Mourinho zapewnia skórkę banana, gdy Man Utd pokonuje Rostów
Miejsce w książce United w ostatniej ósemce Ligi Europy po rutynowym zwycięstwie jest nadszarpnięte kontuzją Paula Pogba

Jose Mourinho wręcza banana obrońcy Marcusowi Rojo podczas starcia Man United z Rostowem
Stu Forster/Getty
Manchester United 1 Rostów 0 [Man Utd wygra 2-1 w dwumeczu]
To Jose Mourinho, a nie Rostow, zapewnił skórkę banana, gdy Manchester United zapewnił sobie miejsce w ćwierćfinale Ligi Europejskiej, pokonując swoich ograniczonych rosyjskich przeciwników na Old Trafford.
Zwycięstwo przyszło dzięki uprzejmości bramki Juana Maty w drugiej połowie nieudanego meczu, o którym jednak było wiele do omówienia.
„To, co powinno być rutynową nocą przeciwko skromnej rosyjskiej opozycji, miało wspaniały gol, banana, inhalator, Phila Jonesa na lewym skrzydle obrońcy, pułapkę na klatkę piersiową Marouane Fellaini i kameę żonglerską” – mówi Henry Winter z Czasy . Zawierał również kontuzję Paula Pogby, który opuści co najmniej trzy tygodnie, podczas gdy Rostow nie był w stanie nawet wymienić pełnej ławki rezerwowych.
Gol Maty padł po rzadkiej chwili podekscytowania, kiedy United wyszło do przodu z Henrikhem Mkhitaryanem, którego środek został cofnięty na ścieżkę Maty przez Zlatana Ibrahimovicia.
Inne ważne wydarzenia obejmowały prośbę Jonesa o inhalator na astmę wkrótce po zejściu z ławki i banana dla Marcusa Rojo, który najwyraźniej potrzebował pomocy. Przekąska została starannie obrana dla niego przez Mourinho i przekazana Ashley Young, a następnie przekazana obrońcy.
Później Mourinho przybrał swoją zwyczajną, zrzędliwą osobowość, opłakując fakt, że United było jeszcze daleko od powrotu na szczyt rozgrywek europejskich, jednocześnie trafiając na bezlitosny terminarz meczów swojej drużyny. Ale poczułby ulgę, gdyby zremisował Anderlecht w ostatnich ósemkach rozgrywek, a nie bardziej odległy przeciwnik.
Ale ma rację. „Każdy, kto obserwował, jak United łomuje sobie drogę do ćwierćfinału Ligi Europy przeciwko energicznemu, ale ograniczonemu FC Rostow, zrozumie, co ma na myśli Mourinho… Portugalczyk uważa, że jego zadanie, jakim jest rewitalizacja klubu, jest podważane przez harmonogram, który, jak się obawia, opuścił swój zespół w punkcie krytycznym” – mówi James Ducker z Codzienny Telegraf .
„Przekonanie, że to z pewnością nie było takie, w nocy, która odbyła się w podobnym motywie, co wiele meczów na Old Trafford w tym sezonie, a United wypracowało wystarczająco dużo szans, aby wcześnie położyć grę do łóżka, tylko po to, aby ta znana marnotrawstwo pozostawiła ich bezbronnymi po przerwie”.