Michael Clarke składa hołd Phillipowi Hughesowi na pogrzebie
Australijski kapitan załamuje się, gdy naród przestaje pełnić służbę

Daniel Munoz - Basen/Getty
W jego rodzinnym mieście Macksville w Nowej Południowej Walii odbył się pogrzeb australijskiego krykieta Phillipa Hughesa, który zmarł w zeszłym tygodniu po uderzeniu bramkarza.
Ulice miasta były wyłożone kijami do krykieta – ukłon w stronę… #pomijacienietoperze hołdy, które przetoczyły się przez media społecznościowe od śmierci 25-latka – a 2000 osób, w tym wielu z obecnych legend australijskich drużyn i legend krykieta, takich jak Brian Lara, Richard Hadlee i Shane Warne, wzięło udział w nabożeństwie w Macksville High School, która była transmitowane na żywo w telewizji.
Wśród żałobników był także Sean Abbott, 22-letni szybki melonik z Nowej Południowej Walii, który podczas meczu Sheffield Shield w Sydney uderzył w Hughesa, rozrywając mu tętnicę szyjną.
Abbott został „przyjęty z wdziękiem przez innych żałobników z byłym międzynarodowym australijskim Deanem Jonesem wśród tych, którzy wyciągnęli rękę i uścisnęli mu rękę”, mówi Opiekun .
Australijski kapitan Michael Clarke, który był jednym z niosących trumnę, wygłosił na nabożeństwie pełne łez przemówienie, przyznając, że Hughes wyśmiałby go za płacz. Swoje przemówienie zakończył słowami: „Musimy okopać się i dostać na herbatę, i musimy grać dalej. Więc spoczywaj w pokoju, mój młodszy bracie. Do zobaczenia w środku.
Każda drużyna potrzebuje kapitana takiego jak Michael Clarke, a każda osoba potrzebuje takiego przyjaciela jak on. Co za gość! #PhillipHughes #63
- Mazher Arshad (krykiet_U) 3 grudnia 2014
Wielka siła i przywództwo od @ MClarke23 na wskroś. Ogromny szacunek. pic.twitter.com/eh6NcAc8Ef
— Alec Stewart (@StewieCricket) 3 grudnia 2014
Clarke otrzymuje wiele miłości za szczere pochwały na pogrzebie Hughesa. Oto transkrypcja http://t.co/O99qOpAeVB pic.twitter.com/7tnsJOmMvz
— Telegraf Sport (@TelegraphSport) 3 grudnia 2014
„Clarke, który uważał Hughesa za coś w rodzaju młodszego brata, powiedział, że tragiczna strata zarówno zdewastowała, jak i zjednoczyła świat krykieta” – donosi Jonathan Pearlman z Codzienny Telegraf .
Miała też ogromny wpływ na Australię. „W tym kraju, który ma obsesję na punkcie sportu, nieco dziwaczna śmierć Hughesa… przekształciła się w wydarzenie narodowe” – donosi Pearlman. „Wylew żalu i nasycenia medialnych relacji został porównany do reakcji na śmierć księżnej Diany”.
Pomimo obecności tak wielu słynnych krykieciarzy, większość uczestników pogrzebu była miejscowymi, na prośbę rodziny, a nabożeństwo miało kameralny charakter.
„Podczas gdy ogromne talenty do gry w krykieta Hughesa zwróciły na niego uwagę narodu i świata, jego pogrzeb słyszał głównie o jego życiu z dala od furtki: duże dziecko nazwane „bufonem” przez dziadka, który myślał, że jest gruby; młody chłopak, który miał obsesję na punkcie złapania legendarnej gigantycznej ryby, która podobno zamieszkuje rzekę Nambucca; nastolatek zdziwiony i rozczarowany dowiaduje się, że w szkole „Homebush Boys” nie ma żadnych uczennic; początkujący hodowca bydła nigdy nie był szczęśliwszy niż w pracy na farmie” – donosi Opiekun .
„Jego podróż z podwórka do workowatej zielonej czapki 408 uosabiała australijskie marzenie krykieta” – powiedział dyrektor naczelny Cricket Australia, James Sutherland.
Smutny, wzruszający, piękny nabożeństwo z okazji życia Phillipa Hughesa dzisiaj w Macksville #RIPPHughes
— Tony Abbott (@TonyAbbottMHR) 3 grudnia 2014