Natychmiastowa opinia: Spór migrantów w ramach NHS pokazuje, że rząd jest zarówno „okrutny, jak i bezużyteczny”
Twój przewodnik po najlepszych felietonach i komentarzach w piątek 22 maja

Boris Johnson bierze udział w czwartkowym wieczornym klaskaniu dla opiekunów
Leon Neal/Getty Images
Codzienne podsumowanie Tygodnia przedstawia pięć najlepszych opinii z brytyjskich i międzynarodowych mediów, wraz z ich fragmentami.
1. Jonathan Freedland w The Guardian
w sprawie zwrotu o 180 stopni rządu w sprawie opłaty za opiekę zdrowotną dla migrantów
Klęska dopłaty NHS ujawnia, że rząd jest zarówno okrutny, jak i bezużyteczny
Wyborcy od czasu do czasu wybaczą rządowi, który uznają za bezduszny, jeśli uznają, że ma on siłę, by wykonać zadanie. Mogą nawet, choć rzadko, wybaczyć rządowi, który uznają za niekompetentny, jeśli wierzą, że jego serce jest we właściwym miejscu. To, czego nigdy nie wybaczą, to rząd, który jest zarówno obojętny, jak i bezużyteczny. A jednak to jest właśnie ten osąd, który teraz wisi nad Borisem Johnsonem i kierowaną przez niego administracją. Johnson z pewnością wyczuł to samo, kiedy w czwartek późno wykonał swój zwrot w celu spalenia gumy, porzucając swoje wcześniejsze nalegania, powtarzane 24 godziny wcześniej, że urodzeni za granicą NHS i pracownicy opieki muszą zapłacić dodatkową opłatę za przywilej korzystania z usługi które nie mogłyby bez nich funkcjonować. Pojęcie takiej dopłaty cuchnęło podłością ducha, śmierdziało żądanie podniesienia jej z 400 funtów do 624 funtów. Hipokryzja była szczególnie dotkliwa: nawet Scrooge nie klaskał na progu dla tych, od których wyciskał każdy grosz.
2. Ed Conway, redaktor ekonomiczny Sky News, w The Times
o Wielkiej Brytanii przejście do gospodarki europejskiej, a nie amerykańskiej
Czy Wielka Brytania znów zakochuje się w wielkim państwie?
Jeszcze kilka miesięcy temu modna była teoria, że po opuszczeniu UE Wielka Brytania postawi na nową tożsamość jako przystań z niskimi podatkami i niskimi regulacjami, trochę jak azjatyckie państwo-miasto. Tyle że w obliczu Covid-19 zrobiliśmy coś przeciwnego. Okazuje się, że Wielka Brytania to nie Singapur – i to nie tylko jeśli chodzi o powstrzymanie wirusa. Przyjęliśmy politykę gospodarczą, która zwykle była uważana za niemiecką i francuską, i wdrażaliśmy ją z zapałem. Państwo wypłaca teraz pensje dziesięciu milionom pracowników, oferując gwarantowane pożyczki małym firmom, inwestując w start-upy i pomagając finansować międzynarodowe korporacje... Rząd ma stałe udziały w przedsiębiorstwach? Nie brzmi to zbyt brytyjsko, ale okazuje się, że brytyjski model gospodarczy niekoniecznie pasuje do konwencjonalnej mądrości. Państwo wydaje więcej i opodatkowuje więcej niż od pokoleń, jednak Brytyjczycy wydają się z tego powodu całkiem zadowoleni. Po opuszczeniu UE w pewnym sensie zbliżamy się do Europy, a nie dalej.
3. Angela Epstein w The Daily Telegraph
w sprawie opóźnionej decyzji o podjęciu środków ostrożności podczas podróży
Plan kwarantanny podróży w Wielkiej Brytanii to za mało, za późno
Dla uwięzionej mamy próbującej wrócić do szkoły, emeryta czekającego kolejny ponury dzień w samoizolacji lub duszącego się biznesu, by przeżyć, frustrujący widok tętniącej życiem hali przylotów na Heathrow był policzkiem w twarz za ich własną kapitulację wobec zasad. Po co więc wprowadzać teraz kwarantannę? Zrozumiałe jest, że znajdą się tacy, którzy po prostu nie będą mieli gotówki, by nawet rozważyć wyjazd zagraniczny tego lata. Ale założę się, że nawet najbardziej zacięci spróbują zebrać fundusze, aby spróbować ucieczki. W końcu teraz, bardziej niż kiedykolwiek, wakacje to nie tylko odpust. Dla wielu mogą uratować życie. Cena zamknięcia była nieobliczalna dla zdrowia psychicznego narodu. Perspektywa zaplanowania ucieczki w cieplejsze miejsce jest niezbędna, aby pomóc odpędzić czarnego psa i ponurą rozpacz, której tak wielu uległo w ciągu ostatnich kilku miesięcy... Brytyjska opinia publiczna nie powinna płacić ceny za niespokojną administrację, która nie działał, gdy nadarzyła się okazja. Wyjeżdżasz w tym roku? Może to być pytanie, które osoby z długą pamięcią mogą zadać rządowi w dniu wyborów.
–––––––––––––––––––––––––––––––– Aby zapoznać się z najważniejszymi artykułami z całego świata — oraz zwięzłym, odświeżającym i zrównoważonym podejściem do programu wiadomości na dany tydzień — wypróbuj magazyn Tydzień . Rozpocznij subskrypcję próbną już dziś ––––––––––––––––––––––––––––––––
4. Tom Mitchell w Financial Times
na dyktatorze zmuszonym do odgrywania roli dystraktora
Xi odwraca uwagę od własnych błędów dzięki prawu bezpieczeństwa Hongkongu
Jednym uderzeniem w czwartek wieczorem pan Xi zasadniczo zapytał Chińczyków: „Jesteś ze mną, czy z protestującymi w Hongkongu i panem Trumpem?”. Wiedział, jak większość ludzi odpowie na to proste pytanie, zanim je zadał. Gdyby Chiny miały prawdziwy parlament, niektórzy delegaci mogliby teraz zadawać panu Xi kilka trudnych pytań. Czy perspektywy gospodarcze Chin nie wyglądałyby znacznie lepiej, gdyby prezydent nie zaryzykował nowego cyklu masowych protestów w Hongkongu i dalszego pogorszenia stosunków z USA i nie pozwolił, by tegoroczny parlament skupił się na ożywieniu gospodarczym pana Li i rady stanu plany? NPC nie jest prawdziwym parlamentem, więc pan Xi nie musi się tym martwić. Jego niezamierzony, ale najtrwalszy wizerunek w tym roku będzie przedstawiał prezydenta siedzącego bez maski, otoczonego tysiącami delegatów z zakrytymi ustami.
5. Sonia Falerio w The New York Times
o niepokojącym trendzie w Wielkiej Brytanii Statystyki zgonów Covid-19
Mniejszości etniczne w Wielkiej Brytanii są pozostawione na śmierć
Pandemia może dotknąć nas wszystkich, ale jej skutki nie są jednakowe. W Wielkiej Brytanii, która ma najwyższą po Stanach Zjednoczonych liczbę zgonów z powodu koronawirusa, ujawniają się rażące nierówności. Podobnie jak w Ameryce, mniejszości etniczne – narażone w pracy i podlegające zaniedbaniu społecznemu – są nieproporcjonalnie padają ofiarą. A rząd niewiele robi, aby to powstrzymać. Podział etniczny w danych jest wyraźny. Według niedawnego raportu w Anglii i Walii czarni są prawie dwa razy bardziej narażeni na śmierć z powodu koronawirusa niż biali, podczas gdy Hindusi, Bangladeszowie i Pakistańczycy również są narażeni na znacznie wyższe ryzyko. Inne badanie wykazało, że trzydzieści trzy procent krytycznie chorych pacjentów z koronawirusem pochodzi z mniejszości etnicznych. Biorąc pod uwagę, że mniejszości etniczne stanowią zaledwie 19,5 procent populacji i są przeciętnie młodsze od białych Brytyjczyków, liczby te są przeklęte. Ale niekoniecznie zaskakujące. Jak wiemy, osoby znajdujące się w niekorzystnej sytuacji znacznie częściej zarażają się wirusem. A w Wielkiej Brytanii ludzie kolorowi mają przeciętnie niższy standard życia niż biali. Nieproporcjonalne żniwo pandemii było do przewidzenia. Rząd mógł przewidzieć, a być może zapobiec wielu zgonom. To nie mialo miejsca.