Kobieta skazana za oszustwo po tym, jak udawała krewną w katastrofie Germanwings
„Sandra C” skazana na roczny wyrok w zawieszeniu za fałszywe twierdzenie o 13 400 funtów podczas podróży na południe Francji

Krewni i przyjaciele obchodzą pierwszą rocznicę katastrofy samolotu Germanwings
Boris Horvat/AFP/Getty Images
Kobieta została skazana za oszustwo w Niemczech po tym, jak podawała się za krewną jednej z ofiar katastrofy samolotu Germanwings w celu dochodzenia odszkodowania od Lufthansy, firmy macierzystej linii lotniczej.
35-letnia kobieta o imieniu Sandra C twierdziła, że jest kuzynką jednego ze 150 pasażerów, którzy zginęli, gdy drugi pilot Andreas Lubitz celowo poleciał do francuskich Alp w marcu 2015 roku.
Sąd okręgowy w Kolonii usłyszał, że dwukrotnie skorzystała z polityki Lufthansy, by przewozić krewnych ofiar na miejsce katastrofy, zatrzymując się raz w ekskluzywnym hotelu w Marsylii, a innym razem podróżując z dwójką dzieci i przyjacielem. BBC . Wycieczki były warte ponad 15 000 euro (13 400 funtów).
Śledczy odkryli później, że nie miała żadnych powiązań z pasażerem, który był jednym z dwóch nauczycieli, którzy zginęli w wypadku.
Sandra C nie była obecna na rozprawie z powodów medycznych, ale została skazana na rok więzienia w zawieszeniu. Ma możliwość odrzucenia wyroku, co skierowałoby sprawę na rozprawę.
Po katastrofie władze lotnicze Australii, Kanady, Niemiec, Nowej Zelandii, Norwegii i Wielkiej Brytanii wprowadziły nowe przepisy wymagające stałej obecności dwóch upoważnionych pracowników w kokpicie.
Lubitz był wcześniej leczony z powodu skłonności samobójczych i uznany przez lekarza za niezdolnego do pracy.
Katastrofa Germanwings: można postawić zarzuty zabójstwa
12 czerwca
Francuscy prokuratorzy wszczęli dochodzenie w sprawie katastrofy samolotu Germanwings, aby ustalić, czy można postawić zarzuty zabójstwa.
Brice Robin, prokurator prowadzący francuskie śledztwo w sprawie katastrofy, ujawnił nowe szczegóły dotyczące stanu zdrowia drugiego pilota Andreasa Lubitza, który cierpiał na depresję i uważa się, że celowo poleciał samolotem we francuskie Alpy, zabijając wszystkie 150 osób na pokładzie .
Powiedział, że Lubitz widział 41 różnych lekarzy w ciągu ostatnich pięciu lat i został zbadany przez siedmiu lekarzy w miesiącu poprzedzającym katastrofę. Wśród nich był jeden lekarz pierwszego kontaktu, trzech psychologów i trzech okulistów.
Lubitz powiedział lekarzom, że obawia się, że traci wzrok, ale nie mogli znaleźć naturalnej przyczyny jego wad wzroku i sugerowali, że problem może być psychologiczny.
Jeśli zostaną wniesione oskarżenia o zabójstwo, nie jest jasne, kogo będą celem, BBC raporty. „W tej chwili nie mamy pewności, czy Germanwings czy Lufthansa były świadome tych informacji” – powiedział Robin. – To będzie część tego, czym zajmują się sędziowie.
Lufthansa, która jest właścicielem Germanwings, przyznała, że wiedziała, że Lubitz cierpiał na depresję podczas szkolenia do licencji pilota w 2009 roku, ale upiera się, że zdał wszystkie wymagane testy zdolności do lotu.
Kilku lekarzy, którzy leczyli Lubitza, uważało, że nie nadaje się do latania, ale są zobowiązani do przestrzegania niemieckich przepisów dotyczących poufności pacjentów, powiedział prokurator. Lekarze mogą zostać skazani na karę pozbawienia wolności, jeśli złamają zasady prywatności, chyba że mają dowody, że pacjent skrzywdzi innych lub siebie.
„To dochodzenie pozwoli nam lepiej zrozumieć równowagę między tajemnicą medyczną a bezpieczeństwem lotów” – powiedział Robin. „Powinno wyjaśniać, jak i dlaczego pilot może znaleźć się w kabinie z zamiarem zniszczenia samolotu i jego pasażerów”.
Ojciec jednego z Brytyjczyków, którzy zginęli w katastrofie, powiedział, że był zszokowany odkryciem, że Lubitz miał tak wiele problemów zdrowotnych i nadal mógł latać.
„Naszą jedyną nadzieją jest to, że można coś zrobić, aby powstrzymać kogokolwiek przed koniecznością zmierzenia się z tym, przez co przeszliśmy my i inne rodziny” – powiedział Phillip Bramley. Niezależny . „Należy zrobić wszystko, co możliwe, aby zapewnić, że ktokolwiek lecący samolotem jest do tego zdolny”.
Ofiary Germanwings w końcu poleciały do domu na pogrzeb
10 czerwca
Szczątki 44 ofiar katastrofy samolotu Germanwings przewieziono z powrotem do Dusseldorfu, prawie trzy miesiące po tym, jak przypuszcza się, że drugi pilot Andreas Lubitz umyślnie rozbił samolot 4U 9525 we francuskich Alpach.
Wszystkie 150 osób na pokładzie zginęło w katastrofie na trasie z Barcelony do Dusseldorfu w marcu. Uważa się, że Lubitz zamknął kapitana z kokpitu i poleciał samolotem na zbocze góry.
Lufthansa, spółka-matka Germanwings, wysłała trumny samolotem transportowym we wtorek wieczorem z Marsylii. Szczątki pozostałych ofiar zostaną odesłane w ciągu najbliższych kilku tygodni.
Elmar Giemulla, prawnik niektórych rodzin, powiedział, że przybycie szczątków oznaczałoby „zamknięcie” krewnych. Wczoraj w rozmowie z AFP powiedział, że wielu krewnych, których spotkał, wciąż „zaprzecza” katastrofie. „Nie mogą i nie chcą zdawać sobie sprawy, że ich dzieci nie żyją” – wyjaśnił. „Będzie to brutalne, gdy jutro zobaczą trumny, ale jest to konieczne, ponieważ trzeba je zamknąć”.
Jeszcze dzisiaj konwój karawanów przejedzie z Dusseldorfu do Haltern, przejeżdżając obok liceum, do którego uczęszcza 16 młodych pasażerów 4U 9525, którzy wracali do domu z zagranicznej wycieczki.
Oczekuje się, że pochówki pierwszych 44 ofiar, które mają zostać repatriowane, rozpoczną się w najbliższych dniach.
Zwracanie szczątków zajęło miesiące, ponieważ błędy w oficjalnych aktach zgonu spowodowały ich nieważność, informuje BBC . Znalezienie i identyfikacja szczątków w odległym rejonie Alp również okazało się trudne, ponieważ samolot leciał tak szybko, że w wyniku katastrofy znaczna część samolotu i jego zawartość wyparowała.
Brice Robin, prokurator Marsylii prowadzący francuskie śledztwo w sprawie katastrofy, powiedział Jutro spotka się z krewnymi ofiar w Paryżu, aby omówić odkrycie dowodów DNA i wyjaśnić szczegóły przekazania szczątków.
Pilot Germanwings „przećwiczony” wypadek podczas poprzedniego lotu
6 maja
Andreas Lubitz, drugi pilot, który w marcu rozbił samolot Germanwings we francuskich Alpach, rzekomo próbował wykonać serię podobnych „kontrolowanych zjazdów” podczas innego lotu wcześniej tego dnia.
Wszystkie 150 osób na pokładzie samolotu 4U 9525 zginęło w katastrofie na trasie z Barcelony do Dusseldorfu. Uważa się, że Lubitz celowo zamknął kapitana z kokpitu i poleciał samolotem na zbocze góry.
Francuskie organy dochodzeniowe opublikowały dziś raport o katastrofie z 24 marca, w którym poinformowały, że Lubitz ingerował w kontrolę samolotów podczas lotu z Dusseldorfu do Barcelony.
„Kilkakrotnie – ponownie, gdy kapitan był poza kokpitem – wskaźnik wysokości był ustawiony na 100 stóp (30 m), najniższy możliwy odczyt, pomimo instrukcji kontroli ruchu lotniczego w Bordeaux, aby ustawić ją na 35 000 stóp, a następnie na 21 000 stóp”. ten BBC raporty.
Raport odnosił się do „kontrolowanego zniżania, które trwało kilka minut i dla którego nie było żadnego uzasadnienia lotniczego”.
Mówi się, że odkrycia dokonano po dokładnej ocenie rejestratora lotu z czarnej skrzynki.
„To pokazuje, że Lubitz wyraźnie odszedł od zaplanowanego lotu. Nie można wykluczyć, że nie tylko ćwiczył swój późniejszy akt podczas lotu wychodzącego, ale być może nawet chciał to zrealizować” – mówi niemiecka gazeta. obraz .
Zapis z rejestratora lotu samolotu ujawnia, że w drodze powrotnej kapitan Patrick Sondenheimer błagał Lubitza o odblokowanie drzwi kokpitu. „Na miłość boską, otwórz drzwi”, krzyczy, gdyż słychać też głośne, metaliczne łomotanie.
Słychać oddech Lubitza, ale nic nie mówi. Końcowe dźwięki to krzyki pasażerów.
Po katastrofie okazało się, że Lubitz od lat zmaga się z ciężką depresją i myślami samobójczymi. Policja przeszukująca jego dom odkryła, że został wypisany na chorobę przez lekarza w dniu, w którym rozbił samolot.
Na początku tego miesiąca ujawniono również, że badał w Internecie metody samobójstwa w dniach poprzedzających katastrofę.
Prokurator z Dusseldorfu Christoph Kumpa powiedział, że Lubitz „przeszukiwał przez kilka minut hasła wyszukiwania dotyczące drzwi kokpitu i stosowanych przez nie środków bezpieczeństwa”.
Katastrofa Germanwings: reporterzy twierdzą, że „wstrząsające” wideo jest prawdziwe
02 kwietnia
Francuscy i niemieccy dziennikarze, którzy twierdzą, że widzieli „wstrząsające” nagrania wideo z wnętrza skazanego na zagładę samolotu Germanwings tuż przed jego katastrofą, są „przekonani”, że nagranie jest autentyczne.
Śledczy potwierdzili, że wśród szczątków znaleziono telefony komórkowe, ale twierdzą, że nie zostały one jeszcze zbadane.
Francuski magazyn Mecz w Paryżu i niemiecki tabloid obraz obaj twierdzą, że widzieli nagranie, rzekomo zabrane przez pasażera z tyłu Airbusa w ostatnich chwilach przed jego rozbiciem.
Żadna z publikacji nie opublikowała materiału, który Frederic Helbert, reporter śledczy „Paris Match” określił jako „przerażający”. Twierdzi, że nagranie pochodzi z karty pamięci znalezionej wśród wraków przez źródło bliskie śledztwu.
— Dźwięk jest okropny — powiedział. „Pokazuje ludzki wymiar paniki, niepokoju, krzyczących ludzi na pokładzie. To jest straszne. Dlatego zdecydowaliśmy się nie publikować wideo”.
Uważa się, że drugi pilot Andreas Lubitz celowo zamknął kapitana z kokpitu i poleciał samolotem we francuskie Alpy, zabijając wszystkie 150 osób na pokładzie.
Helbert powiedział: „Scena jest tak chaotyczna, że nie można nikogo rozpoznać, ale krzyki pasażerów pokazują, że doskonale zdawali sobie sprawę z tego, co ich czeka. Usłyszeliśmy okrzyki „Mój Boże” w kilku językach. Co najmniej trzykrotnie słyszymy też metaliczne uderzenia, co skłania nas do przypuszczenia, że pilot próbował otworzyć drzwi kokpitu ciężkim przedmiotem. Pod koniec, po mocnym potrząśnięciu, krzyki stały się głośniejsze. Potem nic.'
Początkowo francuska policja powiedziała CNN raporty były „całkowicie błędne”, ale Brice Robin, główny prokurator śledztwa, powiedział, że każdy, kto był w posiadaniu takiego nagrania, powinien przekazać go śledczym.
Bild twierdził również, że Lubitz okłamał lekarzy, mówiąc im, że był na zwolnieniu lekarskim, kiedy jeszcze latał. Niemiecki tabloid twierdzi, że był na tak silnych lekach, że pacjentom odradza się prowadzenie samochodu, nie mówiąc już o lataniu samolotem komercyjnym.
Germanwings: czarna skrzynka ujawnia ostatnie chwile lotu
30 marca
Kapitan skazanego na zagładę lotu Germanwings 4U 9525 można usłyszeć, jak krzyczy do swojego drugiego pilota, aby „otworzył te cholerne drzwi” w ostatnich chwilach przed rozbiciem się samolotu we francuskich Alpach.
Według urzędników, wszystkie 150 osób na pokładzie zginęło, gdy drugi pilot Andreas Lubitz celowo wleciał samolotem w pasmo górskie. Jego kolega, kapitan Patrick Sondheimer, wyszedł z kokpitu i udał się do toalety.
Zapis z dyktafonu czarnej skrzynki samolotu, widziany przez niemiecką gazetę Zdjęcie w niedzielę , ujawnia Sondheimer błagający Lubitza o otwarcie drzwi kokpitu.
– Na litość boską, otwórz drzwi – krzyczy. Słychać też głośne, metaliczne walenie, które, jak podejrzewają urzędnicy, było odgłosem Sondheimera używającego siekiery w celu wyważenia drzwi.
Słychać oddech Lubitza, ale nic nie mówi. Końcowe dźwięki to krzyki pasażerów.
Wcześniej podczas lotu Lubitz dwukrotnie zasugerował Sondheimerowi, aby poszedł do toalety po tym, jak kapitan wspomniał, że nie miał szansy wejść na lotnisko.
Zapytany, czy mógłby sprawdzić przygotowania do lądowania, Lubitz odpowiedział: „Mam nadzieję... Zobaczmy”.
Władze twierdzą, że Lubitz był leczony z powodu problemów psychologicznych i miał ukryte przed pracodawcą aspekty swojego stanu zdrowia. W jego mieszkaniu w Dusseldorfie znaleziono notatki lekarzy zwalniających go z pracy, w tym jedną z dnia katastrofy. ten New York Times mówi, że mógł szukać leczenia problemów ze wzrokiem, które mogły zagrozić jego zdolności do dalszej pracy jako pilot.
Doniesiono również, że miał problemy w związku ze swoją dziewczyną od siedmiu lat, która była w ciąży.
Według Czasy , na miejscu katastrofy zlokalizowano od 400 do 600 części karoserii. Patrick Touron, starszy żandarm, powiedział gazecie: „Nie znaleźliśmy ani jednego nienaruszonego ciała”.
Pilot Germanwings zamierzał zniszczyć samolot, mówią urzędnicy
26 marca
Francuscy urzędnicy potwierdzili, że drugi pilot samolotu Germanwings, który we wtorek rozbił się we francuskich Alpach, zabijając wszystkie 150 osób na pokładzie, zamierzał zniszczyć samolot.
Według BBC , urzędnicy poinformowali, że drugi pilot lotu 4U 9525, który został nazwany jako Andreas Lubitz, przejął 'wyłączną kontrolę nad samolotem i rozpoczął zniżanie'.
Francuski prokurator powiedział, że z rejestratora rozmów w kokpicie wynika, że kapitan opuścił pokład lotniczy na krótko przed tym, jak samolot zaczął tracić wysokość.
„W tej chwili drugi pilot sam steruje samolotem” – powiedział. „Kiedy jest sam, drugi pilot naciska przyciski systemu monitorowania lotu, aby uruchomić zniżanie samolotu. To działanie na kontrolerach wysokości może być tylko celowe.
Z dnia na dzień starszy urzędnik wojskowy powiedział: New York Times że jeden z dwóch pilotów mógł zostać zablokowany z kokpitu, gdy samolot schodził w dół.
Według gazety i francuskiej agencji informacyjnej AFP, dyktafon ujawnił dźwięk jednego pilota walącego w drzwi na kilka minut przed katastrofą samolotu, ale nie otrzymał odpowiedzi od drugiego pilota.
Osoba z śledztwa powiedziała NYT: „Facet na zewnątrz puka lekko do drzwi i nie ma odpowiedzi. A potem mocniej uderza w drzwi i nie ma odpowiedzi. Nigdy nie ma odpowiedzi. Słychać, że próbuje rozwalić drzwi.
Mówiąc pod warunkiem zachowania anonimowości, urzędnik powiedział, że nie wiadomo, dlaczego opuścił kokpit. „Ale pewne jest, że na samym końcu lotu drugi pilot jest sam i nie otwiera drzwi” – powiedział.
Tymczasem dane wyciekły do niemieckiej gazety obraz pokazał, że francuscy kontrolerzy ruchu lotniczego trzykrotnie próbowali nawiązać łączność radiową z kokpitem, nie otrzymując żadnej odpowiedzi.
Niektórzy eksperci lotniczy sugerowali wcześniej, że katastrofalne obniżenie ciśnienia w kokpicie mogło spowodować utratę przytomności drugiego pilota, ale jeden z wysokich urzędników francuskich zaangażowanych w śledztwo powiedział Codzienny Telegraf nie można wykluczyć, że pilot celowo zachowa milczenie.
Trzech brytyjskich pasażerów, którzy zginęli w katastrofie, zostało nazwanych Julian Pracz-Bandres, siedmiomiesięcznym dzieckiem z Manchesteru podróżującym ze swoją hiszpańską matką; Martyn Matthews, 50-letni ojciec dwójki dzieci z Wolverhampton; i Paul Bramley, 28-letni student hotelarstwa z Hull.
Najnowszy Germanwings: miejsce katastrofy w Alpach „obraz horroru”
25 marca
Miejsce w południowych francuskich Alpach, gdzie wczoraj rozbił się samolot Germanwings ze 150 osobami na pokładzie, zostało opisane jako „obraz grozy”.
Minister spraw zagranicznych Philip Hammond powiedział dziś rano, że wśród zmarłych było trzech Brytyjczyków.
Operacja poszukiwania i odzyskiwania została wznowiona dzisiaj, ale urzędnicy ostrzegają, że może trwać kilka dni, gdy samolot spadł w odległym górskim wąwozie.
Gilbert Sauvan, przewodniczący rady generalnej Alpes-de-Haute-Provence, powiedział, że wszystko zostało „sproszkowane” i nikt nie mógł wejść na teren z ziemi. Śledczy są zrzucani helikopterem. „Największe kawałki gruzu są wielkości małego samochodu” – powiedział.
Niemiecki minister spraw zagranicznych Frank-Walter Steinmeier, który przeleciał nad wąwozem, powiedział, że „miejsce to jest obrazem grozy”.
Oczekuje się, że liderzy Niemiec, Francji i Hiszpanii przybędą dziś na miejsce katastrofy.
Airbus A320, lot 4U 9525, lecący z Barcelony do Dusseldorfu, rozbił się między Digne i Barcelonnette po szybkim ośmiominutowym zniżaniu, bez żadnych rozbitków, mówią urzędnicy.
Uważa się, że około 67 ofiar to Niemcy, w tym 16 uczniów wracających z wycieczki, a ponad 40 ofiar to Hiszpanie. Wśród zabitych byli także podróżnicy z Australii, Turcji, Danii, Holandii i Belgii.
Znaleziono jeden z dwóch „czarnych skrzynek” rejestratorów lotu, a śledczy pracują nad ustaleniem przyczyny katastrofy.
Richardzie Westcotcie, Korespondent transportowy BBC , sugeruje, że piloci, którzy nie wysłali sygnału o niebezpieczeństwie, mogli „zmagać się z czymś tak katastrofalnym, że nigdy nie mieli czasu na nawiązanie łączności radiowej lub odwrócenie się w celu znalezienia najbliższego pasa startowego”.
150 potwierdzonych zgonów w katastrofie w Alpach
24 marca
Tanie linie lotnicze Lufthansy Germanwings twierdzą, że samolot miał na pokładzie 144 pasażerów i sześciu członków załogi
Premier Francji potwierdził, że wszystkie 150 osób na pokładzie samolotu Germanwings Airbus A320, który wylądował we francuskich Alpach, zginęło, gdy ekipy ratunkowe docierają na miejsce katastrofy.
Lot o numerze 4U 9525 przewoził 144 pasażerów, dwóch pilotów i czterech członków personelu pokładowego, BBC raporty. Samolot, który miał 24 lata, leciał z Barcelony do Dusseldorfu.
Bernard Cazeneuve, francuski minister spraw wewnętrznych, powiedział, że szczątki odrzutowca znaleziono w pobliżu małego miasteczka Barcelonnette w Alpes-de-Haute-Provence, około 100 kilometrów na północ od Nicei na Riwierze Francuskiej.
Nie ma dostępu drogowego do miejsca katastrofy, które znajduje się na wysokości 2000 m, ale helikopter ratunkowy dotarł na miejsce zdarzenia tuż przed 14:30 GMT tego popołudnia. Urzędnik powiedział, że największy znaleziony gruz był wielkości samochodu Echa i nie było śladu żadnych ocalałych.

Początkowo informowano, że samolot Germanwings wydał wezwanie pomocy, ale francuskie władze lotnictwa cywilnego poinformowały później, że alarm pochodzi od kontrolerów ruchu lotniczego. Mówią, że ich ostatni kontakt z samolotem miał miejsce o 9:53 GMT.
'Samolot opadał na 5000 stóp', kiedy spadł z radaru, zgodnie z niemiecka fala . Flightradar powiedział, że samolot spadał z prędkością od 3000 do 4000 stóp na minutę, czyli mniej więcej z prędkością, z jaką opadałby do lądowania.
Nie jest jasne, dlaczego samolot spadał, ale spekulacje skupiają się na możliwej awarii mechanicznej.
Doniesienia w niemieckich mediach, że przyczyną mogła być usterka oprogramowania spowodowana przez zamarznięte czujniki, zostały odrzucone przez Germanwings, który poinformował, że komputery samolotu zostały niedawno zaktualizowane.
Linia lotnicza zaktualizowała swoją stronę internetową i konta w mediach społecznościowych, zastępując czerwono-żółte logo wersją czarno-szarą. „Musimy potwierdzić z najgłębszym żalem, że lot Germanwings 4U 9525 z Barcelony do Dusseldorfu uległ wypadkowi nad francuskimi Alpami” – czytamy na stronie internetowej.
Stwierdzono, że dla krewnych osób znajdujących się na pokładzie została uruchomiona infolinia pod numerem 0800 11 33 55 77.
Pogoda w okolicy była dobra w czasie wypadku, chociaż od tego czasu zaczęła się pogarszać. Według BBC na jutro prognozowany jest śnieg.
Dyrektor zarządzający Germanwings, Oliver Wagner, powiedział dziennikarzom, że linie lotnicze nie mogą jeszcze podać żadnego powodu katastrofy, ale powiedział, że zrobi wszystko, co możliwe, aby ustalić, co się stało. „Nasze głębokie współczucie kierujemy do krewnych i przyjaciół ofiar” – powiedział.