Queen wspiera Black Lives Matter, twierdzi starszy doradca królewski
Urzędnik mówi, że rasa jest „gorącym tematem rozmów” w rodzinie królewskiej po oskarżeniu Sussexes o „rasistowskiej rodzinie królewskiej”

Chris Jackson/Getty Images
Królowa i rodzina królewska są zwolennikami ruchu Black Lives Matter (BLM), powiedział wysoki rangą przedstawiciel królewski.
Ken Olisa, pierwszy czarny lord-porucznik Londynu, powiedział Channel 4, że omawiał z rodziną królewską całą kwestię rasową, szczególnie w ciągu ostatnich 12 miesięcy od incydentu z Georgem Floydem.
Dodając, że dyskusje na temat rasy stały się gorącym tematem rozmów wśród królowej i jej rodziny, dodał: Pytanie brzmi, co jeszcze możemy zrobić, aby związać społeczeństwo, aby usunąć te bariery. Oni [królewscy] z pasją dbają o to, aby ten jeden naród był związany tymi samymi wartościami.
Zapytany, czy monarcha i jej rodzina popierają BLM, odpowiedział: Odpowiedź brzmi: tak.
Rodzina królewska stanęła w obliczu bezprecedensowej katastrofy PR na początku tego roku, kiedy oskarżenia o rasizm wysunięte przez księcia Harry'ego i Meghan Markle zagroziły zniszczeniem reputacji Korony.
W wywiadzie dla Oprah Winfrey, który wyemitowano w USA w marcu, para twierdziła, że członek rodziny wyraził obawy, jak ciemna będzie skóra ich syna Archiego, kiedy się urodzi.
Książę i księżna Sussex odmówili podania nazwiska członka rodziny. Ale oskarżenia o rasizm w Firmie dominują na pierwszych stronach gazet i podobno wywołały falę uderzeniową w Pałacu Buckingham.
Rodzina w zamieszaniu
Oprócz rozmowy na temat koloru skóry Archiego, para powiedziała również, że ma obawy o bezpieczeństwo swojego dziecka po tym, jak dowiedziała się, że nie otrzyma tytułu po urodzeniu. Złożone zasady rządzące przyznawaniem tytułów oznaczają, że konwencjonalnie Archie zostałby księciem tylko wtedy, gdy książę Karol zostanie królem. Ale Markle zasugerowała, że to sprawi, że jej syn będzie niebezpieczny.
Urodzona w USA księżna powiedziała, że jest zdenerwowana faktem, że nasz syn nie jest bezpieczny, a także faktem, że pierwszy kolorowy członek tej rodziny nie będzie miał takiego samego tytułu jak inne wnuki, dodając: To nie ich prawo go zabrać.
Ujawniła również, że po ślubie z księciem Harrym w 2018 roku poczuła się samobójczo, mówiąc Winfrey: nie chciałam już dłużej żyć.
Punkt zwrotny w jej relacji z Firmą nastąpił po tym, jak Pałac Buckingham nie zrobił nic, by stłumić pogłoski, że sprawiła, że księżna Cambridge płakała podczas przymiarki sukien druhen, powiedział Markle.
Twierdzi, że prawda była odwrotna. Myślę, że opowieść o tym, jak Kate płakała, była początkiem prawdziwego zabójstwa postaci, a oni wiedzieli, że to nieprawda, powiedziała.
„Nigdy nie narzekaj, nigdy nie wyjaśniaj”
Książę i księżna Sussex podczas wywiadu przedstawili nową narrację, Czasy powiedział wtedy, dodając, że czego oczekiwała rodzina królewska po tym wywiadzie, było to gorzej .
Pojawił się obraz pary, która była bezbronna, czuła się uwięziona w swoich rolach i uważała się za niechronioną przez instytucję, dodaje gazeta.
Telegraf zgodził się, dodając, że chowanie się za sofą podczas wywiadu nie wystarczyłoby do ochrony rodziny królewskiej. Zamiast tego gazeta mówi, że będą potrzebować kamizelki kuloodpornej, aby przejść przez najgorszy scenariusz dla nich wszystkich.
Łzawe wyznanie Markle, że uważała za samobójstwo, zdołało wbić przedostatni gwóźdź do trumny i tak już dobrze wyostrzonej reputacji rodziny królewskiej, która źle zarządza sprawami rodzinnymi, kontynuuje gazeta. A jej przywołanie utraty księżnej Diany również nie umknie widzom.
Tylko królowa uciekła przed bezpośrednim atakiem, a Markle czule opowiadał o ich wspólnym czasie, w tym anegdotę opisującą, jak ona i królowa dzielą koc podczas wspólnej podróży na zaręczyny.
Królowa podkreśliła wtedy, że para nadal jest ukochanymi członkami rodziny, mimo że zrezygnowała z obowiązków, mówi BBC . Ale obraz rodziny, jaki Sussexes narysowali, był daleki od serdecznego, dodaje BBC królewski korespondent Jonny Dymond. Opisywali raczej nieczułe osoby zagubione w beztroskiej instytucji.
Królowa spędziła dziesięciolecia, zachowując mistykę, która jest niezbędna dla władzy monarchii; w jednym dwugodzinnym wywiadzie wrzucili przez niego granat, powiedziała Clare Foges w: Czasy . Dodała jednak, że para nie chciała wyjść z wybuchu bez szwanku .
W tym kraju nie wypada być zbyt wielkim, nawet jeśli jest się księciem lub księżną, przekonywała. Jednak bez względu na przywilej życia, para wydaje się zdeterminowana nie tylko użalać się nad sobą, ale także regularnie wyrażać swoje żale.
W następstwie kontrowersji BBC poinformował, że podczas wizyty szkolnej w Londynie książę William powiedział dziennikarzom, że rodzina królewska nie jest rasistowska.