Szkocja ma dwukrotnie większy deficyt niż w Wielkiej Brytanii
Posłowie związkowi twierdzą, że Holyrood przekroczył wydatki o 14,9 miliarda funtów, podkreślając, jak szkodliwa byłaby finansowo niezależność

J Mitchell-Pool/Getty Images
Rządząca w Szkocji Szkocka Partia Narodowa została uderzona przez liczby pokazujące, że ma deficyt dwukrotnie większy niż w całej Wielkiej Brytanii.
Według najnowszych oficjalnych szacunków Government Expenditure and Revenue Scotland (Gers), rząd Holyrood wydał o 14,9 miliarda funtów więcej niż pobrał z podatków w roku podatkowym 2014/15. Odpowiada to deficytowi budżetowemu w wysokości 9,7 proc., co Szkot notuje prawie dwa razy więcej niż 4,7 procent dla Wielkiej Brytanii jako całości w tym samym roku finansowym.
Wydatki publiczne na północ od granicy wyniosły 68,4 miliarda funtów, czyli 9,3 procent całości Wielkiej Brytanii; wydatki na głowę wyniosły 12 800 funtów, czyli 1400 funtów więcej niż w całej Wielkiej Brytanii. Całkowite przychody wyniosły 53,4 miliarda funtów, 8,2% całej Wielkiej Brytanii i spadek o 607 milionów funtów w porównaniu z poprzednim rokiem.
Ponieważ liczby w całej Wielkiej Brytanii obejmują również Szkocję, dysproporcje między niektórymi obszarami Anglii i Walii będą jeszcze większe.
Premier David Cameron twierdził, że dane dowiodły, że niepodległość Szkocji spowodowałaby wzrost podatków dla kraju. „Widzimy, że Szkocja miałaby lukę w wysokości 15 miliardów funtów, gdyby znajdowała się poza Wielką Brytanią” – powiedział w Izbie Gmin. „Boję się pomyśleć, jakie podatki musiałyby zostać nałożone nie tylko na whisky, ale także na benzynę, pracę, dochody i domy”.
Liderka szkockiej Partii Pracy Kezia Dugdale powiedziała, że deficyt „zmusiłby niezależny rząd w Edynburgu do pięciokrotnie większych cięć wydatków niż te, które ostatnio narzucił konserwatywny kanclerz George Osborne”. Opiekun .
Podczas debat na temat niepodległości przed referendum w 2014 r. SNP wykorzystało dane Gersa, aby pokazać, że Szkoci wnieśli więcej na głowę niż szersza średnia brytyjska. Tak było przez 35 lat, mówi Magnus Gardham w: Herold , ale opierał się na dochodach z ropy naftowej, które obecnie spadają wraz z załamaniem się cen ropy.
- Dopóki SNP nie przedstawi jasnego, przekonującego planu poprawy stanu finansów kraju, trudno dostrzec wzrost poparcia dla niepodległości do poziomu, który gwarantowałby zwycięstwo w drugim referendum - dodał.
Pierwszy minister Nicola Sturgeon (na zdjęciu powyżej) przekonywał, że liczby nie dają dokładnego obrazu tego, jak wyglądałyby finanse niepodległej Szkocji, ponieważ pełna autonomia umożliwiłaby jej podjęcie dalszych działań w celu pobudzenia gospodarki. Wskazała również na dane wskazujące na wzrost dochodów podatkowych o 3,2 procent w zeszłym roku, choć wciąż pozostawał on w tyle za szerszą średnią brytyjską.