Co umowa między Wielką Brytanią a Australią oznacza dla przyszłej polityki handlowej
Boris Johnson wita „nowy świt” w stosunkach między dwoma krajami”

Boris Johnson z premierem Australii Scottem Morrisonem przed numerem 10
Tolga Akmen/AFP/Getty Images
Wielka Brytania uzgodniła swoją pierwszą międzynarodową umowę handlową wynegocjowaną od podstaw od Brexitu – ale nie wszyscy są zachwyceni jej wynikiem.
Boris Johnson i jego australijski odpowiednik Scott Morrison przypieczętowali umowę w poniedziałek podczas kolacji szkockiego łososia i walijskiej jagnięciny na Downing Street w poniedziałek, donosi Nowy Europejczyk .
Jednak podczas gdy Johnson i jego zespół świętują podpisanie umowy, posłowie i grupy handlowe ostrzegają, że Downing Street może stworzyć niechciane precedensy dla przyszłych negocjacji z innymi narodami.
O co tyle szumu?
Nowa umowa ma na celu umożliwienie brytyjskim i australijskim producentom żywności i innym firmom łatwiejszego dostępu do rynków drugiej strony – Johnson najwyraźniej daje Morrisonowi degustację niektórych produktów, które Wielka Brytania może zaoferować w poniedziałkowym menu na kolację.
Przywódca Torysów witał nowy świt w stosunkach Wielkiej Brytanii z Australią po zawarciu paktu, który według Downing Street oznaczałby, że produkty brytyjskie, od whisky i ciastek po samochody, będą tańsze w sprzedaży do Australii.
Wielka Brytania podpisała długą listę umów handlowych w ciągu ostatniego roku, ale były to odnowienia tych, które Wielka Brytania miała już jako część UE, wyjaśnia BBC . Jest to pierwszy stworzony od podstaw.
Australijski minister handlu Dan Tehan z zadowoleniem przyjął nową umowę jako korzyść dla miejsc pracy, przedsiębiorstw, wolnego handlu i podkreśla, co dwie liberalne demokracje mogą osiągnąć współpracując ze sobą. Jako nadawca z Sydney wiadomości ABC zauważa, że Wielka Brytania była najbardziej lukratywnym rynkiem handlowym Australii, zanim ta pierwsza weszła na wspólny rynek europejski w 1973 roku.
Nowa umowa jest również postrzegana jako ważny krok w kierunku włączenia Wielkiej Brytanii do szerszej umowy o wolnym handlu w regionie Azji i Pacyfiku.
Ale krytycy wyrazili obawy dotyczące potencjalnego wpływu na brytyjskie standardy żywnościowe i zabezpieczenia, aby zapobiec podcinaniu rolników przez tani import.wyzwalanie napięćmiędzy sekretarzem handlu Liz Truss a sekretarzem ds. środowiska Georgem Eustice.
Czego chcą parlamentarzyści?
Johnson stoi przed wezwaniami do nadania Parlamentowi większych uprawnień do kontrolowania i zatwierdzania międzynarodowych umów handlowych Wielkiej Brytanii, donosi Czasy finansowe .
Ponadpartyjna grupa ponad 20 deputowanych napisała w tym tygodniu do Truss, aby ostrzec, że rząd ryzykuje ustanowienie precedensów dla przyszłej polityki handlowej bez odpowiedniej debaty, kontynuuje gazeta. Obecnie ustawa o reformie konstytucyjnej i zarządzaniu z 2010 r. oznacza, że Parlament może je przeanalizować dopiero, gdy atrament znajdzie się na papierze.
Posłanka Partii Pracy Hilary Benn, która wcześniej przewodniczyła komisji ds. brexitu, zwróciła uwagę na problemy związane zProtokół Irlandii Północnejjako przykład niebezpieczeństw związanych z pospiesznymi umowami międzynarodowymi. Umowa z Australią może stanowić znaczący precedens dla przyszłych umów z większymi rynkami, powiedział Benn, który obecnie przewodniczy nowo utworzonej ponadpartyjnej Komisji Handlu i Biznesu w Wielkiej Brytanii.
Bloomberg Sugeruje również, że przeciwników umowy z Canberry są mniej zainteresowani szczegółami tej konkretnej umowy niż modelem rozmów z innymi krajami z jeszcze potężniejszymi lobby rolniczymi, w tym USA.
A jednak, mówi nowojorska sieć informacyjna, alternatywą jest śliskie zbocze do protekcjonizmu, na który Wielka Brytania nie może sobie pozwolić teraz, gdy sama uderzyła. Brexit dał kontrolę - ale w jakimś celu.