Czy angielskie chuligaństwo piłkarskie znów się odrodziło?
„Choroba angielska” powróciła na Wembley w niepożądany sposób podczas finału Euro 2020
- Czy chaos na Wembley zniszczył kandydaturę Wielkiej Brytanii i Irlandii na Mistrzostwa Świata 2030?
- Czy angielskie chuligaństwo piłkarskie znów się odrodziło?

Poobijany kibic Anglii podczas meczu Mistrzostw Europy 1980 przeciwko Belgii w Turynie
Obrazy Getty
Anglia przegrała finał Euro 2020, a niektórzy fani przegrali fabułę, mówi Indian Express . Był czas w latach 80. i 90., kiedy przeciętnego fana piłki nożnej w Anglii można było opisać tylko jednym słowem – chuligan – a finał na Wembley po raz kolejny udowodnił, że szaleństwo związane z grą może często wywoływać najgorsze u kibiców piłki nożnej.
Przed wielkim meczem Wembley Way został opisany przez jednego z włoskich kibiców jako pole bitwy: wszędzie śmieci, wyrwane drzewa i fani Anglii wdzierający się po schodach na stadion i powodujący stłuczenia. Na stadionie fan z Anglii powiedział, że to absolutna bałagan, Opiekun raporty.
Nie wszyscy kibice Anglii powinni być smołowani tym samym pędzlem. Federacja Policji Metropolitalnej powiedziała, że to bandyci, a nie fani, zaatakowali 19 funkcjonariuszy policji. Ciało, które reprezentuje tysiące londyńskich policjantów, tweetował : Ci ludzie powinni się wstydzić.
Angielski Związek Piłki Nożnej stoi w obliczu ciężkiej grzywny ze strony UEFA i możliwego zawieszenia zakazu stadionu po tym, jak chuligani bez biletów wymusili wejście do finału i wszczęli zamieszki wewnątrz i na zewnątrz stadionu, mówi Telegraf .
Ich działania mogą mieć długoterminowe konsekwencje, ponieważ istnieją poważne obawy, że starania Wielkiej Brytanii i Irlandii o organizację Mistrzostw Świata 2030 mogą teraz zostać zniweczone.
Angielski Związek Piłki Nożnej wydał oświadczenie, w którym stanowczo potępia zachowanie kibiców, którzy wdarli się na stadion. Powiedział: to jest całkowicie nie do przyjęcia. Ci ludzie wprawiają w zakłopotanie reprezentacji Anglii i wszystkich prawdziwych kibiców, którzy chcieli cieszyć się jednym z najważniejszych meczów w naszej historii.
Wraz z rasistowskim nadużyciem graczy online i szturmem na Wembley, piękna gra ponownie stała się brzydka. Czy niepokojące sceny z finału Euro 2020 oznaczają niepożądane odrodzenie angielskiej choroby?
Powstanie „firm”
Przemoc na meczach piłki nożnej była cechą angielskiego życia od czasu powstania pierwszych lig w XIX wieku i była naturalnym produktem ubocznym zaciętej rywalizacji drużynowej i kultury picia, która uczyniła pub tak ważnym miejscem, jak stadion dla wielu fanów.
Jednak w latach 60. te sporadyczne wybuchy spontanicznej przemocy ustąpiły miejsca na wpół zorganizowanym walkom konkurencyjnych firm.
W latach 70. każdy klub miał swój własny twardy trzon brutalnych młodych mężczyzn, których głównym celem każdego tygodnia nie było oglądanie gry swojej drużyny, ale konfrontacja z załogą konkurencyjnego klubu, mówi Niedzielny Post . Stadiony, pociągi i centra miast stały się niebezpiecznymi miejscami w sobotnie popołudnie, dodaje szkocka gazeta.
Inne formy niewłaściwego zachowania podczas meczów, takie jak walki na pięści na tarasach i wtargnięcia na boisko, skutkowały przerażającymi i niebezpiecznymi scenami masowej paniki na zatłoczonych stadionach.
W znanym incydencie w marcu 1978 r. dziesiątki fanów zostało rannych po tym, jak na trybunach wybuchły zamieszki podczas ćwierćfinału Pucharu Anglii pomiędzy Millwall a Ipswich Town w The Den, rozlewając się najpierw na boisko, a następnie na ulice wokół stadionu .
Chuligaństwo wiązało się również z niesmacznymi politycznymi przywiązaniami – niewiele firm-chuliganów zawierało niebiałych członków, a wiele z nich było sprzymierzonych z rasistowskim Frontem Narodowym lub podobnymi organizacjami.
Wzrost chuligaństwa w latach 70. nastąpił, gdy w angielskich ligach pojawiła się coraz większa liczba czarnoskórych graczy, z których wielu doświadczyło rasistowskich obelg, w tym małpich pieśni, obelg i bananów rzuconych na boisko.
Punkt zwrotny
W latach 80. fani piłki nożnej w Anglii zdobyli międzynarodową reputację chuliganów, odwiedzając miasta na całym świecie napędzane alkoholem, kiedy reprezentacja narodowa grała za granicą. Rzeczywiście, takie zachowanie zostało nazwane chorobą angielską.
W ciągu jednego miesiąca w 1983 roku 150 fanów Anglii zostało aresztowanych w Luksemburgu po zamieszkach, które spowodowały szkody o wartości 100 000 funtów, podczas gdy Spurs zostały ukarane grzywną przez UEFA po tym, jak przemoc w Rotterdamie pozostawiła 30 fanów w szpitalu z ranami kłutymi i innymi obrażeniami. Opiekun To Sean Ingle.
Kryzys doszedł do punktu kulminacyjnego w maju 1985 roku, kiedy kibice Liverpoolu zeszli na stadion Heysel w Brukseli, aby obejrzeć mecz Juventusu w finale Pucharu Europy.
W celu oddzielenia rywalizujących kibiców ustawiono kordon policji, ale kilka minut przed rozpoczęciem meczu chuligani Liverpoolu pokonali linię funkcjonariuszy i wpadli na trybunę kibiców Juventusu. W wyniku chaosu 39 osób – w większości Włosi i kibice Juventusu – zostało zmiażdżonych przez zawalający się mur, gdy próbowali uciec przed przemocą.
Katastrofa na stadionie Heysel wstrząsnęła światem. Przez następne pięć lat wszystkie angielskie kluby były wykluczone z europejskich turniejów, a brytyjski rząd i organizacje sportowe dramatycznie zintensyfikowały wysiłki na rzecz ograniczenia przemocy w piłce nożnej.
Począwszy od Ustawy o obserwatorach piłki nożnej z 1989 r., wprowadzono kilka nowych przepisów, aby dać policji i sądom większe uprawnienia do zwalczania przemocy związanej z piłką nożną, w tym bardziej rygorystyczne zasady dotyczące spożywania alkoholu i podejście zerowej tolerancji do przemocy na tle rasowym.
Nakazy zakazujące okazały się kluczową bronią w walce z chuligaństwem. Wprowadzone w ustawie z 1989 r. i wzmocnione w 2000 r. nakazy mogą być wykorzystywane do blokowania awanturników nie tylko na stadionach, ale także w transporcie publicznym i centrach miast w dni meczowe, a także przed wyjazdami za granicę na mecze międzynarodowe.
Nowe pokolenie?
Do 2013 roku Ingle z The Guardian mógł napisać: Chuligaństwo, kiedyś uważane za raka, teraz bardziej przypomina opryszczkę; irytacja, która wybucha od czasu do czasu, a nie coś, co ludzie obawiali się, że może być śmiertelne.
Mimo to kultura chuligaństwa nadal rezonuje, mówi ESPN . Filmy takie jak Zielona ulica oraz Fabryka Piłki Nożnej Wykorzystaj naszą ciągłą fascynację firmami, podczas gdy wyszukiwanie przez Amazon książek „chuliganów” generuje ponad 20 stron wyników, dodaje serwis z wiadomościami sportowymi.
I chociaż zakazy z pewnością przyczyniły się do zmniejszenia jawnej przemocy, zachowania antyspołeczne pozostają uporczywym problemem, mówi The Daily Telegraph .