IS planuje ataki „masowych ofiar” w Wielkiej Brytanii, mówi MI5
Ale czy szef służby bezpieczeństwa Andrew Parker po prostu naciska na zwiększenie uprawnień dochodzeniowych?

CARL COURT/AFP/Getty Images
Według szefa MI5 terroryści Państwa Islamskiego planują masowe ataki w Wielkiej Brytanii – ale czy on tylko manewruje, by zdobyć nowe uprawnienia?
Przemawiając w Londynie, dyrektor generalny MI5, Andrew Parker, powiedział, że obecny poziom zagrożenia był najwyższy, jaki widział w swojej 32-letniej karierze, i że zagrożenie ze strony krajowych dżihadystów nie wykazuje oznak słabnięcia, mówi Codzienny Telegraf .
Twierdził, że tylko w ciągu ostatnich 12 miesięcy jego agencja udaremniła sześć spisków terrorystycznych w Wielkiej Brytanii i siedem kolejnych za granicą.
Wygłaszając doroczny wykład Lorda Burmistrza Londynu na temat obrony i bezpieczeństwa, Parker powiedział: „Widzimy spiski przeciwko Wielkiej Brytanii kierowane przez terrorystów w Syrii, możliwe dzięki kontaktom z terrorystami w Syrii i inspirowane w Internecie wyrafinowanym wykorzystaniem technologii przez Isil”.
Dodał: „Ponadto, w szeregu ataków w Europie i poza nią, w tym roku widzieliśmy większe ambicje w zakresie ataków masowych ofiar. Wszystko to oznacza, że zagrożenie, przed którym stoimy dzisiaj, ma skalę i tempo, jakiego nie widziałem wcześniej w swojej karierze”.
Został jednak oskarżony o sianie paniki w celu uzyskania większej mocy dla MI5. Sky News Korespondent polityczny Roberta Nisbeta oskarża Parkera o „szaloną robotę szpadową” przed rządową ustawą o uprawnieniach śledczych, ogłoszoną w przemówieniu królowej.
„Określając skalę i charakter zagrożenia, brytyjskie służby bezpieczeństwa mają nadzieję nakłonić parlamentarzystów do uzgodnienia większych uprawnień do podsłuchiwania podejrzanych wiadomości”, pisze Nisbet.
W zeszłym miesiącu Parker zaapelował o zwiększenie uprawnień do walki z terroryzmem, donosi New York Times , argumentując: „Nie jest w niczyim interesie, aby terroryści mogli spiskować i komunikować się poza zasięgiem jakiejkolwiek władzy”.