Relacja z wyborów na Florydzie przywołuje dramat roku 2000
Donald Trump oskarża Demokratów o próbę „ukradzenia” miejsca w senacie, gdy narastają pozwy z obu stron

Sędzia Robert Rosenberg bada kwestionowaną kartę do głosowania podczas wyborów prezydenckich w 2000 r.
Robert King/Newsmakers
Donald Trump oskarżył Demokratów o próbę ukradzenia dwóch wyborów na Florydzie, wśród coraz bardziej zjadliwej relacji, która przywołała ostre wspomnienia z wyborów prezydenckich w 2000 roku.
Zarówno wyścig o stanowisko gubernatora stanu, jak i pozostałe miejsce w senacie został ogłoszony dla republikanów po zeszłotygodniowym semestry amerykańskie , ale bliskość wyników oznacza, że przeliczenie maszyny zostało nakazane przez prawo.
Termin ponownego przeliczenia ponad 8 milionów głosów wyznaczono na czwartek, ale analitycy twierdzą, że możliwe wyzwania prawne oznaczają, że potwierdzenie zwycięzców może zająć tygodnie.
Republikański gubernator Florydy Rick Scott, który obecnie prowadzi swojego obecnego demokratycznego rywala Billa Nelsona do senatu zaledwie 12 500 głosami, czyli około 0,15% wszystkich głosów, poprosił sędziego, aby nakazał policji skonfiskować maszyny do głosowania i karty do głosowania, gdy ich nie ma w użyciu. Złożył również osobny pozew, w którym zwrócił się do sędziego o nakazanie pominięcia wszelkich kart do głosowania liczonych po południu w sobotę, twierdząc, że ich uwzględnienie stanowiłoby naruszenie prawa stanowego.
CNN mówi, że pozwy są częścią szerszej, rozwijającej się strategii republikańskiej, mającej na celu odrzucenie przeliczenia jako okazji dla oszustów do przejęcia kontroli nad wyborami.
Wzmacniając retorykę, Trump wezwał urzędników wyborczych na Florydzie do: zrezygnuj z prób ponownego przeliczania i ogłosić Scotta zwycięzcą. Obaj panowie ostrzegają przed oszustwami wyborczymi, ale żaden z nich nie przedstawił żadnych dowodów na poparcie swoich twierdzeń, donosi”. BBC .
Jednak Demokraci dają tak dobrze, jak tylko mogą. Nelson złożył również pozew federalny, prosząc o nieodrzucanie tymczasowych i nieobecnych kart do głosowania, ponieważ urzędnicy wyborowi uważają, że podpisy nie pasują do podpisów wyborców w aktach.
Nelson powiedział, że gdyby Rick Scott chciał mieć pewność, że wszystkie legalne karty do głosowania są liczone, nie pozywałby, próbując powstrzymać wyborców od liczenia ich legalnych kart do głosowania. Robi to z tego samego powodu, dla którego wygłasza fałszywe i spanikowane twierdzenia o oszustwach wyborczych – boi się, że po podliczeniu wszystkich głosów przegra wybory.
Każda ze stron oskarżyła drugą o próbę obalenia demokracji mówi Reuters , w echu dramatu z głosowania prezydenckiego w 2000 r., które rozgrywało się tygodniami na Florydzie.
Prawie dwie dekady po tym, jak powieszenie czadów i kart do głosowania motyli zdobyło hańbę południowej Florydy w wyborach prezydenckich w 2000 r., Po raz kolejny jest to punkt zerowy dla uważnie obserwowanego sprawozdania, mówi Wiadomości NBC .
Scena niesławnej relacji Bush vs. Gore 18 lat temu, biuro wyborcze hrabstwa Broward zostało wzmocnione przez warstwy policji i prywatnych sił bezpieczeństwa, aby chronić liczących się przed protestami szalejącymi na zewnątrz.
To było jak deja vu znowu wchodząc tutaj, powiedział Larry Davis, prawnik, który monitorował wybory kandydatów i urzędników Demokratów od 2000 roku.
Oczywiście miało to trochę większe znaczenie, dodał.