałe dwa lata temu. Problemy były przewidywalne i przewidywalne. Ze wszystkich ludzi brexici powinni byli być świadomi, że UE nie jest znana ze swojej elastyczności.
Bruksela słusznie odrzuciła pomysł renegocjacji protokołu, powiedział Czasy . I lepiej byłoby spróbować, aby istniejące ustalenia działały, przy czym obie strony poczyniłyby rozsądne kompromisy. Ale zegar tyka. Ostatni okres karencji przed pełnym wejściem w życie przepisów UE trwa do 30 września. W interesie obu stron jest, aby Brexit działał dla Irlandii Północnej.