Uparty Guardiola płaci cenę za brak pragmatyzmu
Po tym, jak przez cały sezon sprawiał sobie problemy, szef Man City był w tym ponownie, gdy jego drużyna rozwiała nadzieje na tytuł w Chelsea

Pep Guardiola wydaje instrukcje swojej drużynie Man City
Michael Steele/Getty
Nie po raz pierwszy w tym sezonie trener Manchesteru City, Pep Guardiola, jest pod lupą po tym, jak uparta odmowa porzucenia swojego idealistycznego podejścia, a jego czasami dziwaczne selekcje drużynowe po raz kolejny zakończyły się niepowodzeniem w meczu z Chelsea.
City, które wczoraj przegrało 2:1 przez liderów ligi, teraz nie ma szans na tytuł i zamiast tego będzie musiało skupić się na kwalifikacjach do Ligi Mistrzów.
To był kolejny ciekawy występ z boku, którzy „pozostają wielką zagadką Premier League – wygląda na to, że mogą zdobyć bramkę za każdym razem, gdy atakują, ale mogą stracić w dowolnym momencie”, mówi Phil McNulty o BBC .
„Guardiola wciąż ma zagadkę bramkarza, a Willy Caballero jest nieprzekonujący i złapany przez rutynowe odchylenie od [Vincenta] Kompany w celu zdobycia pierwszego gola [Eden] Hazarda, podczas gdy z tyłu panuje aura permanentnej słabości”.
Menedżer jeszcze raz poprawił swoją drużynę na mecz zeszłej nocy, ale najwyraźniej nie miał na celu żadnych słabości Bluesa, które zostały obnażone przez Crystal Palace w sobotę i Spurs w styczniu.
Palace oznaczył N'Golo Kante, aby ograniczyć swoje wpływy, w sobotę zaatakował prowizorycznego prawego obrońcę Pedro i wygrał mecz.
Spurs pokonało Chelsea dwoma golami, co ujawniło brak wzrostu po prawej stronie obrońców The Blues. Obie taktyki odnotował JJ Bull of Daily Telegraph przed meczem.
Ale Man City nie próbowało wykorzystać tych słabości, być może dlatego, że menedżer Antonio Conte zareagował na sprawę Pedro, grając Kurta Zoumę i wystawiając Cesara Azpilicuetę. Ale był wystarczająco obojętny, by zdjąć Zoumę w przerwie i przywrócić Pedro na prawą stronę.
Tymczasem Guardiola zdecydował się dać Fabienowi Delphowi rzadki start w pomocy, a Vincent Kompany zaliczył dopiero swój czwarty występ w Premier League w tym roku. Jeszcze bardziej nieoczekiwany był widok Jesusa Navasa grającego na prawej obronie i Raheema Sterlinga na ławce.
„Nie możesz oprzeć się wrażeniu, że pierwszy sezon Guardioli mógłby potoczyć się o wiele lepiej, gdyby po prostu zrobił proste rzeczy”, mówi Matt Law z Daily Telegraph . „Pablo Zabaleta może nie jest graczem, którym kiedyś był, ale pozostaje lepszym prawym obrońcą niż Navas.
„Po każdym straconym meczu i golu decyzja o porzuceniu Joe Harta wydaje się bardziej zagadkowa, a porażka Willy'ego Caballero w powstrzymaniu otwieracza Hazarda tylko podkreśliła teorię, że Guardiola narobił sobie problemów”.
Jego podejście wyraźnie różniło się od podejścia Conte, który odkrył zwycięską formułę i trzymał się jej. „Guardiola dobrze by zrobił, gdyby poszedł w ślady Conte i cieszył się prostymi rzeczami w życiu” – mówi Law.
Jest zgoda Jamesa Robsona z wieczorne wiadomości z Manchesteru . „Strona Conte wykazała się bezwzględnością wymaganą do zdobycia tytułów – bezwzględności City po prostu nie było pod rządami Guardioli” – mówi.
Guardiola nie będzie wspominał swojego pierwszego sezonu w angielskim futbolu z wielkim sentymentem. „Po raz pierwszy w swojej karierze były trener Barcelony i Bayernu Monachium poniósł ligowe porażki u siebie i na wyjeździe z tym samym przeciwnikiem” – zauważa. Mark Ogden z ESPN . „[On] przegrał także sześć meczów ligowych po raz pierwszy w jednym sezonie, nie awansując również po raz pierwszy do półfinału Ligi Mistrzów”.
Przez wszystkie momenty geniuszu w ataku, kibiców Man City z pewnością będzie prześladować oglądanie zaciętych wysiłków ich czwórki z tyłu, by zagrać w tiki-takę na swoim trzecim miejscu, lub zobaczenie, jak ich drużyna broni dwubramkowej przewagi przeciwko Monako, grając pięć na froncie .
Uparta odmowa Guardioli, by pozwolić swojej drużynie na odejście od jego zasad, została również połączona z chaotyczną polityką selekcji, co oznacza, że City „przypomina układankę, która została opróżniona z pudełka, z różnymi graczami grającymi na różnych pozycjach z tygodnia na tydzień”. , mówi Ogden.
„Po dziewięciu miesiącach swojego panowania jako menedżer City, Guardiola jest poruszony na linii bocznej i wydaje się być bardziej zdezorientowany i niepewny w grze. Jego zawodnicy również sprawiają wrażenie, że również mają problemy ze zrozumieniem instrukcji trenera”.
Bez obrony, ponieważ Pep Guardiola wygląda jak nowicjusz
16 marca
Po ciężkim pierwszym sezonie w angielskim futbolu, menedżer Manchesteru City, Pep Guardiola, ponownie się pobił, gdy jego drużyna została wyeliminowana z Ligi Mistrzów przez Monako w ciągu ostatnich 16 lat.
Pomimo dwukrotnego zwycięstwa w rozgrywkach z Barceloną i nigdy nie odpadnięcia przed półfinałami, „największe nazwisko w zarządzaniu piłką nożną zostało stworzone, by wyglądać na kompletnego nowicjusza”, mówi John Cross z Codzienne lustro .
Było wiele znaków ostrzegawczych dla City w ich chaotycznym wygranym 5:3 z wolną bramką Francuzów w pierwszym meczu. Ale Guardiola postanowił ich nie słuchać, mówi Cross.
„Boss Guardiola powinien był być wystarczająco doświadczony – to był w końcu jego setny mecz w europejskich rozgrywkach – żeby wzmocnić swoją obronę, aby City miało szansę w starciu z najlepszymi strzelcami w Europie.
„Zamiast tego poszedł na całość… i wysłał drużynę z dwoma obrońcami, jednym środkowym obrońcą, prowizorycznym środkowym obrońcą i tylko jednym defensywnym pomocnikiem. To albo naiwne, albo po prostu lekkomyślne.
Wydaje się, że szef City handluje swoją reputacją, a nie wynikami, mówi James Ducker z Codzienny Telegraf .
„Zastanówmy się przez chwilę, że Manuel Pellegrini przewodniczył niektórym decyzjom i wynikom osiągniętym w tym sezonie przez Pep Guardiola”, mówi. „Wyobraź sobie, że te same wady, te same błędy byłyby wielokrotnie ujawniane, ale menedżer robił to samo w błędnym przekonaniu, że wszystko się zmieni. Czy hierarchia City byłaby szczęśliwa?
Guardiola skutecznie wybrał formację 4-1-5 w meczu, w którym nie poddawaj się.
„Nazwijcie to lekkomyślnością, naiwnością, arogancją lub błędną wiarą w umiejętności niektórych swoich graczy, ale decyzja Guardioli, by ustawić się w tak ofensywny sposób przeciwko drużynie talentów Monako, kiedy to City miało dwubramkową poduszkę, wygląda bardzo wątpliwie” – mówi Ducker.
Jest jeszcze więcej potępiającej krytyki ze strony Martina Samuela w Codzienna poczta . Jak mówi, był to występ przypominający Arsenal w Europie.
'To bardzo proste. Pep Guardiola zajmuje się problemami obronnymi Manchesteru City, w przeciwnym razie projekt ten ma zawieść” – mówi. „Monako jest obecnie jedną z najlepszych ofensywnych drużyn w Europie, ale mimo to puszczenie sześciu goli w ciągu dwóch meczów to zaniedbanie obowiązku dla klubu z ambicjami zdobycia tego trofeum”.
Krytycy i fani innych klubów „będą zadowoleni z porażki tego utytułowanego trenera”, mówi Henry Winter w Czasy . Podobnie jak niektórzy w grze, „którzy nie cierpią sposobu, w jaki Hiszpan jest deifikowany jako nieśmiertelny menedżer po jego pracy w gromadzeniu trofeów z takimi talentami, jak Lionel Messi, Andres Iniesta i Xavi w Barcelonie”.
Ale „popijając schadenfreude, krytycy Guardioli powinni pamiętać, że jego zaangażowanie w atak jest z pewnością purystyczną zasadą, którą należy pochwalić”, dodaje. Szef City również okazał się taktyczny, rekonfigurując swój zespół w przerwie. Ale nawet Winter zgadza się, że „Guardiola jest niezaprzeczalnie winny temu, że nie wzmacnia starzejącej się obrony, którą każdy fan City wskazywał jako wadę”.