Statek kosmiczny „w stylu Armagedonu” zderzy się z asteroidą
Misja to „pierwszy test obrony planetarnej”, mówi agencja kosmiczna

Mark Wilson/Getty Images
NASA ogłosiła plany wysłania statku kosmicznego, który pędzi na asteroidę z prędkością 15 000 mil na godzinę, aby zmienić jego ścieżkę w pierwszym teście obrony planetarnej amerykańskiej agencji kosmicznej.
Misja, znana jako Double Asteroid Redirection Test (DART), będzie pierwszym zastosowaniem przez NASA techniki impaktora kinetycznego, w którym duży, szybki statek kosmiczny jest wysyłany na ścieżkę asteroidy, aby zmienić jej ruch. Wiadomości CBS .
Nasa nazwał misję pierwszym testem obrony planetarnej i wyśle statek kosmiczny na kurs kolizyjny, aby 24 listopada uderzyć w podwójną planetoidę Didymos w pobliżu Ziemi i jej księżyc Dimorphos.
Misja oceni, czy możliwe jest odwrócenie nadchodzącego ciała niebieskiego, Telegraf powiedział , w nadziei, że uda nam się uniknąć masowego wymierania, takiego jak to, które zniszczyło dinozaury i większość życia na Ziemi 66 milionów lat temu.
Naukowcy zidentyfikowali już co najmniej 26 000 obiektów bliskich Ziemi, z których 4700 spełnia klasyfikację NASA jako obiekty potencjalnie niebezpieczne. Są to obiekty w kosmosie, które mają średnicę ponad 500 stóp, przechodzą w odległości 4,7 miliona mil od planety i spowodowałyby niszczycielskie szkody, gdyby uderzyły w Ziemię - dodaje gazeta.
System Didymos, cel demonstracji DART, składa się z dwóch ciał. Didymos, główny korpus, ma około 780 metrów średnicy według Nasa , a jego księżyc ma około 160 metrów średnicy. Agencja kosmiczna ma nadzieję uderzyć w księżyc, który jest bardziej typowy dla rozmiarów asteroid, które mogą stanowić najprawdopodobniej poważne zagrożenie dla Ziemi.
Zamierzamy się upewnić, że skała z kosmosu nie odeśle nas z powrotem do epoki kamienia, powiedział Thomas Statler, naukowiec z NASA, w rozmowie z agencją. podcast . Misja ma historyczne rozmiary, dodał Statler, ponieważ będzie to pierwszy raz, kiedy ludzkość rzeczywiście coś zmieniła w kosmosie.
Zostawiliśmy ślady stóp, ślady opon i tym podobne, ale to będzie pierwszy raz, kiedy ludzkość zmieni ruch na niebie.
Wszystko to przypomina film akcji science-fiction „Armageddon” z 1998 roku, mówi CBS News, w którym agencja kosmiczna wysyła zespół cywilów, aby wylądować na asteroidzie i zdetonować ją, zanim zniszczy Ziemię.
Ale chociaż podstawowa idea jest taka sama, ani Didymos, ani Dimorphos nie stanowią zagrożenia dla Ziemi. Misja polega po prostu na tym, aby naukowcy mogli obliczyć, jak skuteczne mogą być misje DART.
Podczas gdy para asteroid krąży wokół Słońca i od czasu do czasu zbliża się do Ziemi, nigdy nie zbliżają się na tyle, by stanowić zagrożenie. Washington Post . Ale ich bliskość sprawia, że są głównymi kandydatami do testowania techniki, która pewnego dnia może uratować planetę.
Misja DART planuje uderzyć w Dimorphos z prędkością prawie 15 000 mil na godzinę w nadziei, że zmieni swoją orbitę o ułamek 1 procenta. Byłaby to niewielka, ale na tyle znacząca zmiana, że naukowcy powinni móc ją zobaczyć przez swoje teleskopy na Ziemi.
Gdyby asteroida była na kursie, aby uderzyć w Ziemię, agencja kosmiczna planowałaby uderzyć w nią i zmienić jej kurs, zamiast całkowicie ją zniszczyć.
Sonda DART znajdzie się na pokładzie rakiety SpaceX Falcon 9. Po oddzieleniu od pojazdu startowego, statek kosmiczny DART będzie krążył w kosmosie przez dziesięć miesięcy, zanim przechwyci księżyc Didymosa pod koniec września 2022 roku, kiedy system Didymos znajduje się w odległości 11 milionów kilometrów od Ziemi.