Czy centrum finansowe Londynu może przetrwać – a nawet prosperować – po Brexicie?
Prezes Banku Anglii Mark Carney przewiduje, że sektor bankowy może się podwoić

Wydaje się, że dla wszystkiego, co dotyczy „Brexitu”, nie ma dwóch takich samych prognoz.
W sektorze bankowym mamy „Brexodus”, który odnosi się do powszechnego przekonania, wzmocnionego niemal codziennymi zapowiedziami, że miejsca pracy przeniosą się z Londynu na kontynent.
Według firmy konsultingowej Oliver Wyman, w najgorszym scenariuszu mogłoby zostać utraconych nawet 40 000 miejsc pracy w bankowości inwestycyjnej. Czasy finansowe .
Inny pogląd, wyrażony przez Marka Carneya, gubernatora Banku Anglii, jest zaskakujący.
Powiedział Opiekun wczoraj, że sektor bankowy może się podwoić w ciągu najbliższych 25 lat i że Londyn pozostanie „bankierem inwestycyjnym Europy”.
Panuje pesymizm
Można śmiało powiedzieć, że spośród tych bardzo różnych poglądów większość ludzi wierzy w scenariusz Brexodusu.
Wszystko sprowadza się do „paszportowania” – prawa w ramach członkostwa w jednolitym rynku UE dla firm do swobodnego działania w całej Europie bez konieczności posiadania licencji bankowych lub dużych rezerw kapitałowych w jakimkolwiek innym kraju.
Jeśli Wielka Brytania opuści jednolity rynek i straci paszporty, banki prawdopodobnie będą musiały radzić sobie z klientami z UE należącymi do podmiotu z bloku zgodnie z unijnymi przepisami. W rezultacie Komisja Europejska może ukrócić londyńskie banki przetwarzające transakcje denominowane w euro.
Banki pracują zatem nad planami awaryjnymi, aby przenieść miejsca pracy na kontynent.
Na pierwszy rzut oka liczby wydają się dość małe. Oliver Wyman przewiduje, że z 80 000 miejsc pracy w bankowości inwestycyjnej (i ponad 160 000 miejsc pracy w usługach finansowych w całym mieście) od 12 000 do 17 000 zostanie utraconych.
Ale pisząc w Opiekun Nesrine Malik, były inwestor private equity, ostrzega: „W miarę przemieszczania się talentów i infrastruktury i ich osadzania się gdzie indziej, rozwija się poczucie, że centrum się zmienia”.
Robisz interes
Krytyczne dla tego, czy tak się stanie, jest sytuacja, w której rząd zaczyna zapewniać pewną jasność w sprawie Brexitu i tego, jak wygląda umowa.
Po pierwsze, oznacza to zabezpieczenie często cytowanej „umowy przejściowej”, aby zapewnić, że banki – i inne firmy – nie będą musiały stawić czoła nowym przepisom, na które nie będą miały czasu się przygotować w marcu 2019 roku.
Powszechnie uważa się, że aby banki nie uruchomiły planów, musi to nastąpić do końca roku.
Potem jest ostateczna umowa, która zostanie dokładnie przeanalizowana w związku z paszportami.
Wielka Brytania nie musi pozostać na jednolitym rynku, aby zachować to prawo, ponieważ przepisy UE umożliwiają firmom finansowym swobodny handel, jeśli znajdują się one w kraju o „równoważnym” systemie regulacyjnym. Rząd powiedział też, że nie wchodzi w grę pozostanie na jednolitym rynku.
Jeśli więc Wielka Brytania jest gotowa na przyjęcie lub dostosowanie unijnych przepisów bankowych, istnieje duża szansa, że będzie w stanie zachować paszporty.
Poza tym niektórzy komentatorzy twierdzą, że przyszłe perspektywy dla Londynu zależą częściowo od tego, czy firmy z siedzibą w Wielkiej Brytanii są nadal w stanie zatrudniać talenty z UE na stanowiska specjalistyczne – dlatego Skarb Państwa naciska na wizy dla specjalistycznych usług finansowych do uzgodnienia.
Londyn wciąż przyciąga największe talenty
Londyn ma długą historię międzynarodowej bankowości i inwestycji. Jego sukces nie jest związany tylko z paszportyzacją UE.
Otwarta Europa, think-tank, który przyjął neutralne stanowisko w sprawie unijnego referendum, twierdzi, że poleganie na UE jest przesadzone. Mówi, że około 20 procent działalności sektora bankowego w Wielkiej Brytanii jest zagrożone i tylko siedem procent aktywów w funduszach zarządzanych w Wielkiej Brytanii zostanie dotkniętych bezpośrednio, według Reuters .
Londyn od dawna ma płynne rynki kapitałowe, światowej sławy system prawny, dobrze szanowany i „ślepy narodowościowy” system regulacyjny oraz głęboką pulę talentów, mówi Howard Davies w Opiekun .
„Trzy dekady koncentracji po Wielkim Wybuchu w Wielkiej Brytanii nie mogą zostać odwrócone z dnia na dzień” – dodaje Nils Pratley w tym samym papier .
Czy możemy za bardzo skupiać się na hurtowej bankowości inwestycyjnej? Według FT , największe europejskie banki masowo rozszerzają swoje prywatne ramiona bankowe, które obsługują zamożne osoby, ponieważ „atrakcyjność Londynu” rośnie pomimo Brexitu.
Kompromisowa umowa dla Miasta?
Zniszczenie miasta niekoniecznie leży w interesie UE.
Carney zaznacza, że aż połowa zgromadzonego kapitału i zadłużenia zarówno rządy europejskie, jak i przedsiębiorstwa powstają w Wielkiej Brytanii, podobnie jak ponad trzy czwarte „działalności walutowej i instrumentów pochodnych w UE”.
Nawet jeśli UE chciała wprowadzić więcej biznesu na kontynent, nie ma uzgodnionego konsensusu co do tego, dokąd powinna zmierzać.
W rankingu Global Financial Centres Index według atrybutów, których poszukują zagraniczne firmy, Londyn pozostaje najlepszym wyborem dla globalnych centrów finansowych. Jedynym ośrodkiem europejskim w pierwszej dwudziestce jest Luksemburg, 23 miejsce zajmuje Frankfurt, a 29 – Paryż.
Banki rozszerzają swoje proponowane centra po Brexicie do takich miejsc, jak Frankfurt, Paryż, Amsterdam, Dublin, Bruksela i Berlin.
Banki lubią opłacalność pojedynczej operacji w tętniącym życiem centrum, tak wielu ekspertów uważa, że jeśli Londyn straci biznes, może zdecydować się na wyjście poza UE, „co oznacza, że Europa jako całość może skończyć się gorzej”, mówi Reuters.
To może być wystarczającym bodźcem dla unijnych negocjatorów do zawarcia kompromisowej umowy dla Miasta.