Pięć razy Theresa May zmieniła zdanie w sprawie Brexitu
Premier kłóci się o oświadczenie, że Wielka Brytania musi opuścić UE 29 marca

John Thys/AFP/Getty Images
Wydaje się, że Theresa May wycofuje się z nalegań, by Wielka Brytania musiała opuścić UE do końca marca, obiecując dziś posłom, że będą mieli szansę odrzucić Brexit bez porozumienia i być może opóźnić datę wyjścia z bloku.
Zwracając się do Izby Gmin, premier przedstawił nowy harmonogram, w którym posłowie będą głosować w czwartek 14 marca nad rozszerzeniem art. 50, jeśli Izba Gmin nie przyjmie do tego czasu porozumienia i jeśli posłowie zdecydowali się odrzucić scenariusz braku porozumienia w głosowaniu Poprzedni dzień.
Wielka Brytania wyjdzie bez porozumienia w dniu 29 marca tylko wtedy, gdy w tej Izbie będzie wyraźna zgoda na taki wynik, obiecała.
May odmówiła powiedzenia, w którą stronę pochyli się rząd w obu głosowaniach, mówiąc tylko, że jakiekolwiek przedłużenie będzie krótkie i prawie na pewno... jednorazowe.
Nowy rozkład jazdy następuje spekulacja że aż 15 jej pozostałych ministrów było gotowych zrezygnować z poparcia poprawki, która dałaby Parlamentowi głosowanie, czy zawiesić proces wycofywania się z art. 50, jeśli do środy 13 marca nie zostanie osiągnięte nowe porozumienie z Brukselą.
Premier skapitulował pod presją Yvette Cooper, Nicka Bolesa i Olivera Letwina. Jej oświadczenie zawiera niemal dokładnie to, co określono w ich wniosku i przepisach ITV – Robert Peston w serii tweetów na temat wspinaczki.
Słyszę @oletwinofficial i @NickBoles myślę, że PM ruszył się wystarczająco. Więc nawet jeśli poprawka Coopera/Letwina/Bolesa nie zostanie dziś formalnie wycofana, co może być, wątpię, czy poddaliby ją pod głosowanie tmrw. Bo bez wsparcia torysów na pewno przegra
- Robert Peston (@Peston) 26 lutego 2019 r.
Jednakże, Opiekun Heather Stewart donosi, że po naciskaniu na to, czy May nadal jest skłonna wyprowadzić Wielką Brytanię z UE bez porozumienia, rzecznik premiera powiedział, że nie oddałaby głosu w Parlamencie, gdyby nie była gotowa go przestrzegać.
Stewart mówi, że podkreśla to fakt, że to, co ogłosił dziś premier, nie jest „żadną żadną umową”; po prostu zaakceptowała, że jeśli dojdzie do kryzysu, pozwoli posłom związać sobie ręce.
W rzeczywistości oświadczenie było klasyczne majowe, tweety BBC Laura Kuenssberg. Z jednej strony jest jasne – Brexit może się opóźnić, a z drugiej jest całkowicie niejasny, bo co ona i rząd faktycznie próbowaliby zrobić, gdyby wybór brzmiał między opóźnieniem a odejściem bez porozumienia?, pyta Kuenssberg.
Theresa Villiers, czołowa torysowska Brexiteer, powiedziała BBC Radio 4 's Świat w jednym : To frustrujące, że premier częściowo wycofuje się z jej powtarzających się oświadczeń, że 29 marca opuścimy [UE].
Ale to nie pierwszy raz, kiedy May zmieniła zdanie w sprawie Brexitu. Oto kilka innych kluczowych zwrotów, których dokonała od czerwca 2016 r.:
Od pozostania do odejścia
Podczas unijnej kampanii referendalnej May nie była głośną Remainerką, ale była stanowcza, mówi Czasy finansowe . Jednak odkąd stanowisko na Downing Street 10 zostało otwarte, podjęła trudniejszy kurs w sprawie Brexitu, niż wyobrażało to sobie nawet wielu wyborców za wyjściem, przysięgając, że będzie cholernie trudną kobietą i wyprowadzi Wielką Brytanię z jednolitego rynku i położy kres swobodzie przemieszczania się .
Premier przepłacał, próbując (i ostatecznie bezskutecznie) przekonać wyborców Leave, że stała się jednym z nich, mówi Stefan Stern, profesor wizytujący praktyki zarządzania w City, University of London, w artykule na temat Rozmowa .
Stąd cała uroczysta rozmowa o interesie narodowym, dodaje Stern. A jednak nigdy nie była w stanie zadeklarować, że Wielka Brytania będzie lepiej z powodu Brexitu.
Nad kolejnością negocjacji Brexit
W czerwcu 2017 r. rząd May po cichu zmienił zdanie co do kolejności negocjacji w sprawie Brexitu.
Rząd powiedział, że chce uzgodnić warunki przyszłych stosunków Wielkiej Brytanii z UE przed przystąpieniem do porozumień rozwodowych. Tymczasem UE oświadczyła, że chce, aby negocjacje przebiegały w odwrotnej kolejności.
Ówczesny sekretarz ds. Brexitu David Davis powiedział, że wynikłe z tego starcie będzie letnią awanturą – ale nadszedł pierwszy dzień negocjacji, rząd niespodziewanie skapitulował przed żądaniami UE.
Więc to jest dowód na to, jak DavidDavisMP załamał się - co mi powiedział @piosenkarka https://t.co/Q1Ro4Ljpn5
- Robert Peston (@Peston) 19 czerwca 2017 r.
O prawach migrantów w UE po Brexicie
Na początku 2018 r. premier wywołał zdziwienie mówiąc, że migranci przybywający po Brexicie nie powinni mieć takich samych praw jak ci, którzy przybyli wcześniej, donosi Czasy .
Jednak propozycja ta została zakwestionowana przez UE, która stwierdziła, że uniemożliwienie obywatelom UE, którzy przyjadą po marcu 2019 r., pozostania na czas nieokreślony, stanowiłoby naruszenie zasad swobodnego przemieszczania się, zagrażając jakiejkolwiek umowie brexitowej. May następnie ogłosił, że obywatele UE i ich rodziny, którzy mieszkają w Wielkiej Brytanii przez co najmniej pięć lat do końca 2020 r., będą mogli ubiegać się o status osoby osiedlonej, co da im prawo do pozostania i pracy w Wielkiej Brytanii na czas nieokreślony.
W znaczącym głosowaniu w grudniu zeszłego roku
May wycofała głosowanie parlamentarne nad swoją umową Brexit pod koniec zeszłego roku, mówiąc, że zostanie odrzucona ze znacznym marginesem, jeśli posłowie zagłosują nad nią.
Jej zwrot nastąpił po tym, jak ona i starsi ministrowie spędzili wiele dni, upierając się, że głosowanie zostanie przeprowadzone, pomimo oczywistej skali sprzeciwu posłów, mówi BBC .
Zamiast tego planowała uniknąć upokarzającej porażki, wracając do Brukseli w celu renegocjacji rozwiązania awaryjnego.
Jak się okazało, kiedy cztery tygodnie później doszło do znaczącego głosowania, May poniosła najcięższą parlamentarną porażkę ze wszystkich brytyjskich premier w epoce demokratycznej.