„Białe małżeństwa”: pary konkubentów w Iranie przeciwstawiają się prawu szariatu
Duchowni obiecują rozprawić się z „wstydliwymi” parami walczącymi o wolność i niezależność poprzez wspólne zamieszkanie

Majid Saeedi/Getty
Pary w Iranie przeciwstawiają się surowemu islamskiemu prawu, żyjąc razem poza małżeństwem, co rozgniewało twardogłowych duchownych, którzy nazywają tę praktykę obrazą islamu.
Rosnący trend, znany jako „białe małżeństwo” ze względu na jego związek ze światem zachodnim, stał się tak poważny, że skomentował go najwyższy przywódca Iranu, ajatollah Chamenei. Jego biuro wydało ostrzeżenie opinii publicznej i wezwało policję i wymiar sprawiedliwości do „nie okazywania litości” parom, które znalazły się w konkubinacie.
„To wstyd, aby mężczyzna i kobieta mieszkali razem bez małżeństwa” – czytamy w oświadczeniu. „Ludzie, którzy wybrali ten styl życia, niedługo wytępią legalne pokolenie przez pokolenie z nieprawego łoża”.
W kraju, w którym uścisk dłoni przedstawicielowi płci przeciwnej jest nielegalny, pary ryzykują swoją wolność, a czasem nawet życie, aby mieszkać razem.
Wiele par jest zmuszonych okłamywać swoje rodziny, aby chronić je przed wstydem, i zawsze muszą być czujne na dociekliwych sąsiadów i właścicieli, którzy mogliby powiedzieć władzom.
„Zawsze jesteśmy bardzo ostrożni. Kiedy wychodzimy z budynku, dbamy, aby nikt nie zauważył” – powiedziała jedna z par Niemiecki Welle .
Chociaż nadal w dużej mierze niespotykana na większości obszarów wiejskich, praktyka ta rośnie wśród młodych ludzi w większych miastach. Praktyka pokazuje, jak bardzo zmieniły się postawy wśród młodych Irańczyków w ciągu zaledwie jednego pokolenia, pisze BBC Rana Rahimpour z Persji.
Iran stoi w obliczu spadku wskaźnika urodzeń, ponieważ pary czekają dłużej na małżeństwo i posiadanie dzieci. „Podobnie jak w innych częściach świata, klasa średnia w Iranie zaczyna preferować ten rodzaj życia od tradycyjnego małżeństwa” – powiedział Deutche Welle socjolog Mahrdad Darvishpour.
„Postanowiłam zamieszkać z moim chłopakiem, bo chciałam go lepiej poznać” – mówi Sarah z Teheranu. „Ciężko jest kogoś poznać, chodząc razem do restauracji i kawiarni”.
Mimo groźby ze strony Najwyższego Przywódcy, rozprawa z tą praktyką raczej nie zadziała, przekonuje Said Peyvandi, irański profesor nauk społecznych. „Pragnienie wolności i niezależności wśród młodego pokolenia jest zbyt wielkie”.
Darvishpour zgadza się. „To, co dzieje się pod skórą społeczeństwa, nie może być kontrolowane” – powiedział.
„Rząd może próbować użyć siły, aby to powstrzymać, ale młodzi ludzie będą nadal iść naprzód. Nowoczesności nie da się zatrzymać”.