Brexit Party i Polska rozwiewają nadzieje na eurosceptyczny blok w UE
Różne priorytety utrudniają współpracę grup populistycznych

Europejscy populistyczni liderzy dołączają do Matteo Salviniego w Mediolanie przed majowymi wyborami europejskimi
Miguel Medina/AFP/Getty Images
Nadzieje skrajnej prawicy na utworzenie potężnego bloku eurosceptycznego w Parlamencie Europejskim zostały niemal śmiertelne po tym, jak zarówno rządzący nacjonaliści w Polsce, jak i brytyjska Partia Brexit wykluczyli dołączenie do takiego ugrupowania.
Śledząc sukces partii skrajnie prawicowych - w tym Liga Włoch, Zgromadzenie Narodowe we Francji, Alternatywa dla Niemiec (AfD) i nowy zespół Nigela Farage'a - w zeszłomiesięcznych wyborach europejskich sądzono, że mogą połączyć siły, aby utworzyć dziesięciopartyjny Europejski Sojusz na rzecz Narodów i Narodów, będąc popychany przez wicepremiera Włoch Matteo Salviniego.
Analiza udostępniona Opiekun ujawnia, że populiści, od skrajnej prawicy po radykalną lewicę, zdobyli 29% miejsc w wyborach europejskich, co jest ich najlepszym wynikiem w historii, ale nie populistyczna fala, którą niektórzy przewidywali, że wywróci UE do góry nogami.
Niemniej jednak skrajnie prawicowy sojusz nadal reprezentowałby znaczną liczbę posłów do PE i mógłby stworzyć potężny blok wyborczy w nowo podzielonym Parlamencie Europejskim. Może to sprawić, że grupa będzie działać jako twórcy królów lub, co bardziej prawdopodobne, zakłócacze, blokując ustawodawstwo, jednocześnie prowadząc bardziej nacjonalistyczną politykę.
Jednak pomimo tego, że mają podobny program natywistyczny, ruchy populistyczne są podzielone na różne ugrupowania parlamentarne i mają różne priorytety, co utrudnia współpracę, mówi The Daily Telegraph .
Próba skrajnej prawicy stworzenia bardziej formalnych międzynarodowych partnerstw zwykle nie przebiegała tak, jak tego chcieli, mówi Patrik Hermansson w Niezależny .
Różnice w postrzeganiu interesów narodowych, a także ideologii, często sprawiają, że współpraca międzynarodowa jest powierzchowna, pisze. Ta teoria obowiązuje również w Parlamencie Europejskim. Różnice między partiami w odniesieniu do Rosji, redystrybucji migrantów i kwestii budżetowych są często wymieniane jako powody, dla których nowy sojusz Salviniego ostatecznie upadnie.
Reuters donosi, że Salvini miał nadzieję, że wspólne pragnienie europejskich partii eurosceptycznych do kształtowania przyszłości bloku poprzez przywrócenie większej liczby uprawnień państwom członkowskim i nałożenie dalszych ograniczeń na imigrację przezwycięży wszelkie obawy związane z rosyjską ingerencją.
Ale Jarosław Kaczyński, lider konserwatywnej partii rządzącej w Polsce Prawo i Sprawiedliwość (PiS), wykluczył przystąpienie ze względu na prorosyjską postawę swoich niedoszłych partnerów, ponieważ partia Le Pena, niemiecka AfD i Liga Salviniego mają dobre stosunki z Moskwa.
Mogą też dojść do starć o przywódczą rolę we frakcji, donosi niemiecki serwis informacyjny EurACTIV . Istnieje szeroki konsensus co do potrzeby wzmocnienia państw narodowych, potrzeby reformy UE i jak największego ograniczenia jej kompetencji, ale poglądy na temat długu publicznego, ochrony środowiska, polityki gospodarczej i społecznej są bardzo zróżnicowane.
Na przykład Włochy naciskają na rozdzielenie azylantów między wszystkie państwa członkowskie, czemu zdecydowanie sprzeciwiają się rządy Polski, Węgier i Czech.
Nowa partia Farage'a Brexit, która wyśle największy pojedynczy blok 29 posłów do Brukseli po spotkaniu nowego parlamentu w lipcu, również odmawia dołączenia do nowej grupy Salviniego, co oznacza, że wiele teraz spoczywa na węgierskim premierze Viktorze Orbanie.
Autorytarny przywódca chwalił swojego włoskiego odpowiednika jako bohatera i bynajmniej nie jest fanem UE. Ale był zaskakująco niechętny odejściu z centroprawicowej Europejskiej Partii Ludowej (EPP), mimo że został zawieszony na początku tego roku. Jego wysiłki zmierzające do naprawy napiętych więzi z centroprawicową grupą głównego nurtu UE wskazują, że jeszcze nie będzie skakał ze statku.
Oznacza to, że populistyczni eurodeputowani prawdopodobnie pozostaną podzieleni między różne grupy w Parlamencie Europejskim, co zmniejszy ich zdolność do zabezpieczania wysokich stanowisk i ustalania agendy, mówi Guardian.
Niemożność sformalizowania sojuszu nie powinna jednak maskować przekonania o wspólnych celach.
Głównym przesłaniem populistycznej radykalnej prawicy w odniesieniu do UE jest to, że sama unia stanowi zagrożenie dla suwerenności i tożsamości narodowej, a zatem wpływ UE musi być ograniczony, mówi Hermansson. Fragmentacja i niezgoda w konkretnych kwestiach mają mniejsze znaczenie, gdy głównym celem jest powstrzymanie wpływu UE – a nie rozszerzenie lub skierowanie go w określonym kierunku.