Plan imigracyjny Borisa Johnsona po Brexicie
Johnson rezygnuje z celu imigracyjnego i wzywa do systemu punktowego

Jeremy Hunt (L) i Boris Johnson zmierzyli się z imigracją i innymi kwestiami podczas debaty w tym tygodniu
Obrazy Getty
Boris Johnson już wzbudza gniew wielu prawicowych członków swojej partii, otwierając możliwość amnestii dla 500 000 nielegalnych imigrantów w Wielkiej Brytanii.
Nowy premier Wielkiej Brytanii potwierdził również, że zamierza zrezygnować z celu migracji netto Theresy May w wysokości 100 000 rocznie. Oficjalny rzecznik premiera powiedział, że Johnsona nie interesowała gra liczbowa.
Niektórzy z zadowoleniem przyjęli ten ruch. Matthew Fell, główny dyrektor ds. polityki CBI w Wielkiej Brytanii, powiedział: Czasy finansowe : Rezygnacja z celu migracji netto jest bardzo mile widziana i wysyła do świata decydujący sygnał, że Wielka Brytania jest otwarta na biznes.
Inni byli bardziej sceptyczni. Alp Mehmet, przewodniczący antyimigracyjnego think-tanku Migration Watch, powiedział: Słońce : Pomysł amnestii dla nielegalnych imigrantów nie jest dobry.
Taki system nagrodzi ludzi bez prawa do przebywania tutaj, zachęci do przyszłej nielegalności i będzie kosztowny.
Co powiedział Johnson o systemie imigracyjnym opartym na punktach?
Johnson jest zwolennikiem tzw. punktowy system imigracyjny podobny do używanego w Australii. W takim systemie osoby ubiegające się o niektóre wizy musiałyby zdobyć określoną liczbę punktów, aby móc mieszkać i pracować w Wielkiej Brytanii.
Punkty byłyby przyznawane na podstawie szeregu cech zawodowych i osobistych, przy czym wyższe punkty byłyby przyznawane za bardziej pożądane cechy, BBC raporty. Może to wahać się od czasu, jaki przepracowali w sektorze wymagającym kwalifikacji, poziomu wykształcenia, wieku i biegłości w języku angielskim.
Nowy program prawdopodobnie zawierałby surowe nowe wymagania, w tym znajomość języka angielskiego i limit czasowy dostępu do świadczeń, mówi PolitykaStrona główna .
Johnson publicznie poparł podejście oparte na punktach w czerwcu i potwierdził swoje zaangażowanie w lipcu w swoim pierwszym przemówieniu jako premier w Izbie Gmin.
Nikt bardziej ode mnie nie wierzy w korzyści płynące z migracji do naszego kraju – powiedział posłom.
Ale jestem pewien, że nasz system imigracyjny musi się zmienić. Od lat politycy obiecują społeczeństwu system punktowy w stylu australijskim.
Ale działacze antymigracyjni uważają, że plany Johnsona są skąpe w szczegółach i nazwali jego plany rozsądkiem, mówi redaktor polityczny The Sun: Tom Newton Dunn .
Marley Morris, dyrektor ds. imigracji w think-tanku Institute for Public Policy Research, mówi, że wynik systemu punktowego zależy od szczegółów.
Powiedział, że może być bardzo restrykcyjny, może być liberalny Wiadomości . Odwołuje się do ludzi, którzy są zaniepokojeni migracją, ale ma w sobie liberalny akcent, co prawdopodobnie jest przesłaniem, które chce przekazać Boris Johnson.
Sophie Barrett-Brown, starszy partner w firmie imigracyjnej Laura Devine Solicitors, zgadza się, że diabeł tkwi w szczegółach. Zobowiązanie Borisa do wprowadzenia systemu punktowego w stylu australijskim ma odcienie deja vu, powiedziała gazecie i. I na razie nie jest jasne, co faktycznie proponuje.
Lipcowa ankieta dla think-tanku British Future sugerowała, że brytyjska opinia publiczna nie ufa Johnsonowi w kwestii skutecznego radzenia sobie z imigracją po Brexicie, donosi HuffPost .
Ankieta wykazała, że 49% opinii publicznej nie ufa Johnsonowi w kwestii imigracji, a 22% ufa, co daje mu wynik netto na poziomie -27%.
Dyrektor British Future, Sunder Katwala, mówi, że Boris rozpoczął swoją kadencję z poważnym deficytem zaufania w kwestii imigracji.
Dodał, że ludzie mają dość niedotrzymanych obietnic i braku odpowiedzialności, których ucieleśnieniem jest cel migracji netto.
Jednak żaden polityk żadnej partii nie uzyskał pozytywnej oceny, a wskaźnik zaufania lidera Partii Pracy Jeremy'ego Corbyna do imigracji wynosi -37.