Setki osób gromadzą się przed synagogą w Pittsburghu, by zaprotestować przeciwko wizycie Trumpa
Protesty ujawniają głębokie podziały w USA dotyczące odpowiedzialności prezydenta za podsycanie nienawiści

2018 Getty Images
Setki ludzi zgromadziło się w pobliżu synagogi Tree of Life w Pittsburghu, aby zaprotestować przeciwko przybyciu Donalda Trumpa i jego rodziny, którzy przybyli, aby oddać hołd 11 żydowskim wiernym zabitym w sobotnim śmiertelnym szale strzelania.
Washington Post zauważa, że pospiesznie zaplanowana jednodniowa wycieczka Pierwszej Rodziny odbyła się pomimo tego, że burmistrz Pittsburgha Bill Peduto i inni lokalni urzędnicy wzywali prezydenta do opóźnienia wizyty do czasu pochowania zmarłych.
Wielu wysokich rangą urzędników amerykańskich, w tym czterech czołowych przywódców Kongresu, zostało podobno zaproszonych do towarzyszenia Trumpowi w podróży do Pittsburgha, ale wszyscy, w tym przewodniczący Izby Reprezentantów Paul Ryan i przywódca większości w Senacie Mitch McConnell, odmówili.
Protestujący zgromadzeni w pobliżu miejsca, w którym Trump złożył wieniec z róż z ogrodu Białego Domu, nieśli znaki z hasłami takimi jak Słowa mają znaczenie, Siła przez jedność, Uważaj na swoje słowa i Nienawiść nie działa w naszych dzielnicach.
Krytycy prezydenta USA oskarżyli go o podżeganie do wzrostu aktywności białych nacjonalistów i neonazistów poprzez dzielącą retorykę, BBC mówi, dodając, że ponad 70 000 mieszkańców podpisało list otwarty, w którym mówi, że Trump nie będzie mile widziany w mieście, chyba że w pełni potępi biały nacjonalizm.
Rzekomy strzelec, 46-letni Robert Bowers, zamieścił w Internecie antysemicką mowę nienawiści i teorie spiskowe, i podobno krzyczał, że wszyscy Żydzi muszą zginąć przed rozpoczęciem 20-minutowego szaleństwa. Teraz grozi mu kara śmierci.