Niepokoje w Arsenale: fani mają prawo być źli na te same stare błędy
Arsene Wenger nie zgadza się z postawą kibiców, ale mają dość świadków za mało, za późno

Paul Gilham/Getty
Ponieważ Arsenal traci osiem punktów do lidera ligi Leicester City na zaledwie dziewięć meczów przed końcem, trudno oprzeć się wrażeniu, że Kanonierzy przekreślili swoją szansę na zdobycie tytułu na kolejny sezon.
Tymczasem nad klubem unosi się widmo wojny domowej na trybunach.
Manger Arsene Wenger odmówił porzucenia nadziei na dramatyczny późny wzrost korony w Premier League i zasugerował, że sobotni powrót z Tottenhamem Hotspur, w którym jego drużyna odzyskała punkt na White Hart Lane, mimo że został zredukowany do dziesięciu osób, może działać jako katalizator dla zespołu.
Ale zasugerował również, że „nieustępliwa” presja bardzo zdenerwowanych fanów, którzy stają się coraz bardziej histeryczni, gdy sezon osiąga punkt kulminacyjny, może zaszkodzić nadziejom Kanonierów na chwałę.
Nic dziwnego, że jego komentarze przyczyniły się tylko do poszerzenia przepaści między różnymi obozami wsparcia Arsenalu.
Punkt przeciwko Spurs trochę się uspokoił, ale zwycięstwo Leicester nad Watford umieściło to w kontekście, mówi Henry Winter z Czasy . „To klasyczny Arsenał z końca ery Wengera, otwierają się drzwi, a potem trzaskają im w twarz.
Gdy kurz opadł na weekendową akcję, ponownie wytyczono linię frontu „Wenger Out” kontra „In Arsene We Trust”.
Wciągnięcie fanów do debaty nad tytułem Arsenalu ma nadzieję, że „jest błędem w zakresie public relations”, mówi Charlie Eccleshare z Codzienny Telegraf . „Chociaż tłum Emirates może być bardzo niespokojny i negatywny, sugerowanie, że gracze są tym dotknięci, nie wzbudza sympatii z wielu powodów”.
Komentarze spotkały się również „z konsternacją niektórych kibiców, którzy czują, że Wenger próbuje zrzucić winę za słabe wyniki swojego zespołu”.
Dopiero okaże się, jakie przyjęcie menedżer i jego zawodnicy otrzymają następnym razem, gdy zagrają u siebie, do tego czasu mogliby zostać wyeliminowani z FA Cup - we wtorek zagrają z Hull na wyjeździe.
„Atmosfera na Emirates w środę podczas przegranego 2:1 ze Swansea City była bardzo napięta i chociaż nastroje mogą szybko się zmienić, wyraźnie istnieje możliwość znacznych niepokojów, jeśli sezon się skończy”, mówi Jeremy Wilson z Codzienny Telegraf .
I pomimo sobotniego występu fani z bronią w ręku mogą mieć rację, sugeruje Barney Ronay z Opiekun .
„Jeżeli jest myśl przewodnia unikalnych frustracji późnych lat Wengera, to właśnie ta tendencja do grania najlepszego futbolu, gdy dzień już prawie minął”.
Arsenal nie wziął gry za kark, dopóki nie walczyli o życie. Gdyby skończyli z wynikiem 1-0 na swoją korzyść, mogliby zdobyć wszystkie trzy punkty.
Ale derby były mikrokosmosem całego sezonu, sugeruje Jack de Menezes z Niezależny .
„Gdyby nie odnieśli jednego ze swoich najgorszych występów w sezonie przeciwko Manchesterowi United w zeszłym tygodniu lub uniknęli niepotrzebnych porażek ze Swansea, Southampton i West Bromwich Albion wcześniej w tym sezonie, to Kanonierzy byliby w znacznie lepszej formie dzięki hojnemu nie mogę się doczekać”.