Rada Chesterfield broni „horrendalnego” hołdu Diany
Rzecznik mówi, że kpina w Internecie pokazuje, że wystawa kwiatów jest „punktem do dyskusji”

Rada Miejska Chesterfield/Facebook
Rada Okręgu Chesterfield wkroczyła w obronę kwiecistego portretu księżnej Diany, który stał się wirusowy w Internecie z niewłaściwych powodów.
Rzecznik rady powiedział, że wyświetlacz, będący przedmiotem wielu kpin w sieci, został wykonany przez grupę 14 wolontariuszy, którzy spędzili razem około 120 godzin na jego produkcji. Derbyshire Times raporty.
„Cała sztuka ma być tematem do rozmowy” – dodał, i z pewnością tak jest w przypadku tegorocznego projektu.
Kwiatowy hołd dla zmarłej księżnej Walii został wystawiony w sobotę obok wiktoriańskiej pompy wodnej w historycznym mieście targowym.
Pomnik został zainspirowany staroangielskim zwyczajem dobrze ubierania się, w którym studnie lub źródła ozdobione są wzorami z płatków kwiatów.
Wolontariusze pracowicie złożyli portret w tradycyjnym stylu, używając płatków, liści, jagód i skorupki jajka. Jednak ich praca spotkała się z co najmniej mieszanym przyjęciem.
Miejscowi jako pierwsi zaważyli, a mieszkańcy Derbyshire uznali to za naprawdę przerażające i obrazę dla ukochanej rodziny królewskiej, która zmarła 20 lat temu w tym roku.
Potem Twitter to opanował i rozpętało się piekło:
Chesterfield dobrze ubrana kwiatowy hołd dla Diany szczególnie podkreśla jej białą szminkę i złe, wytrzeszczone oczy. pic.twitter.com/94ke4Nd4eB
— Ian Duhig FRSL (@ianduhig) 12 września 2017 r.
To jest niesamowite. Czy to upamiętnienie jej życia jako zombie?
- Em Nunn (@EBNunn) 12 września 2017 r.
EKSKLUZYWNY. Ujawniono projektanta pomnika Chesterfield Diana. pic.twitter.com/GBkT8kmvUJ
— Chris Ward (@christopherward) 12 września 2017 r.
Historia została podchwycona przez publikacje prasowe z tak odległych miejsc, jak Niemcy, Dania i Australia.
Włoski codziennie Corriere della Sera nazwał to najbrzydszym hołdem w historii Lady D, podczas gdy 20 minut wyśmiewał się z jego niefortunnych wyborów kolorystycznych i groteskowych proporcji.
Rada Chesterfield przyjęła jednak reakcję na swój krok. „Dobry opatrunek ma na celu przyciągnięcie gości do okolicy, a jeśli reklama zachęci więcej osób do odwiedzenia targu i lokalnych sklepów, to może to być dobre tylko dla Chesterfield”, powiedział rzecznik.
Jeszcze jest czas, aby każdy ciekawski spoza miasta mógł zobaczyć na własne oczy najnowszą wirusową legendę – pozostanie ona na wystawie w Chesterfield Market Place do 16 września.