Nowy szef służby cywilnej został „wyparty” przez negocjatora Brexitu Theresy May
Simon Case został podobno „wycięty ze spotkań” przez Olly'ego Robbinsa podczas służby w Departamencie Wychodzenia z UE

Były doradca ds. Brexitu Olly Robbins
Tolga Akmen/AFP przez Getty Images
Nowy sekretarz gabinetu Simon Case został podobno zmuszony do opuszczenia służby cywilnej podczas rządów Theresy May na Downing Street po nieporozumieniach dotyczących Brexitu.
Case, były dyrektor ds. strategii w GCHQ, został mianowany na szefa służby cywilnej śledząc rezygnacja Marka Sedwilla .
Ale Case został skutecznie zmuszony do opuszczenia służby cywilnej zaledwie dwa lata temu, po zderzeniu głowy z głównym doradcą May ds. Brexitu Ollym Robbinsem podczas służby w nieistniejącym już Departamencie Wychodzenia z Unii Europejskiej (DexEU). Czasy raporty.
Robbins odciął od kluczowych spotkań pana Case, który kierował pracami mającymi na celu znalezienie rozwiązania irlandzkiej kwestii granicznej, i pozostawił go w niewiedzy na temat strategii negocjacyjnej rządu, mówi gazeta.
Sprawa nie należała do ścisłego wewnętrznego kręgu Robbinsa, zgadza się Telegraf . A jego skłonność do od czasu do czasu zamieniania słów ze starannie dobranymi dziennikarzami sprawiła, że Case znalazł się w gorącej wodzie ze współszefami personelu pani May, Nickiem Timothy i Fioną Hilland, mówi gazeta.
Nominacja na sekretarza gabinetu Case’a nie tylko oznacza zmianę warty w sprawie Brexitu, ale również podzieliła zdania. Niektórzy wtajemniczeni opisują go jako niezastąpioną siłę w Whitehall, podczas gdy inni twierdzą, że jest człowiekiem na tak, który dostał tę pracę tylko dlatego, że premier jest zdeterminowany, by trzymać ludzi w bunkrze Downing Street, Czasy finansowe raporty.
Według The Telegraph źródło, które ściśle współpracowało z Case, powiedział, że nowy sekretarz gabinetu chwalił się rzadką cechą urzędnika służby cywilnej, że „może widzieć po obu stronach podziału UE”.
Simon jest typem faceta, który zapisuje się, by służyć królowej i krajowi. Mógł całkowicie zrozumieć, dlaczego ludzie głosowali za odejściem, dodało źródło.