Happy Days - recenzje odrodzenia Becketta w Young Vic
Juliet Stevenson zachwyca krytyków jako wesoła gaduła w surrealistycznym klasyku Becketta o małżeństwie i śmierci

JOHAN PERSSON
Co musisz wiedzieć
Krytycy chwalą „hipnotyzujący” występ Juliet Stevenson we wznowieniu absurdalnego klasyka Samuela Becketta Szczęśliwe dni w Teatrze Young Vic. Stevensona ( Prawdziwie, szalenie dogłębne , śmierć i dziewica ) występuje w roli Winnie w surrealistycznym dwuręcznym filmie Becketta z 1960 r., wyreżyserowanym przez Natalie Abrahami.
Sztuka skupia się na nieubłaganie radosnej gaduła Winnie, kobiecie uwięzionej - dosłownie po pas, potem szyi, w piasku - w bezpłodnym małżeństwie z odłączonym mężem. Winnie desperacko stara się zachować nadzieję, gdy świat wokół niej się zamyka. Działa do 8 marca.
Co lubią krytycy
Juliet Stevenson daje „hipnotyzujący występ” w sztuce, która brzmi emocjonalnie, a jednocześnie jest zabawna i wzruszająca, mówi Charles Spencer w filmie Codzienny Telegraf . Stevenson i jej reżyserka Natalie Abrahami sprawiają, że liczy się każde słowo w tej osobliwej, ale głęboko współczującej sztuce o niezwykłej sile i rezonansie.
Stevenson nasyca swoją na wpół zakopaną bohaterkę Winnie „dowcipem, ciepłem i desperacką witalnością”, mówi Dominic Maxwell w Czasy . Ten wymagający niemal monolog to pyszna parodia śmiertelności, a Stevenson i Abrahami pięknie połączyli tragizm z komiksem.
Stevenson hipnotyzuje jako Kubuś w tym „ogromnym arcydziele sztuki”, mówi David Nice na Biurko artystyczne . Wyznacza punkt odniesienia tragiczno-heroiczny, a każdy moment jej perfekcyjnie modulowanego niemal monologu jest autentyczny, od rozpaczy po optymizm, od gniewu po komedię.
Czego im się nie podoba
Krytycy mają bardzo mało negatywnych słów na temat produkcji. Chociaż Maxwell przyznaje, że „dwie godziny egzystencjalnej rozpaczy” Becketta oznaczają Szczęśliwe dni nie jest łatwą grą, dodaje, „Stevenson zapewnia, że jest to wieczór, który warto miłować”.