Kryzys łańcucha dostaw: co się dzieje?
Chaos w globalnych łańcuchach dostaw wpływa na dostępność wszystkiego, od koktajli mlecznych po mikroczipy

Felixstowe: odwracanie statków z Azji
Dan Kitwood/Getty Images
Jak poważny jest problem?
W 2021 r. konsumenci w Wielkiej Brytanii zauważyli luki na półkach supermarketów, kolejki przy dystrybutorach paliwa oraz braki towarów, od samochodów, lodówek i materiałów budowlanych po zabawki i koktajle mleczne McDonald's. Niedobory i opóźnienia w dostawach stanowią obecnie poważny problem na całym świecie.
Globalne łańcuchy dostaw, które od dziesięcioleci funkcjonują płynnie, zostały nagle wyrzucone przez szereg powiązanych problemów systemowych: globalny niedobór chipów półprzewodnikowych; kryzys dostaw energii; zakłócenia w transporcie; i niedobory siły roboczej. W głównych portach USA są ogromne korki; Felixstowe, największy port kontenerowy w Wielkiej Brytanii, jest zmuszony do zawracania statków z Azji z powodu braku przepustowości. Zakłócenia w łańcuchu dostaw teraz pojawiają się w każdym rogu, raporty Analityka Moody’s . Wszystko się psuje, mówi Brian Bourke ze specjalisty ds. łańcucha dostaw SEKO Logistics.
Dlaczego tak się dzieje?
Jednym słowem z powodu Covid-19. Od początku 2020 r. pandemia zamknęła fabryki i biura najpierw w Chinach, a następnie na całym świecie; następnie głęboko zmienił wydatki konsumentów. Podczas gdy produkcja i przenoszenie towarów stało się coraz trudniejsze, ludzie, którzy tkwili w domu – wciąż zarabiając lub na urlopie, ale nie mogąc wydać dochodu rozporządzalnego na wyjście – zamiast tego kupowali towary konsumpcyjne trwałego użytku: telewizory, iPady, zmywarki, konsole PlayStation, Peloton. To, mówi Ekonomista , rozpętał wściekłe, ale koślawe odbicie. Od tamtej pory firmy borykają się z zaległościami w zamówieniach, szczególnie dlatego, że w dużych krajach produkcyjnych, takich jak Wietnam, nadal obowiązują ograniczenia Covid. W UK, pracownicy powoli przechodzą z sektorów, które borykają się z trudnościami – powiedzmy, sklepów z kanapkami w centrach miast – do obszarów, na które jest duże zapotrzebowanie, takich jak prowadzenie ciężarówek i magazynowanie. I razem te wzorce wywarły wielką presję na globalną żeglugę, która transportuje 90% towarów handlowych na świecie.
Jak wpłynęło to na wysyłkę?
Światowy handel morski gwałtownie spadł na początku 2020 r., podczas gdy miliony kontenerów transportujących sprzęt ochronny zostały wysłane na cały świat. Następnie, gdy w dalszej części roku popyt konsumpcyjny rósł szybciej niż oczekiwano, wkrótce narosły duże zaległości. Pandemia spowodowała również inne formy zakłóceń żeglugi. W sierpniu Chiny częściowo zamknęły trzeci najbardziej ruchliwy port kontenerowy na świecie, Ningbo-Zhoushan, po wykryciu jednego przypadku Covida, zakłócającego linie zaopatrzenia na całym świecie. Na Zachodzie brak kierowców ciężarówek do przemieszczania przychodzących towarów zwiększył zaległości. Na Felixstowe , czas przebywania – ilość czasu spędzanego przez towary w porcie – podwoił się z czterech i pół dnia w 2020 r. do dziewięciu dni. To wszystko wywarło głęboki efekt domina.
Jakie efekty domina?
Dzisiejszy światowy biznes zależy od łańcuchów dostaw just-in-time. Ten system, dzięki któremu firmy polegają na dostawach surowców lub zapasów dokładnie wtedy, gdy są potrzebne, został po raz pierwszy opracowany w latach pięćdziesiątych. Od tego czasu stał się nieodłącznym elementem światowego handlu. W teorii ma to na celu poprawę wydajności poprzez eliminację marnotrawstwa (czasu, przestrzeni lub zapasów). Ale takie łańcuchy dostaw są również podatne na ataki: pojedyncze wydarzenia mogą zepchnąć je z kursu. Zablokowanie Kanału Sueskiego przez Ever Given przez sześć dni w marcu spowodowało chaos w firmach na całym świecie. Opóźnienia w dostawie materiałów wejściowych do produkcji – czy to mikroczipów, czy magnesów – oznaczają, że produkty gotowe są również opóźnione. Kiedy więc cały szereg problemów uderzył w łańcuchy dostaw justin-time – zamykanie fabryk, braki pracowników, opóźnienia w dostawach – w tym samym czasie wywołały ogromne efekty w globalnym biznesie.
Jak wpłynęło to na biznes?
Koszty prowadzenia biznesu gwałtownie wzrosły. Transport jednego 40-stopowego kontenera z Azji Wschodniej do Europy kosztuje obecnie prawie 11 000 funtów – około dziesięciokrotnie więcej niż przed pandemią. W Kalifornii kolejki ponad 50 statków towarowych ustawiły się w dwóch największych portach USA, Los Angeles i Long Beach; przed Covidem na miejsce czekało więcej niż jedna osoba. Firmy mogą borykać się z opóźnieniami trwającymi kilka miesięcy. Duże sieci handlowe, takie jak John Lewis, czarterowały własne statki do transportu towarów. ten brak mikroprocesora oznaczało, że produkcja samochodów w Wielkiej Brytanii spadła o prawie 30% w ciągu roku do sierpnia. Toyota musiała obniżyć globalną produkcję o 40%. MFW ostrzegł, że zakłócenia dostaw i inflacja mogą wykoleić ożywienie po Covidie.
Czy to wszystko z powodu Covida?
Nie. Częściowo problem polega na tym, że pandemia miała miejsce w czasie, gdy łańcuchy dostaw i tak były kruche. Po pierwsze, wzrost nacjonalizmu gospodarczego – czy to Brexit, czy wojna handlowa między USA a Chinami – oznaczał wprowadzenie nowych ceł, biurokracji granicznej i kontroli imigracyjnej. Wiele krajów przenosi teraz swoje łańcuchy dostaw z powrotem na ląd, co może sprawić, że będą one bardziej solidne w przyszłości, ale przysparzają bieżących trudności. Po drugie, dążenie do dekarbonizacji sprawiło, że producenci energii w Europie i Chinach mają problemy z zaspokojeniem zwiększonego zapotrzebowania na energię.
Kiedy skończą się problemy?
Podczas pandemii panował konsensus, że fabryki i firmy żeglugowe nadrobią zaległości w ciągu kilku miesięcy i usuną zaległości. Ale nie stało się to przed rozpoczęciem szczytowego sezonu żeglugowego przed Bożym Narodzeniem. Moody’s Analytics ostrzega, że zakłócenia w łańcuchu dostaw będą się pogłębiać, zanim staną się lepsze. Bardziej optymistycznie bank inwestycyjny Jefferies przewidział w tym tygodniu, że październik okaże się najgorszym miesiącem i że już minął szczytowy punkt dotyczący opóźnień statków towarowych, wąskich gardeł w portach i niedoborów siły roboczej. Mimo to większość ekspertów przewiduje, że ustabilizowanie się sytuacji zajmie co najmniej sześć miesięcy, a być może nawet ponad rok. Na świecie wciąż brakuje wszystkiego, przeczytaj niedawno New York Times nagłówek. Przyzwyczaić się do tego.

Anthony Devlin/Getty Images
Czy Boże Narodzenie zostanie odwołane?
Świąteczna obfitość zakupów żywności, zabawek i prezentów jest próbą najlepszych chwil: menedżerowie łańcucha dostaw opisują to jako przepychanie świni przez pytona. Ale w tym roku liderzy biznesu i firmy żeglugowe od miesięcy ostrzegali, że świąteczny wzrost popytu nie zostanie zaspokojony w czasie, gdy Wielka Brytania zmaga się z zastojami w transporcie, kryzysem paliwowym i niedoborami zarówno kierowców ciężarówek, jak i pracowników rzeźni.
Nie chcę brzmieć jak Grinch, powiedział jeden z szefów żeglugi Czasy , ale w te Święta na półkach będą luki. Krajowy Związek Rolników ostrzegał przed kłopotami w przemyśle mięsnym. Ministrowie pragnęli pomniejszyć obawy związane z problemami, z jakimi borykają się konsumenci w te Święta Bożego Narodzenia. Jestem przekonany, że każdy będzie mógł kupić sporą ilość prezentów świątecznych, ogłosił w zeszłym tygodniu kanclerz Rishi Sunak. Ten sentyment został powtórzony przez Tima Morrisa, dyrektora naczelnego brytyjskiej grupy Major Ports Group, który powiedział, że łańcuchy dostaw są ostatecznie solidne i nie ma powodu do paniki. Ale jest to problem, który może wrócić, by ugryźć rząd. Odwołanie jednego Bożego Narodzenia może być uważane za nieostrożność, powiedział Patrick Maguire w The Times, ale odwołanie dwóch…