Dlaczego Egipcjanie protestują
Demonstranci sprzeciwiają się zakazowi organizowania dużych zgromadzeń publicznych na ulice w Kairze i innych miastach

Protestujący na placu Tahrir w Kairze
Obrazy Getty
W weekend władze egipskie były w stanie wysokiej gotowości, gdy protestujący połączyli siły w miastach w całym kraju, aby wezwać do usunięcia prezydenta Abdela Fattaha el-Sisi.
W piątek wieczorem demonstracje zgromadziły się na placu Tahrir w Kairze, epicentrum prodemokratycznego powstania z 2011 roku, które obaliło dyktatora Hosniego Mubaraka. Niepokoje odnotowano również w miastach, w tym w Aleksandrii i Suezie, następnego wieczoru.
Władze nie ujawniły jeszcze oficjalnej liczby aresztowań, ale obrońcy praw człowieka twierdzą, że zatrzymano prawie 500 osób, BBC raporty. Od 2013 roku zakazano zgromadzeń publicznych ponad dziesięciu osób bez zgody rządu.
Demonstracje są pierwszymi publicznymi protestami przeciwko rządom Sisiego od czasu objęcia przez niego władzy w 2014 roku i choć mają stosunkowo niewielką skalę, wzbudzają spore brwi wśród społeczności międzynarodowej. W rzeczy samej, New York Times opisuje niepokój jako totalny szok.
To odczucie zostało powtórzone przez niektórych protestujących. Hafsa, 32-letni nauczyciel, który brał udział w demonstracji w Kairze, powiedział: Opiekun : Piątkowy protest był dla mnie takim szokiem, że ludzie nie byli w stanie wyrazić swojego gniewu. Więc to był znak nadziei, że ludzie wciąż mają głos, nie są martwi. Zachęca mnie do protestu w przyszły piątek, tak samo jak wielu innych.
Dlaczego więc Egipcjanie są źli i czy w Kairze może nastąpić kolejna rewolucja?
Co wydarzyło się w weekend?
Według Al jazeera , setki Egipcjan skandują Leave, Sisi! i domagając się upadku reżimu, przyłączył się do protestu w Kairze w piątek. Według doniesień policja odpowiedziała, strzelając do protestujących gazem łzawiącym i aresztując co najmniej 74 osoby.
Następnego wieczoru około 200 protestujących zebrało się w mieście Suez nad Morzem Czerwonym. Znowu policjanci podobno strzelali gumowymi kulami.
Tysiące ludzi udostępniło w mediach społecznościowych materiał filmowy pokazujący demonstracje w Kairze, Suezie i kilku innych miastach, w tym w Aleksandrii, Al-Mahalla, Damietta i Mansoura, gdzie spory tłum blokował ruch.
–––––––––––––––––––––––––––––––– Aby zapoznać się z najważniejszymi artykułami z całego świata — oraz zwięzłym, odświeżającym i zrównoważonym podejściem do programu wiadomości na dany tydzień — wypróbuj magazyn Tydzień . Weź swój pierwsze sześć numerów za 6 funtów ––––––––––––––––––––––––––––––––
Wzywając władze egipskie do ochrony prawa do pokojowych protestów, Michael Page, zastępca dyrektora Human Rights Watch na Bliski Wschód i Afrykę Północną, powiedział: Agencje bezpieczeństwa prezydenta el-Sisi wielokrotnie używały brutalnej siły, by stłumić pokojowe protesty.
Władze powinny uznać, że świat obserwuje i podjąć wszelkie niezbędne kroki, aby uniknąć powtórki z przeszłości.
Dlaczego protestują?
Media donoszą, że protesty mogły zostać wywołane telefonem od aktywisty internetowego Mohameda Alego, którego The Guardian opisuje jako byłego wojskowego wykonawcy i aktora.
Po umieszczeniu na wygnaniu w Hiszpanii był głośnym krytykiem rządu Sisiego, publikując serię filmów oskarżających prezydenta i wojsko o korupcję na wysokim szczeblu.
W jednym z filmów Ali twierdzi, że dzięki swojej działalności kontraktowej był świadkiem nadużywania środków publicznych na dużą skalę przy budowie luksusowych hoteli, pałaców prezydenckich i grobowca zmarłej matki Sisi.
System sprawił, że wszyscy nas skorumpowali, mówi Ali. Zamierzamy zmienić ten system i zainstalować odpowiedni.
New York Times dodaje, że demaskatorskie wypowiedzi Alego odbiły się echem wśród wielu Egipcjan, którzy przyglądali się, jak el-Sisi wznosi ogromne projekty budowlane, podczas gdy ich własne finanse się załamują. Według najnowszych statystyk nawet jedna trzecia Egipcjan żyje w ubóstwie za mniej niż 1,40 dolara (1,12 funta) dziennie.
Jamal Elshayyal z Al Jazeera, któremu zakazano zgłaszania się w Egipcie, mówi że piątkowe protesty przypominały Arabską Wiosnę.
Wynika to z frustracji i gniewu z powodu złego rządzenia i ucisku z powodu braku przyszłości dla dużej części społeczeństwa egipskiego, którego zdecydowana większość jest młoda, powiedział Elshayyal.
Hassan Nafaa, politolog z Uniwersytetu w Kairze, powiedział agencji prasowej z siedzibą w Paryżu AFP że Egipcjanie dźwigają ciężar polityki el-Sisi, w szczególności surowych środków oszczędnościowych nałożonych od czasu wprowadzenia funta egipskiego w 2016 r.
Co to oznacza dla Sisi?
W następstwie zamieszek Sisi odrzucił zarzuty Ali jako kłamstwa i oszczerstwa.
Znana egipska prawniczka Leila Maklad złożyła wniosek do egipskiego prokuratora generalnego o cofnięcie egipskiego obywatelstwa Alego, donosi Monitor Bliskiego Wschodu . Twierdzi, że opublikował fałszywe i wprowadzające w błąd wiadomości w celu wywołania chaosu w kraju i zagraża jedności, bezpieczeństwu i stabilności Egiptu oraz destabilizuje bezpieczeństwo i pokój publiczny.
Ale Ali odmawia wycofania się i wezwał do milionowego protestu w ten piątek. Mohamad Elmasry, przewodniczący programu ds. mediów i dziennikarstwa w Doha Institute for Graduate Studies, powiedział Al Jazeerze, że Ali i protesty, które prawdopodobnie wywołał, stanowią uzasadnione zagrożenie dla prezydenta.
Miliony ludzi obejrzało jego filmy, podczas gdy jego hashtagi przeciwko el-Sisi stały się wirusowe, powiedział Elmasry, który dodał, że to bezprecedensowe, aby prezydent znalazł się w defensywie, tak jak w Egipcie, przez Egipcjanina.
Tymczasem świadkowie demonstracji twierdzą, że nastroje są podobne do tych podczas Arabskiej Wiosny. Prawnik, który brał udział w proteście w Aleksandrii, powiedział The Guardian: Ten ruch nie jest kierowany przez wysokich rangą polityków ani aktywistów. To zwykli ludzie protestujący.
Ale inni twierdzą, że termin i sposób demonstracji są podejrzane. New York Times donosi, że niektórzy analitycy uważają, że Ali może być marionetką kontrolowaną… przez inny podmiot, być może osoby w rządzie pana el-Sisi, które chcą podważyć, a nawet obalić prezydenta.
Khaled Dawoud, dziennikarz i były przywódca egipskiej opozycyjnej Partii Konstytucyjnej, powiedział gazecie, że poza faktem, że protesty wybuchły, gdy Ali je wezwał, cała sprawa jest trochę podejrzana.
Nie przedstawił się jako polityk, powiedział Dawoud. Jest bardziej jak demaskator i nagle postanowił zostać rewolucyjnym przywódcą.