Pierwsza wojna światowa: cztery rzeczy, które popełniamy źle

Żołnierze w rozdartym bitwą mieście Amiens podczas I wojny światowej
Obrazy Getty
Większość wojen obfituje w opowieści o sprawstwie i decyzjach. Jednak wiele opowieści o Wielkiej Wojnie mówi inaczej. Dominująca narracja mówi nam, że byliśmy biernymi ofiarami irracjonalnej katastrofy. Wszystko, co się wydarzyło, zostało nam zrobione; prawie nie wiemy przez kogo.
Postrzeganie Wielkiej Wojny nadal odbija się echem w dzisiejszym świecie międzynarodowej polityki i polityki. Najbardziej oczywiste jest, czy wzrost Chin pokazuje paralelę z Niemcami sto lat temu? Czy Chiny, w przeciwieństwie do Niemiec, pozostaną pokojowe?
Mity Wielkiej Wojny podważają umiejętności zarówno historyków, jak i ekonomistów. Historycy stają przed wyzwaniem zachowania i poszerzenia zapisu oraz zakwestionowania jego interpretacji – zwłaszcza, gdy rozsądni ludzie różnią się znaczeniem. Jeśli cokolwiek stanowi wyzwanie dla ekonomisty, to z pewnością jest to upór w zachowaniu, który jest zarówno kosztowny, jak i pozornie daremny lub autodestrukcyjny.
Co zatem pokazuje nam bliższe spojrzenie na Wielką Wojnę? Wbrew dominującej narracji ujawnia historię pełną przewidywania, intencji, kalkulacji i przyczynowości. Niektóre konsekwencje, które powszechnie uważa się za niezamierzone, zostały wcześniej rozważone i całkowicie zdyskontowane; inne w ogóle nie były konsekwencjami.
Lunatykując się na wojnę
Nadal powszechnie uważa się, że wielkie mocarstwa przez pomyłkę wpadły na wojnę z powodu jakiegoś niepowodzenia w obliczeniach, koordynacji lub komunikacji. Przywódcy narodowi zostali uwięzieni w działaniach, których nie zamierzali, przez interesy handlowe, żądania motłochu i zobowiązania sojusznicze.
W rzeczywistości kluczowe decyzje, które rozpoczęły Wielką Wojnę, były wysoce skalkulowane z wyraźnym przewidywaniem możliwych szerszych kosztów i konsekwencji.
Przypisywanie winy nie jest tutaj głównym problemem: kluczowe pytanie jest mniej moralne niż empiryczne. Standardowy model strategicznej interakcji ekonomisty wymaga dowodów indywidualnego działania (zamiast nieświadomych popędów zbiorowych), bezstronnych racjonalnych oczekiwań i wstecznej indukcji własnego najlepszego wyboru w oparciu o oczekiwany najlepszy wybór przeciwnika. To mit, że takich kalkulacji nie było przy decyzji o wojnie.
Nikt nie był pod wpływem interesów handlowych, które były przeciwko wojnie we wszystkich krajach lub szerzej przez opinię publiczną, co było zaskoczony . Wzięto pod uwagę opinię publiczną, ale tylko po to, by wzmocnić zasadność działań, na które i tak zdecydowali się aktorzy.
Nikt nie został uwięziony w wojnie przez zobowiązania sojuszu. Zamiast tego starannie zastanawiali się, czy ich czcić, czy nawet wykraczać poza nie. W ten sposób w czeku in blanco dla Austrii Niemcy wykroczyły daleko poza swoje zobowiązania sojusznicze. W przeciwieństwie do tego Włochy rozpoczęły wojnę w 1915 roku przeciwko swoim byłym sojusznikom.
Tym, co rządziło kalkulacją w każdym kraju, był interes narodowy, tak jak go postrzegali, w oparciu o wspólne przekonania i wartości. Co uderzające, decydenci w każdym kraju byli subskrybentami wirtualnego świata, w którym rozgrywała się gra o władzę o sumie ujemnej, a nie gra o sumie dodatniej, polegająca na handlu i rozwoju.
Dokumenty pokazują, że wojna była w dużej mierze spowodowana przez projekt, a wśród tych, którzy ją zaprojektowali, było realistyczne przewidywanie skali, zakresu, charakteru, czasu trwania, a nawet wyniku wojny. Duch tych, którzy wydawali rozkazy, jest pożytecznie określony jako racjonalny pesymizm: bali się swoich wrogów, ale bardziej bali się przyszłości.
Niepotrzebna rzeź
Kolejny mit charakteryzuje większość walczących na wojnie jako bezsensowne marnowanie życia. W rzeczywistości nie było innego sposobu na pokonanie wroga, a wyniszczenie stało się wyrachowaną strategią po obu stronach.
Z alianckiego punktu widzenia racjonalność wyniszczania nie jest od razu oczywista. Generalnie tracili wojska w szybszym tempie i, opierając się wyłącznie na sile roboczej, strategia wyniszczania była samowystarczalna: alianci mogli spodziewać się przegranej wojny.
Ale to była wojna na siłę ognia, a także na siłę roboczą i zapomniany margines, który wyjaśnia zwycięstwo aliantów, był ekonomiczny . Alianci mieli nieco więcej żołnierzy niż państwa centralne, ale ich wydajność gospodarcza była znacznie wyższa.
Państwa centralne wyprodukowały więcej broni niż alianci, ale to wszystko. Przewaga aliantów w czołgach była szczególnie oczywista.
Ta przewaga ekonomiczna pozwoliła aliantom zrekompensować ciężkie straty większą siłą ognia, a impas został przełamany w ekonomicznym wymiarze wyniszczenia. Kiedy siła finansowa i przemysłowa mocarstw centralnych została ostatecznie wyczerpana, alianci nadal mieli zdolność dokończenia pracy.
Alianci zagłodzili Niemcy
Czy Niemcy wygłodzili się z wojny przez użycie przez aliantów broni żywnościowej? Mit ten był najbardziej rozpowszechniony w Niemczech, gdzie nabrał historycznego znaczenia. Po wojnie pomogło to w podtrzymaniu poglądu, że Niemcy pozostały niepokonane militarnie; armia została zdradzona, gdy front domowy upadł.
Jest kilka faktów, które rzeczywiście mogą wspierać ten mit. W momencie wybuchu wojny Niemcy importowały 20-25% kalorii przeznaczonych do spożycia przez ludzi, a to zostało stopniowo zniszczone przez aliancką blokadę na morzu i (poprzez nacisk na neutralne) na lądzie. Niemieccy cywile bardzo ucierpieli: nadmierną śmiertelność szacuje się na około 750 000 prawdopodobnie z powodu głodu i chorób związanych z głodem.
Główny wpływ na dostawy żywności miała mniejsza polityka sojusznicza niż decyzje podjęte w Berlinie. Niemieccy konsumenci byli prawdopodobnie bardziej zranieni własnymi działaniami Niemiec.
Gospodarka niemiecka była znacznie bardziej powiązana z przeciwnikami niż z sojusznikami. W 1913 r. zaliczono do Wielkiej Brytanii, Francji, Włoch i Rosji 36% przedwojennego handlu niemieckiego . Ta sama liczba dla Austro-Węgier, Bułgarii i Imperium Osmańskiego wynosiła tylko 12%. Sama Wielka Brytania miała większy udział w handlu Niemiec niż te ostatnie razem wzięte. Większa część blokady była jedynie decyzją aliantów, by nie handel z wrogiem .
Straty handlowe Niemiec zostały spotęgowane przez mobilizację wojenną, która pozbawiła ich gospodarstwa młodych mężczyzn, koni i chemikaliów. Ponieważ handel dostarczał co najwyżej jedną czwartą kalorii w Niemczech, a niemieccy rolnicy pozostałe trzy czwarte, nieprawdopodobne jest postrzeganie utraty handlu jako głównego czynnika.
Traktat Wersalski wywołał II wojnę światową
Wiele poważnych konsekwencji przypisano odszkodowaniu nałożonemu na Niemcy w 1921 r. Według finansisty i filantropa George'a Sorosa na przykład francuski nacisk na reparacje doprowadziło do powstania Hitlera. Istnieją współczesne implikacje dla, Soros kontynuuje , [podobna] polityka Angeli Merkel daje początek ruchom ekstremistycznym w pozostałej części Europy.
Ale ekstremizm polityczny wynikający z traktatu i jego konsekwencje były krótkotrwałe. W połowie lat dwudziestych i dopiero w wyborach 1928 r. społeczeństwo niemieckie wydawało się, że jest na kursie politycznego umiaru i stabilności. Kolejne wybory wykazały znaczną i rosnącą większość za rządami konstytucyjnymi przez partie weimarskie.
Dopiero uderzenie młota Wielkiego Kryzysu stworzyło warunki do gwałtownej polaryzacji i przełom radykalnej prawicy do znaczenia i potęgi narodowej. Wyzwolone w tym momencie ciemne siły powstały na długo przed I wojną światową. Wypuszczone przez wojnę, zostały uwięzione przez niemiecką porażkę, a weimarska demokracja pogrążyła ich w śpiączce. Gdyby nie Wielki Kryzys, Hitler i jego niesławni współkonspiratorzy dożyliby lat 60. i umarliby w zapomnieniu w swoich łóżkach.
Za pomocą Mark Harrison , profesor ekonomii na Uniwersytet w Warwick . Ten artykuł jest oparty na Mity Wielkiej Wojny , wykład wygłoszony w Towarzystwie Historii Gospodarczej w dniu 28 marca 2014 r.
Ten artykuł został ponownie opublikowany z Rozmowa na licencji Creative Commons. Przeczytać oryginalny artykuł .