Atak broni chemicznej w Syrii: czas na podjęcie działań przez Wielką Brytanię?
Theresa May pod presją przyłączenia się do akcji odwetowej przeciwko reżimowi Assada

Cywile otrzymują pomoc medyczną po podejrzeniu ataku chlorem gazowym w syryjskiej wschodniej enklawie Ghouta w marcu
HAMZA AL-AJWEH/AFP/Getty Images
Theresa May została poinformowana, że stanie w obliczu zostania w tyle przez dwóch najbliższych sojuszników wojskowych Wielkiej Brytanii, jeśli odmówi przyłączenia się do prowadzonego przez USA ataku wojskowego przeciwko reżimowi syryjskiego prezydenta Baszara al-Assada.
Podczas gdy prezydent Francji Emmanuel Macron powiedział, że podburza Donalda Trumpa, wysokie rangą osobistości ostrzegły, że [Wielka Brytania] ryzykuje utratę wpływów w Waszyngtonie na rzecz Francji, jeśli odrzuci wniosek prezydenta USA o przyłączenie się do strajku odwetowego za atak chemiczny na cywili w zeszłym tygodniu w Syria, raporty Czasy .
Reuters poinformował zeszłej nocy, że Biały Dom rozważa wielonarodową odpowiedź wojskową na atak na opanowane przez rebeliantów miasto Douma, którego prawdopodobnie popełnił rząd Assada.
Brytyjski minister spraw zagranicznych Boris Johnson rozmawiał wczoraj ze swoimi francuskimi i amerykańskimi odpowiednikami przed nadzwyczajną sesją ONZ. Według The Times, Johnson jest jednym z wielu ministrów, którzy uważają, że May powinna zgodzić się na udział w strajkach kierowanych przez USA.
Przemawiając w Danii, podczas podróży w celu omówienia umów handlowych po Brexicie, May nie wykluczył przyłączenia się do działań wojskowych z USA i Francją. Jeśli ten [atak chemiczny] jest z rąk reżimu Assada… musi zostać pociągnięty do odpowiedzialności – i jego zwolennicy również muszą zostać pociągnięci do odpowiedzialności, powiedział premier.
Broń chemiczna „zostanie zalegalizowana”
Gdy kończy się czas, by Wielka Brytania podjęła decyzję o swoim udziale w jakichkolwiek środkach odwetowych, przywódca Partii Pracy Jeremy Corbyn powiedział, że ONZ musi mieć możliwość pełnego zbadania okrucieństwa Doumy, abyśmy mogli dowiedzieć się dokładnie, kto dostarczył tę broń chemiczną.
Ambasador Wielkiej Brytanii Karen Pierce powtórzyła ostrzeżenie Corbyna, mówiąc dziennikarzom, że Wielka Brytania wolałaby rozpocząć od właściwego dochodzenia, ale wszystkie opcje są na stole.
Jednak były minister spraw zagranicznych Partii Pracy David Miliband twierdzi, że interwencja jest konieczna. Pisanie w Czasy , mówi: Obecnie stoimy w obliczu sytuacji, w której nic nie powstrzyma walczących stron przed kontynuowaniem konfliktu, nie ma postępów w zaprowadzaniu pokoju ani pomocy dla narodu syryjskiego.
Były przeciwnik Milibanda, William Hague, zgadza się z tym. W artykule dla „Daily Telegraph” Haga ostrzega, że broń chemiczna zostanie zalegalizowana i będzie używana w wojnach przez nadchodzące dziesięciolecia, jeśli Zachód nie podejmie działań militarnych przeciwko Assadowi.
Konwencja Gmin
Dylemat polega na tym, że wyewoluował precedens, w którym Izba Gmin głosuje, zanim Wielka Brytania weźmie udział w jakiejkolwiek akcji wojskowej, a posłowie głosowali przeciwko nalotom na Assada po podobnym ataku w 2013 roku, mówi Czasy Matt Chorley.
Jednak były premier Tony Blair powiedział: Dzisiejszy program BBC Radio 4 dzisiejszego ranka, że prawdopodobnie May nie musiała szukać poparcia parlamentarnego dla nalotów w Wielkiej Brytanii, argumentując, że należy dokonać rozróżnienia między takimi atakami a oddziałami naziemnymi.
Torysowski poseł Johnny Mercer, były żołnierz i członek Komisji Specjalnej ds. Obrony, idzie o krok dalej. Pisanie w Słońce Mercer mówi, że premier powinien zezwolić na naloty, nawet nie pytając Izby Gmin. Obawiam się, że w dobie zawodowego polityka pokusa „głosowania próżnością” na działania wojskowe jest zbyt kusząca – nie może przejść przez Parlament, mówi.
Według Nowy mąż stanu Mówi Stephen Bush, to prawda, że jeśli May chce, nie musi konsultować się z parlamentem przed wysłaniem wojsk brytyjskich, dzięki niepisanej konstytucji Wielkiej Brytanii.
Ale ta debata jest prawie na pewno zbędna, dodaje Bush, ponieważ istnieje znaczna grupa posłów Partii Pracy, którzy gorzko żałują, że nie zagłosowali z rządem w 2013 r., a bufor wynoszący od 30 do 50 posłów oznacza, że jeśli May chce jakiejś wojskowej odpowiedzi na ten atak, ma na to głosy.