Johanna Konta ujawnia kontuzję, ale jej gwiazda wciąż rośnie
Brytyjczyk zajął siódme miejsce na świecie po zwycięstwie w Miami Open, ale musi ominąć Charleston Open

Johanna Konta w drodze po zwycięstwo nad Venus Williams w Miami Masters
Rob Foldy/Getty
Kilka godzin po zdobyciu największego tytułu w swojej karierze brytyjska gwiazda tenisa Johanna Konta wycofała się z Charleston Open, pierwszego w sezonie turnieju na kortach ziemnych, powołując się na chorobę i kontuzję prawego ramienia.
25-latka, która po imponującym zwycięstwie w Miami Open awansowała na siódme miejsce w światowych rankingach, byłaby najwyżej notowaną zawodniczką tego konkursu. Nie zagra teraz na glinie aż do remisu Wielkiej Brytanii w Fed Cup z Rumunią w tym miesiącu, pod warunkiem, że do tego czasu znów będzie w formie.
Mówiąc „bardzo mi przykro”, że przegapiłem turniej, Konta powiedział: „W Miami walczyłem z lekką kontuzją barku i chorobą, która trwała od zakończenia turnieju”.
Konta włożyła „znaczny wysiłek na drodze do zdobycia tytułu w Miami, pokonując Simonę Halep, Venus Williams i Caroline Wozniacki”, mówi Czasy . „Nie było żadnego wyraźnego znaku, ani nawet wzmianki o jakichkolwiek problemach podczas turnieju”.
Gazeta dodaje, że przegapienie turnieju oznacza, że zrezygnowała z możliwości awansu na szczyt tabeli punktowej 2017: „Gdyby 25-latka grał w Charleston, była szansa, że mogłaby zastąpić Karolinę Pliskovą, Czeszkę. gracz na pierwszym miejscu, z różnicą tylko 76 punktów w tym tygodniu.
Perspektywy pozostają jednak pozytywne. „Wszystkie elementy układanki wydają się do siebie pasować, a kaliber graczy, których pokonała w Miami… sprawiają, że jest to niesamowite, niesamowite osiągnięcie” – powiedziała Annabel Croft. BBC .
Konta zdobył także pochwały od Martiny Navratilovej, donosi Kevin Mitchell w Opiekun , dodając, że jest to „o wiele więcej warte niż jakiekolwiek szumy generowane w gorączce świętowania”.
Kontynuuje, że istnieją aspekty gry Konta, które wymagają dopracowania, ale „zasłużyła na wiarę i wsparcie jednej z najbardziej kompetentnych i szanowanych legend tej gry”.
Nauczyła się też nie bać się rywalek. – Jeszcze kilka lat temu nie byłoby wielu chętnych, którzy poparliby Kontę, żeby pokonać Woźniackiego – mówi dziennikarz. – Teraz musi podnieść wzrok. Przed nią w rankingu są zawodnicy, z którymi rywalizowała na zbliżonych do poziomu poziomach, ale których uzna za wybitnie do pokonania. '
Theresa May broni podróży do Arabii Saudyjskiej po obawach dotyczących praw człowieka
31 marca
Johanna Konta została pierwszą Brytyjką, która dotarła do finału Miami Open, pokonując Venus Williams „jednym z najbardziej wysokooktanowych pokazów uderzeń” w tym sezonie, aby odzyskać miejsce w pierwszej dziesiątce na świecie.
Teraz zmierzy się z Caroline Wozniacki – „przeciwniczką, którą pokonała z powodu przegranej zaledwie czterech meczów w styczniowym Australian Open”, mówi Codzienny Telegraf .
Konta walczyła ogniem z ogniem przeciwko 36-letniej Williams i przyjęła „atak jako najlepszą formę obrony w jej zwycięstwie 6-4, 7-5”, dodaje gazeta
Opiekun mówi, że Brytyjka wydaje się mieć „duszenie” nad Amerykanką: „Konta miała zaledwie sześć lat, kiedy Williams po raz pierwszy wygrała turniej 19 lat temu i wymieniła siedmiokrotnego zwycięzcę wielkiego szlema jako jednego ze swoich bohaterów. Ale nie okazała miejsca na sentymenty w swoim... trzecim z rzędu zwycięstwie nad Amerykaninem.
Zwycięstwo dobrze wróży. „Poprzednie dwa zwycięstwa, które Konta odniósł przeciwko Williamsowi, pomogły jej osiągnąć nowe wyżyny” – mówi Czasy , „jeden zbliża się do swojego pierwszego półfinału wielkoszlemowego podczas Australian Open 2016, a drugi zapewnia swój pierwszy tytuł WTA w Stanford w lipcu zeszłego roku”.
Wystawa była „znamienna z powodu wiary i opanowania, które przez cały czas przejawiał 25-letni Brytyjczyk”, dodaje.
To był „występ, który potwierdza jej kwalifikacje do gry na najwyższym poziomie gry kobiet”, mówi Codzienna poczta . „Zwycięstwo gwarantuje jej powrót do pierwszej dziesiątki rankingów, z wysokim numerem siedem w karierze, jeśli podniesie trofeum w sobotę”.
Konta powiedziała, że czuje się „uprzywilejowana”, grając Williamsa. „Nie było w tym wiele, więc przejście przez to sprawia, że czuję się bardzo szczęśliwy i może trochę szczęśliwy”.
Jeśli chodzi o sobotni finał, powiedziała, że Wozniacki był jednym z „najlepszych sportowców na trasie” i przewidział „bitwę”.