Siedem tragicznych wierszy z II wojny światowej
Mniej znane niż te z I wojny światowej, wiersze II wojny światowej są tak samo poruszające

Obrazy Getty
Wiele milionów zginęło w pierwszej wojnie światowej, a stan globalnej geopolityki został skutecznie zmieniony na zawsze, ale konflikt był również inspiracją dla niektórych z najbardziej poruszających poezji, jakie kiedykolwiek napisano.
Ale pomimo tego, że II wojna światowa była dłuższym i bardziej wyniszczającym konfliktem, obejmującym cały świat i zabijając ponad 80 milionów ludzi, mniej uwagi poświęca się poezji tworzonej w latach 1939-1945.
Wiersze zrodzone z najbardziej śmiertelnej wojny w historii wyróżniają się ponurością. Podczas gdy namacalna tragedia dzieł Sassoona i Owena przeniosła się do poezji II wojny światowej, nigdzie nie można znaleźć delikatnej mieszanki żalu, romansu i domieszek wisielczego humoru, które charakteryzowały prace I wojny światowej.
Zamiast tego, będąc świadkami jednych z najcięższych zbrodni wojennych, jakie kiedykolwiek popełniono, poeci drugiej wojny światowej – zarówno cywilni, jak i wojskowi – pisali z surową brutalnością, przekazując rzeź konfliktu z przytłaczającym pesymizmem i często graficznymi obrazami horrory wojny.
Oto spojrzenie na niektóre z najlepszych przykładów poezji z II wojny światowej:
High Flight autorstwa Johna Gillespiego Magee
Spośród poetów na tej liście najdobitniej przywołuje sennego, romantycznego ducha I wojny światowej John Gillespie Magee, pilot Królewskich Kanadyjskich Sił Powietrznych, który zginął w katastrofie nad Lincolnshire w 1941 roku.
Jego najbardziej znany wiersz, Wysoki lot , to intensywnie metaforyczna oda do radości pilotowania, opisująca niemal duchowe uczucie dryfowania ponad chmurami.
Zyskał taką popularność wśród pilotów i astronautów, że został ostatecznie użyty na wielu nagrobkach na Cmentarzu Narodowym w Arlington, niedaleko Waszyngtonu, a wiersz jest w całości wypisany na odwrocie pomnika promu kosmicznego Challenger.
Oh! Wyślizgnąłem się z gburowatych więzów Ziemi I tańczyli na niebie na posrebrzanych śmiechem skrzydłach; Wspiąłem się na Sunward i dołączyłem do upadającego wesołości Chmury rozszczepionych przez słońce – i zrobiły sto rzeczy
Nie śniłeś – na kołach, szybował i huśtał Wysoko w słonecznej ciszy. Chodź tam, Goniłem wykrzykujący wiatr i rzuciłem Moje chętne rzemiosło przez pozbawione stóp korytarze powietrza…
W górę, w górę długiego, majaczącego płonącego błękitu Z łatwością zdobyłem smagane wiatrem wyżyny Gdzie nigdy nie skowronek ani nigdy nie leciał orzeł – I podczas gdy z cichym, podnoszącym umysłem stąpałem Wysoka nienaruszona świętość przestrzeni, Wyciągnąłem rękę i dotknąłem oblicza Boga.
Motyl autorstwa Pavela Friedmanna
Niewiele wierszy uchwyciło ponury horror Holokaustu tak skutecznie, jak Motyl Pavla Friedmanna, żydowskiego poety czechosłowackiego urodzonego w Pradze. Według Muzeum Holokaustu w Houston (HMH), Friedmann miał 21 lat, kiedy napisał wiersz w obozie koncentracyjnym Terezin w 1942 roku, zanim został przetransportowany do Auschwitz w 1944, gdzie został zabity.
Chociaż był stosunkowo nieznany w tamtym czasie, jego wiersz zyskał światową uwagę w 1959 roku, kiedy został opublikowany w książce Nigdy nie widziałem innego Motyl , mówi HMH, dodając: Od tego czasu motyl – ze swoim cudownym odrodzeniem i przemianą w nowe życie – stał się symbolem wolności od ucisku, nietolerancji i nienawiści.
Ostatni, ostatni, Tak bogato, jasno, olśniewająco żółto. Może gdyby łzy słońca zaśpiewały na białym kamieniu…
Taki, taki żółty jest noszony lekko ' hen wysoko. to odeszło ja ' na pewno, bo tego chciał pocałować świat na pożegnanie.
Przez siedem tygodni ja ' mieszkałem tutaj, Uwięziony w tym getcie Ale znalazłem tutaj swoich ludzi. Mlecze wołają do mnie I białe kasztanowe świece na dziedzińcu. Tylko, że nigdy nie widziałem innego motyla.
Ten motyl był ostatnim. Motyle nie ' tu mieszkam, W getcie.
Mały przemytnik, Henryka Lazowertowna
Według Światowe Centrum Pamięci o Holokauście , rzeczywistość głodu i próby znalezienia większej ilości jedzenia w getcie i poza nim zostały uwiecznione dla pokoleń po Holokauście przez Henrykę Lazowertownę, młodą polską poetkę żydowską znaną z wiersza z 1941 roku Mały przemytnik .
W nim, jak mówi ośrodek, opowiada o trudach i niebezpieczeństwach, jakie musiały znosić małe dzieci, aby zdobyć żywność dla swoich rodzin w czasie pobytu w warszawskim getcie, w wierszu, który charakteryzuje się wyraźną nitką lęku i napięcia. Łazowertowna została zamordowana w obozie koncentracyjnym Treblinka w 1942 roku w wieku 33 lat.
Fragment:
Za murami, obok strażników Przez dziury, ruiny, druty, ogrodzenia Bezczelny, głodny, uparty Przemykam się, biegam jak kot W południe, w nocy, o świcie W niepogodę, zamieć, upał słońca Sto razy ryzykuję życiem Ryzykuję dziecięcą szyją.
Bez tytułu Takijiro Onishi
Jednym z bardziej intrygujących i najkrótszych ze słynnych wierszy II wojny światowej jest wiersz bez tytułu autorstwa Takijiro Onishiego, admirała w Cesarskiej Marynarce Wojennej, któremu przypisuje się stworzenie ataku samobójczego kamikaze jako broni.
Onishi był także znakomitym poetą i często prezentował swoim żołnierzom utwory napisane w stylu tradycyjnej japońskiej kaligrafii, Fundacja Poezji mówi. Jednak jego najbardziej uderzający wiersz był zarezerwowany dla jego listu pożegnalnego. Po kapitulacji Japonii w sierpniu 1945 r. Onishi popełnił seppuku – czyli rytualne wypatroszenie – wysyłając tysiące japońskich lotników na śmierć w wojnie, którą ostatecznie przegrali.
Odświeżony,
Czuję się jak czysty księżyc
Po burzy
Wojenne dziecko Pameli Holmes
Słabo udokumentowaną stroną konfliktu jest strona kobiet II wojny światowej. Jednak w dwóch krótkich zwrotkach ciężarna Pamela Holmes, która owdowiała, gdy jej mąż i ojciec jej dziecka zginęli w akcji, podsumowała skalę żalu.
On nawet cię nie widział, on Kto dał ci twoją śmiertelność; A ty, tak mały, jak możesz zgadnąć? Jego odwaga czy jego uroda?
Jednak w moim cichym umyśle modlę się Minął cię na ciemnej drodze – Jego śmierć, twoje narodziny, tak samo – I trzymając cię, tchnął raz twoje imię.
Dzień Kanoniarza autorstwa anonimowego
Mieszanka miażdżącego pesymizmu i czarnego jak smoła śmieci komediowego Dzień Strzelca , wiersz napisany przez nieznanego żołnierza w czasie wojny.
W pracy mniej chodzi o męstwo, żal lub strach, a bardziej o przyziemność konfliktu; jak każdy dzień to praca polegająca na spłukiwaniu i powtarzaniu tych samych posiłków i tych samych bezsensownych zadań, przerywanych od czasu do czasu śmiercią bliskiego kolegi i przyjaciela.
Fragment:
W stołówce jest ciepło w zimną noc, Siadasz do jedzenia i rozmawiasz między kęsami. Mówisz o Bojownikach, ich i naszych też, I chłopców, którzy nie przeszli.
O statkach spadających, wybuchających w powietrzu, Kule, które o włos minęły twoją głowę. Twój statek pełen dziur, zgadnij, że Joe jest w łóżku, W głowie tkwi odłamek odłamka.
Nie jesteśmy błogosławieni przez Nikolay Mayorov
Kiedy został zastrzelony w wiosce Barantsevo na froncie wschodnim podczas brutalnej zimy 1942 r., Nikołaj Majorow był stosunkowo mało znany jako poeta, ale jego straszliwe dzieła symbolizowały stracone pokolenie młodych sowieckich mężczyzn, którzy zginęli w walce z Nazistowska tyrania.
W latach od jego śmierci w wieku zaledwie 22 lat, Mayorov miał ulice w Rosji nazwane jego imieniem, podczas gdy jego pomnik znajduje się w bibliotece w Iwanowie, około 150 mil od Moskwy.
Nie jesteśmy błogosławieni gniciem pod nagrobkami – leżeć wszyscy rozciągnięci, mając na wpół otwarte groby, Z miejsca bitwy słychać ryk dział Grube zawodzenie pułkowej trąbki Z autostrad, które należały do nas. Wszystkie instrukcje polowe znamy na pamięć. Czym jest dla nas śmierć? Jesteśmy tu ponad śmierć. W naszych grobach jesteśmy w szyku, zaawansowani, Poczekaj na znak, aby przejść do walki I niech wszyscy wiedzą, że umarli słyszą Rozmowa potomstwa o nich i ich przeszłości.