Turecka opozycja wzywa do inwazji na Cypr
Napięcia wokół ropy naftowej narastają 44 lata po podziale wyspy na Morzu Śródziemnym

Flaga Turcji wyrzeźbiona na zboczu wzgórza na północy Cypru
Sean Gallup/Getty Images
Jedna z czołowych postaci tureckiej opozycji wywołała alarm, wzywając do inwazji na Cypr, 44 lata po podziale wyspy na Morzu Śródziemnym.
Ku entuzjastycznemu aplauzowi parlamentu Ankary Meral Aksener powiedział prawodawcom, że Cypr jest turecki i pozostanie turecki. Przepowiedziała, że rosnące napięcie związane z dążeniem do eksploatacji rezerw ropy i gazu we wschodniej części Morza Śródziemnego może doprowadzić do otwartej wojny.
Powinieneś wiedzieć, że w razie potrzeby „Aishe znów pojedzie na wakacje”, ostrzegł nacjonalistyczny polityk, odnosząc się do wyrażenia użytego przez armię turecką do rozpoczęcia inwazji na Cypr w 1974 roku.
Ponad 40 000 żołnierzy tureckich stacjonuje w północnej części wyspy, kraju zadu, znanego jako Turecka Republika Północnego Cypru, uznawanego przez nikogo na świecie poza Turcją.
Niepewne posunięcia mające na celu zakończenie trwającego od dziesięcioleci zawieszenia broni z rządzonym przez Greków południem wzbudziły nadzieje na ponowne zjednoczenie wyspy.
Jednak wraz z rosnącymi nadziejami na rezerwy na morzu, brak ponownego zjednoczenia wyspy wywołał konkurencyjne roszczenia dotyczące własności złóż w związku z sporem o zasięg wyłącznych stref ekonomicznych na morzach wokół wyspy, mówi Opiekun .
Aksener, była minister spraw wewnętrznych znana jako wilczyca, twierdziła, że poszukiwanie ropy i gazu przez międzynarodowe koncerny energetyczne na zlecenie rządu cypryjskiego na południu wyspy było imperialistyczną działalnością wymierzoną w Ankarę.
Turcja ma bardzo niewiele własnych zasobów energii naturalnej, a jej duży rachunek za import energii jest kluczowym czynnikiem w jej dużym deficycie na rachunku bieżącym, Intellines raporty.
Na początku tego miesiąca turecki prezydent Recep Tayyip Erdogan ostrzegł zagraniczne firmy naftowe przed poszukiwaniem energii w pobliżu Cypru, opisując tych, którzy sprzeciwiają się Ankarze jako bandyci morza którzy spotkaliby się z podobną reakcją jak jej wrogowie w Syrii.
Ponieważ zapłaciliśmy terrorystom w Syrii, nie pozostawimy miejsca zbrodni bandytom morskim, powiedział.
W obliczu rosnącego niepokoju Departament Stanu USA wezwał Turcję do powstrzymania się od retoryki lub działań, które mogłyby wywołać dalsze napięcia w regionie.
Jednak na znak tego, jak niestabilna jest sytuacja, północny Cypr oskarżył w tym tygodniu Greków cypryjskich z południa o celowe planowanie prowokacji w strefie buforowej między obiema stronami w celu wywołania napięć.
Poczta Cypryjska donosi, że siły pokojowe ONZ, które kontrolują strefę buforową i mają za zadanie pośredniczyć między obiema stronami, wyraziły obawy, że takie incydenty naruszą pokój i stabilność oraz zakłócą status quo na wyspie.