Alonso w Indianapolis: gwiazda F1 „elektryzuje” Indy500
Hiszpański kierowca ma realne szanse na zwycięstwo, ale wyścigi IndyCar mogą być prawdziwym zwycięzcą

Były kierowca McLarena F1 Fernando Alonso jest dwukrotnym mistrzem świata
Lars Baron/Getty Images
Fernando Alonso będzie w centrum uwagi w niedzielę, mimo że znajduje się tysiące mil od cyrku F1 w Monako.
Kierowca McLarena będzie zamiast tego rywalizował w Indianapolis 500, a jego decyzja o pominięciu najbardziej efektownego wyścigu na torze Formuły 1 w celu zdobycia chwały po drugiej stronie Atlantyku „zelektryfikowała” fanów IndyCar, donosi LA Times .
„Po raz pierwszy od lat kierowca, który startuje głównie w Formule 1, wycofał się z wyścigu Indy 500, a posunięcie Alonso wyraźnie zwiększyło zainteresowanie tegorocznym wyścigiem” – czytamy w gazecie.
Alonso był „bezbłędny” w testach iw zeszłym tygodniu zakwalifikował się na piątym miejscu w wyścigu z 33 samochodami.
Zwycięstwo w Indianapolis zapewniłoby mu drugą część potrójnej korony wyścigów samochodowych: Grand Prix Monako; Indy 500 i 24-godzinny wyścig Le Mans.
Jedynym człowiekiem, który wygrał wszystkie trzy, jest Graham Hill, ale Alonso wygrał już dwa razy w Monako, więc dodanie tytułu Indy500 nieuchronnie doprowadziłoby do ataku na Le Mans.
Na razie jednak wszystkie oczy skierowane są na Indianapolis, gdzie zauważono kierowcę jeżdżącego na deskorolce po padoku.
„Zasadniczo zamienił uświęconą cegielnię w swój własny plac zabaw”, mówi Powiązana prasa .
„Jego obecność wzbudziła ogromne zainteresowanie na całym świecie „The Greatest Spectacle in Racing” i dała Alonso przerwę od przygnębiającego sezonu F1 z McLarenem.
Fani „bez tchu śledzili każdy jego ruch”, a nawet inni kierowcy byli podekscytowani.
Jednak Brytyjczyk Max Chilton, inny były kierowca F1, który teraz ściga się w IndyCar, mówi, że nikogo nie zmartwiło pojawienie się Alonso.
On mówi Niezależny : „Jest w dobrym samochodzie, mógłby go wygrać i myślę, że właśnie dlatego uważa to za ekscytujące. Ale to wygrana dla wszystkich. To dla niego wygrana, ponieważ dobrze się bawi, jest to wygrana dla IndyCar, ponieważ przyciągnął rzeszę fanów z Formuły 1… Myślę, że jedynym potencjalnym przegranym jest Formuła 1.
Chilton „mówi prawdę”, mówi Jack de Menezes. Istnieje szansa, że zwiększone zainteresowanie IndyCar przyciągnie rozczarowanych fanów F1.
„Obejrzyj 500 w tę niedzielę, a zobaczysz formę wyścigów, której po prostu nie można zobaczyć na torze F1. Jego krytycy narzekają, że oglądanie 200 okrążeń wokół tego samego 2,5-milowego owalu jest nudne i powtarzalne, ale daleko mu do tego.
„Samochody regularnie utrzymują prędkość przekraczającą 230 mil na godzinę i czasami jeżdżą po pięć samochodów obok siebie na prostych, a cale dzielą je od potencjalnej katastrofy”.
Wyścig jest „prawdziwą symfonią chaosu z prędkością 230 mil na godzinę”, mówi Oliver BRown z Codzienny Telegraf .
„Pomimo tego, że mistrzostwo [Alonso] w F1 powinno udowodnić, że różni się on od rywali, jest on także, jak sugeruje historia, zakładnikiem fortuny.
Jeśli jednak ktoś ma narzędzia, aby odnieść sukces, to jest nim Alonso, który „swoją reputację zawdzięcza wyłącznie temu, że jego jazda to studium błyskotliwości na granicy”.
„To rzadki moment, w którym słynny kierowca może, jeśli każdy zwrot akcji pójdzie po jego myśli, ugruntować swoją legendę”.
Fernando Alonso opuszcza Grand Prix Monako, aby ścigać się w Indy 500
12 kwietnia
Fernando Alonso opuści Grand Prix Monako F1 w przyszłym miesiącu, aby ścigać się w Indianapolis 500 w USA, ogłosił McLaren.
Jego decyzja o pominięciu najbardziej efektownego weekendu w kalendarzu Formuły 1 i dołączeniu do toru Indycar z pewnością zwiększy spekulacje, że jest niezadowolony z wyników swojego zespołu.
Wiadomość nadeszła po kolejnym rozczarowującym weekendzie dla hiszpańskiego kierowcy i jego zespołu podczas Grand Prix Chin. Alonso jechał znakomicie, aby dostać się na ósme miejsce, ale został zmuszony do wycofania się po 33 okrążeniach z powodu problemu mechanicznego.
Była też jaskrawa ilustracja różnicy osiągów między samochodami McLaren i Mercedes, kiedy został wyprzedzony z prędkością przez Valtteriego Bottasa.
Alonso „jest sfrustrowany wynikami McLarena i ich nękanego dostawcy silników, Hondy, i pojawiły się sugestie, że mógłby zrezygnować w połowie roku”, mówi Codzienny Telegraf .
„Ale chociaż Alonso będzie tęsknić za Monako w Indy 500 – wyścigu uważanym za jeden z największych w kalendarzu sportów motorowych – Hiszpan twierdzi, że będzie to jedyne Grand Prix, którego nie będzie w tym sezonie”.
Bez szans na wywarcie wpływu w wyścigu o tytuł F1 w tym sezonie, wydaje się, że Alonso „skorzystał z okazji, aby spróbować zrealizować kolejny cel”, mówi Rebecca Clancy o Czasy .
Dodaje, że jego ambicją jest naśladowanie Grahama Hilla i zostanie dopiero drugim kierowcą, który zdobył „potrójną koronę” – Indianapolis 500, 24-godzinny wyścig Le Mans i Grand Prix Monako, które wygrał dwukrotnie.
Pozwolenie kierowcy na tęsknotę za Monako może być gestem dobrej woli jego zespołu, mówi Andrew Benson z BBC , dodając: „McLaren poparł życzenia Alonso, ponieważ doceniają wysiłki, które wkłada – i frustrację, jaką odczuwa – po trzech sezonach niekonkurencyjnych od dołączenia do zespołu w 2015 roku”.
Może to również utorować drogę do nieoczekiwanego powrotu do F1 dla rezerwowego kierowcy McLarena Jenson Snickers .
Perspektywa została przyjęta przez wielu fanów Formuły 1, ale nie wszyscy wierzą, że tak się stanie. „Button podszedł do swojej roli bez wysiłku i jest mało prawdopodobne, że były mistrz świata zostanie skuszony tak niekonkurencyjnym samochodem”, mówi Times. „Teraz skupia się również na triathlonie i stara się zakwalifikować do mistrzostw świata”.