Trasa koncertowa Lions: Co to jest „Warrenball” i co jest z nim nie tak?
Trener Warren Gatland zirytowany krytyką swojej taktyki, gdy turyści dążą do „chaosu w rugby”

Ben Te'o w akcji dla Lwów w Nowej Zelandii
Hannah Peters/Getty Images
Brytyjsko-irlandzki trener Warren Gatland zareagował gniewnie na kpiny na temat jego filozofii trenerskiej po tym, jak został oskarżony o przyjazd do Nowej Zelandii, aby grać w „Warrenball”.
Już ze swoim zespołem pod intensywną kontrolą po słabym występie w pierwszym meczu rozgrzewkowym Gatland nie był pod wrażeniem pytań o jego podejście na konferencji prasowej przed meczem z Auckland Blues.
„Trener Lions był zirytowany tym, że musiał bronić swojej przenikliwości i elastyczności jako taktyk po tym, jak Steve Hansen, trener All Blacks, dołączył do tych, którzy skrytykowali jego podejście”, mówi Owen Slot z Czasy.
Ale czym jest Warrenball i dlaczego jest używany jako kij do pokonania Lwów?
Co to znaczy?
Warrenball stał się pejoratywnym określeniem rzekomo dosadnego, jednowymiarowego planu gry opartego na „crash-ball”. Obejmuje dużych biegaczy w wąskich kanałach, wykorzystując ich rozmiar, aby spróbować przebić się przez linię obrony i zrobić jardy.
Słusznie czy niesłusznie, ruch, który jest stosowany od lat, stał się synonimem drużyn trenowanych przez Gatlanda.
„Taktyka, którą najłatwiej kojarzyć z Gatlandem, to użycie dużego nośnika kulowego pod numerem 12” – mówi Slot.
Skąd się to wzięło?
Gatland ujawnił genezę tego wyrażenia na swojej konferencji prasowej, wskazując jako odpowiedzialnego trenera Briana Smitha, trenera reprezentacji Anglii w latach 2008-2011.
„Słuchaj, kilka lat temu Brian Smith ukuł frazę „Warrenball” i nie wiem, czy to dlatego, że był zazdrosny o to, ile odnieśliśmy sukcesu – powiedział.
„Mieliśmy grupę graczy, którzy przeszli przez Walię w tym czasie, którzy okazali się całkiem dużymi graczami fizycznymi. Współczesna gra w rugby polega na pokonywaniu linii wzmocnienia, próbie zdobycia piłki przodem i graniu w kosmos, jeśli to możliwe.
Czy to nowy pomysł?
Nie, wielcy biegacze zawsze mieli swoje miejsce w grze. Jednym z najbardziej charakterystycznych momentów zwycięskiej trasy Lions po Południowej Afryce w 1997 roku był walijski środkowy Scott Gibbs, który zrównał z ziemią przeciwny rekwizyt Os du Randt.
Krytycy Gatlanda twierdzą, że nie ma on planu B i nie jest przygotowany do podania piłki w wystarczającym stopniu, zamiast tego polegają na ciągłej zawale wielkich biegaczy, którzy próbują wybijać dziury w linii obronnej.
Czy to działa?
To może zrobić. Gatland zbudował odnoszący sukcesy zespół z Walii wokół „gigantów”, takich jak Jamie Roberts, Alex Cuthbert i George North, „biegających ciężko i bezpośrednio”, mówi Tom Hamilton o ESPN .
Gatland miał udaną karierę trenerską na poziomie klubowym i międzynarodowym, a wszystkie jego zespoły były fizyczne w ataku, a także w obronie, dodaje Hamilton. Jednak mało kto spodziewa się, że takie podejście wystarczy w walce z potęgą Nowej Zelandii.
Czy to słuszne oskarżenie?
To się dopiero okaże, ale przy tak krótkim czasie przygotowań, Lions raczej nie zagrają w skomplikowaną markę rugby w Nowej Zelandii, a wybór personelu Gatlanda sugeruje, że salceson będzie odgrywał znaczącą rolę.
„Wygląda na to, że Gatland będzie trzymać się tej polityki podczas tej trasy” – mówi Slot. „Jego dwa środkowe środkowe to Robbie Henshaw, metr osiemdziesiąt, szesnasty irlandzki gracz, który jutro gra [przeciwko Auckland Blues], oraz Ben Te'o, mierzący metr osiemdziesiąt centymetr w Anglii, który waży szesnaście i dziewięć funtów i grał w sobotę.
Czy to będzie ich jedyna taktyka?
Niewielu wierzy, że Lwy będą w stanie pokonać All Blacks z tak podstawowym planem, a wielcy biegacze nie będą jedyną bronią w ich arsenale, mówi Robert Kitson o Opiekun .
„Daleko od polegania na prostym podejściu do zderzenia podczas tej trasy, Gatland wierzy, że Lwy będą musiały urozmaicić swoją grę, jeśli chcą wygrać serię przeciwko All Blacks po raz pierwszy od 1971 roku”, mówi.
To może wyjaśniać, dlaczego Gatland jest tak zdezorientowany oskarżeniami przeciwko niemu. Rzeczywiście, Mick Cleary z Codzienny Telegraf mówi, że Lions chcą przyjąć filozofię „chaosu rugby” opartą na utrzymywaniu piłki przy życiu w wślizgu.
„Nieuporządkowane podejście jest antidotum na jednowymiarową etykietę „Warrenball”, którą miejscowi przypięli do tego oddziału w oczekiwaniu na Warrena Gatlanda, używającego taktyki bezpośredniej linii zysku, która służyła mu przez lata”.
Trener Rob Howley mówił o potrzebie wyładowania piłki z wślizgu, mówiąc: „Chcemy być w stanie poruszać piłkę i przesuwać ją oraz stwarzać szanse”.