Dlaczego działalność człowieka „zagraża milionowi gatunków wyginięciem”
Raport sponsorowany przez ONZ ostrzega, że nieustanne dążenie do wzrostu gospodarczego oznacza, że „masowe wymieranie” już trwa

David Mcnew/AFP/Getty Images
Działalność człowieka grozi wyginięciem nawet milionowi gatunków zwierząt i roślin, jak stwierdzono w nowym, ważnym raporcie sponsorowanym przez ONZ.
Trwające trzy lata, 1800-stronicowe badanie opracowane przez Międzyrządową Platformę Naukowo-Polityczną ds. Różnorodności Biologicznej i Usług Ekosystemowych (IPBES) kosztowało ponad 1,8 miliona funtów i opierało się na 15 000 materiałów referencyjnych.
Krótkie 40-stronicowe podsumowanie dla decydentów, opublikowane w poniedziałek w Paryżu, jest prawdopodobnie najpotężniejszym oskarżeniem tego, jak ludzie traktowali swój jedyny dom, mówi BBC .
CNN mówi, że przełomowy raport maluje ponury obraz planety spustoszonej przez stale rosnącą populację ludzką, której nienasycona konsumpcja niszczy świat przyrody.
Na lądzie, morzu i w powietrzu pokazuje, jak nieustanne dążenie ludzi do wzrostu gospodarczego, napędzane zapotrzebowaniem na coraz więcej żywności i energii, w połączeniu ze skutkami zmian klimatycznych, niszczy ekosystemy, które wspierają nasze społeczeństwa.
Eksperci z 50 krajów, którzy spotkali się w stolicy Francji w zeszłym tygodniu, ostrzegali: wydarzenie masowego wyginięcia – podobny do tego, który unicestwił dinozaury 66 milionów lat temu, ale wywołany działalnością człowieka – już trwa.
Około 25% wszystkich zwierząt i roślin jest obecnie zagrożonych, a ponad milion gatunków stoi obecnie w obliczu wyginięcia w ciągu dziesięcioleci, a tempo niszczenia jest dziesiątki do setek razy wyższe niż średnia z ostatnich 10 milionów lat.
Tymczasem produktywność powierzchni lądowej Ziemi została zmniejszona o 23%, ponieważ zwiększone zapotrzebowanie na żywność ze strony rosnącej globalnej populacji ludzkiej doprowadziło do zastąpienia naturalnych obszarów dzikiej przyrody i lasów intensywnymi uprawami. Na morzu tylko 3% światowych oceanów zostało opisanych jako wolne od presji człowieka w 2014 r., podczas gdy 33% zasobów ryb zostało odłowionych na niezrównoważonym poziomie w 2015 r.
Za największe zagrożenie dla dzikiej przyrody uznano przekształcanie lasów i łąk w gospodarstwa rolne, a następnie nadmierną eksploatację zwierząt i roślin poprzez przełowienie, polowania i wyręb.
Zmiana klimatu, mimo że przyciąga tak wiele uwagi, jest dopiero trzecim największym zagrożeniem, a zanieczyszczenie i rozprzestrzenianie się gatunków inwazyjnych zajmują czwarte i piąte miejsce.
Jednocześnie ilość odpadów, które produkujemy każdego roku, gwałtownie wzrosła. Zanieczyszczenie plastikiem wzrosło dziesięciokrotnie od 1980 roku.
Raport podsumowuje, że tylko szeroko zakrojona transformacja globalnego systemu gospodarczego i finansowego może wyciągnąć ekosystemy, które są kluczowe dla przyszłości społeczności ludzkich na całym świecie z krawędzi upadku.
Zatwierdzony przez 130 krajów, w tym USA, Rosja i Chiny badanie jest kamieniem węgielnym powstającego zespołu badań, który sugeruje, że świat może potrzebować nowej, „postwzrostowej” formy ekonomii, jeśli ma zapobiec egzystencjalnemu ryzyku stwarzanemu przez wzajemnie wzmacniające się konsekwencje zanieczyszczenia, niszczenia siedlisk i emisji dwutlenku węgla, mówi Reuters .
BBC twierdzi, że jednym wielkim pomysłem jest odejście od PKB jako kluczowej miary bogactwa gospodarczego i przyjęcie bardziej holistycznego podejścia, które uchwyci jakość życia i długoterminowe skutki.
Wiązałoby się to z fundamentalnym odejściem od naszego tradycyjnego pojęcia dobrej jakości życia, które wiązało się ze wzrostem zużycia materiałów na każdym poziomie.
Wzywając do pilnych zmian w polityce rządowej w celu ograniczenia szkód środowiskowych i zmian klimatycznych, raport mówi, że ludzie mogą również zrobić coś, aby pomóc zagrożonym gatunkom.
Zaleca, aby rodziny sponsorowały pszczelarzy w pobliżu ich domów za mniej niż 100 funtów rocznie. Populacje pszczół spadają, ale są one niezbędne do zapylania upraw, a dostawy żywności od nich zależą – mówi The Daily Telegraph .
Utrata pszczół i innych zapylaczy stanowi rosnące globalne zagrożenie dla produkcji żywności i może skutkować rocznym spadkiem plonów o 577 miliardów dolarów, Czasy mówi.
Spożywanie żywności ekologicznej to kolejny sposób na zachowanie szybko kurczących się populacji owadów, podczas gdy spożywanie mniejszej ilości mięsa pomoże również zachować lasy, twierdzą eksperci, wskazując na Amazonię, gdzie około 63% wylesiania wynika z hodowli zwierząt gospodarskich.
Raport mówi nam, że nie jest za późno, aby coś zmienić, powiedział naukowiec ds. środowiska i przewodniczący IPBES, Robert Watson, ale tylko wtedy, gdy zaczniemy teraz na każdym poziomie od lokalnego do globalnego, dodał.
Przez zmianę transformacyjną rozumiemy fundamentalną, ogólnosystemową reorganizację czynników technologicznych, ekonomicznych i społecznych, w tym paradygmatów, celów i wartości, powiedział.
Jego uwagi odzwierciedlają podobnie tępą ocenę Międzyrządowego Zespołu ONZ ds. Zmian Klimatu, który powiedział w zeszłym roku, że potrzebne będą głębokie zmiany gospodarcze i społeczne, aby wystarczająco szybko ograniczyć emisję gazów cieplarnianych, aby zapobiec najbardziej niszczycielskim skutkom ocieplenia świata.
Autorzy raportu IPBES mają nadzieję, że w ten sam sposób, w jaki raport IPCC umieścił kryzys klimatyczny na agendzie politycznej, spowoduje to, że utrata przyrody zostanie umieszczona w centrum uwagi na całym świecie, mówi CNN.