Czy Jamie Vardy oszukiwał, żeby wyrzucić Samira Nasriego?
Napastnik Leicester pod ostrzałem o kluczowy punkt zwrotny w epickim starciu Ligi Mistrzów z Sewillą

Jamie Vardy wydaje się spadać po walce z Samirem Nasri
Laurence Griffiths/Getty
Trochę blasku odbiło się na awansie Leicester City do ostatniej ósemki Ligi Mistrzów po tym, jak Samir Nasri oskarżył Jamiego Vardy'ego o oszustwo, aby wyrzucić go we wtorek w drugim meczu z Sevillą.
Francuski pomocnik, który jest wypożyczony do hiszpańskiego klubu z Manchesteru City, otrzymał rozkazy marszu po kłótni z napastnikiem Anglii, który zareagował tak, jakby został uderzony głową, gdy para zmierzyła się po awanturze.
Obaj mężczyźni otrzymali żółtą kartkę, ale Nasri został już ukarany kartą i został wyrzucony z boiska, chociaż początkowo odmówił opuszczenia boiska i próbował zmierzyć się z graczem Leicester.
Przemawiając wczoraj, Nasri powiedział: „Nie dotknąłem go. Z głową nic nie zrobiłem... Dla mnie jest oszustem. Gdyby był zagranicznym graczem, Anglicy powiedzieliby, że jest oszustem. Dla mnie jest oszustem.
„Wygrywali 2-0. Graj jak mężczyzna. Wygraj To. Nie jesteś lepszy od nas, ale wygrywasz 2-0, zakwalifikujesz się, więc po prostu graj. Masz jakość, jesteś międzynarodowym graczem, nie musisz tego robić”.
Vardy zwięźle odpowiedział na te twierdzenia, mówiąc dziennikarzom: „Nie jestem oszustem i nigdy nie byłem. To wszystko, co mam do powiedzenia w tej sprawie.
Rzecznik Leicester City powiedział: „Klub całkowicie odrzuca wszelkie zarzuty, które kwestionują uczciwość zawodową Jamiego lub któregokolwiek z jego graczy”.
Jednak napastnik wcześniej przesadzał. „Vardy był kilkakrotnie krytykowany za sposób, w jaki wygrywał rzuty karne – i został wysłany za nurkowanie, drugie przewinienie, które można zarezerwować, podczas meczu Premier League przeciwko West Ham United w kwietniu zeszłego roku – ale zarówno Claudio Ranieri, jak i Roy Hodgson, jego byli menedżerowie odpowiednio w Leicester i Anglii nalegali, aby 30-latek nie oszukiwał” – mówi Czasy .
Zarzuty wywołały debatę na Niezależny . Luke Brown twierdzi, że Vardy „mógłby kosztować jego klub dużo, znacznie więcej niż trzy punkty, gdyby nie wykorzystał w pełni gwałtownego szarpnięcia głową Samira Nasriego.
„Nie było wstydu w jego decyzji o przesadzeniu z kontaktem i nie należy go ganić za to, że zdecydował się to zrobić. Brak przesady w kontakcie byłby niemożnością wykorzystania przewagi.
Nie tak, mówi Ian Herbert, który uważa, że Nasri ma rację, twierdząc, że gdyby Vardy nie był Anglikiem, jego postępowanie zostałoby potępione. „Jeśli chodzi o urządzenia zmieniające grę, to była, szczerze mówiąc, hańba: akt, który pozbawia blasku osiągnięcia Leicester” – mówi.