Czym jest art. 50 traktatu lizbońskiego – i czy zostanie on opóźniony przez Izbę Lordów?
rówieśnicy mają debatować nad projektem ustawy w Wielkiej Brytanii w sprawie uruchomienia procesu opuszczenia UE

W wyższej izbie parlamentu jest około 800 życiowych rówieśników, dziedzicznych rówieśników i przywódców religijnych
Uruchomienie art. 50 traktatu lizbońskiego formalnie rozpocznie wystąpienie Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej – ale nigdy wcześniej nie był używany i jest całkowicie niesprawdzony.
Więc co to właściwie oznacza i czy może być opóźnione w Izbie Lordów?
Jak działa artykuł 50?
Artykuł 50 traktatu lizbońskiego określa procesy i terminy, którymi rządzi kraj opuszczający UE – a Wielka Brytania będzie pierwszym państwem członkowskim, które z niego skorzysta.
Każdy kraj, który chce wyjść z bloku, musi rozpocząć negocjacje z resztą UE w sprawie warunków swojego wyjścia. Może to potrwać do dwóch lat, z możliwością przedłużenia, jeśli państwo wycofujące się i Rada Europejska wyrażą obopólną zgodę na dłuższy okres negocjacyjny. Niektórzy eksperci ostrzegają, że zakończenie skomplikowanego „rozwodu” może zająć nawet dziesięć lat.
Zgodnie z warunkami traktatu państwa mogą ubiegać się o ponowne przystąpienie do UE po ich opuszczeniu – ale będą musiały przejść przez ten sam proces, co nowy wnioskodawca. W konsekwencji Wielka Brytania prawie na pewno musiałaby zaakceptować niektóre zasady UE, których do tej pory unikała, w tym przyjęcie euro jako waluty.
Na czym będą polegać negocjacje?
Rozmowy skoncentrują się na dostępie Wielkiej Brytanii do jednolitego rynku i tworzeniu nowych umów handlowych, a także decydowaniu o prawach przemieszczania się obywateli UE i Wielkiej Brytanii. Każda umowa handlowa musiałaby zostać zatwierdzona przez 27 pozostałych państw członkowskich i może wymagać ratyfikacji przez ich parlamenty narodowe.
Rząd Wielkiej Brytanii zapewnił swoich parlamentarzystów, że będą mogli głosować, czy zaakceptować ostateczną umowę handlową z UE. Jednak nawet jeśli posłowie odrzucą porozumienie, premier Theresa May powiedziała, że Wielka Brytania odejdzie z bloku bez umowy.
Co dzieje się z miejscem Wielkiej Brytanii w UE podczas negocjacji?
Większość rzeczy toczyłoby się normalnie w okresie negocjacji. Przepisy UE nadal miałyby zastosowanie do Wielkiej Brytanii, a ministrowie nadal uczestniczyliby w większości unijnych przedsięwzięć, mówi współdyrektor Open Europe, Raoul Ruparel. Jednak kraj ten „nie będzie brał udziału w wewnętrznych dyskusjach UE ani decyzjach dotyczących własnego wystąpienia”.
Czy Wielka Brytania może wycofać się po wejściu w życie art. 50?
Lord Kerr z Kinlochard, który napisał artykuł 50, mówi, że Wielka Brytania może zdecydować się na pozostanie w UE nawet po rozpoczęciu negocjacji wyjścia.
„[art. 50] nie jest nieodwołalny. Możesz zmienić zdanie podczas trwania procesu. W tym okresie, gdyby jakiś kraj zdecydował: „Właściwie to mimo wszystko nie chcemy wyjeżdżać”, wszyscy byliby bardzo zdenerwowani, że to strata czasu, mogliby próbować uzyskać polityczną cenę, ale legalnie mogliby „Nie nalegaj, abyś odszedł” – mówi.
Lord Kerr mówi, że nigdy nie przewidywał, że Wielka Brytania skorzysta z artykułu 50: „Myślałem, że okoliczności, w których zostanie on użyty, jeśli w ogóle, będą miały miejsce, gdy w państwie członkowskim dojdzie do zamachu stanu, a UE zawiesi członkostwo tego kraju”.
Czy Izba Lordów opóźni ten proces?
Posłowie poparli już projekt ustawy upoważniającej May do uruchomienia Artykułu 50, a rówieśnicy nie wydają się pokrzyżować jej planu do końca marca.
Rząd nie ma większości w izbie wyższej, ale liderka opozycji Lady Smith powiedziała programowi BBC Radio 4 na dziś: „Wszystko, co Izba Lordów może zrobić, to poprosić Izbę Gmin o ponowne przyjrzenie się kwestii, która jest wpisana w harmonogram rządu . W ogóle nie widzę w tym żadnego rozszerzonego ping-ponga, powiem to jasno.
Koalicja Partii Pracy, Liberalnych Demokratów, crossbench i niektórych konserwatystów planuje jednak wymusić zmiany w ustawie, mówi Opiekun . Będą dążyć do zmian w obszarach takich jak status Obywatele UE mieszkający w Wielkiej Brytanii oraz w sprawie zapewnienia parlamentowi „znaczącego głosowania” nad ostatecznym porozumieniem.
Parlamentarzyści mają rozpocząć debatę nad tymi kwestiami już dziś, chociaż nie odbiorą żadnych głosów do przyszłego tygodnia.
„Wydaje się, że nr 10 jest przygotowany na odrzucenie wszelkich poprawek przyjętych przez Lordów, a źródło rządowe poinformowało na początku tego miesiąca, że rówieśnicy, którzy próbują podtrzymać prawodawstwo, zwiększyłyby apetyt na reformę izby wyższej”, mówi Guardian.