Reformy handlu w niedzielę „martwe w wodzie” po klęsce Izby Gmin
Większy niż oczekiwano bunt Torysów niweczy plany, aby umożliwić dłuższe otwieranie większych sklepów

Niklas Halle'n/AFP/Getty Images
Rządowy plan złagodzenia przepisów dotyczących handlu w niedzielę w Anglii i Walii został odrzucony po większym niż oczekiwano buncie konserwatywnych posłów.
W sumie 27 rządowych backbencherów głosowało wraz z Partią Pracy i Szkocką Partią Narodową przeciwko zmianie, która była częścią szerszego projektu ustawy o przedsiębiorczości, a środek został pokonany 31 głosami.
„Cameron nie doszedł do kompromisu z nieprzekonanymi [toryjskimi] posłami, którzy argumentowali, że konieczne jest „zachowanie niedzieli specjalnej” i ochrona czasu rodzinnego dla pracowników sklepów” Opiekun mówi.
„Niedziela jest dla wielu nadal wyjątkowa, a rząd powinien … zapewnić, że jest odpowiednie miejsce na niedziele, dla rodzin, dla firm i dla pracowników” – powiedział podczas debaty konserwatywny poseł David Burrowes, który przewodził rebelii. Polityk zgłosił również poprawkę mającą na celu ograniczenie zmiany, która pozwoliłaby większym sklepom dłużej pozostawać otwarte w niedziele, do nadmorskich miejscowości o dużym natężeniu ruchu turystycznego.
SNP głosowało również przeciwko wydłużeniu godzin handlu, mimo że plan miałby obowiązywać tylko w Anglii i Walii. Sklepy w Szkocji nie mają ograniczeń w handlu w niedziele, co naraża partię na oskarżenia rządu o hipokryzję.
„SNP twierdzi, że ich sprzeciw sprowadza się do obaw, że rozszerzenie niedzielnego otwarcia w Anglii i Walii zagroziłoby dodatkowym płacom, jakie szkoci otrzymują za pracę w tamtych czasach” – powiedział redaktor polityczny BBC. Laura Kuenssberg .
Sekretarz ds. Biznesu Sajid Javid powiedział, że działanie partii było „dziecinne i obłudne”.
Źródła pod numerem 10 powiedziały The Guardian, że zmiany są teraz „martwe w wodzie”. Jedenastogodzinny kompromis dotyczący programu pilotażowego w 12 obszarach, zgłoszony zbyt późno, by poddać go pod głosowanie, również zostanie teraz wycofany.
Skala buntu jest przeszkodą dla kanclerza George'a Osborne'a. „Klęska jest postrzegana jako gorzki cios dla pana Osborne'a, który w swoim letnim budżecie wezwał do otwarcia sklepów dłużej w niedziele” Sky News mówi.
Potencjalnie podkreśla również skalę niepokojów w szeregach torysów i brak kontroli, jaką David Cameron jest w stanie wywrzeć nad swoją partią przed kontrowersyjnym głosowaniem w sprawie członkostwa w Unii Europejskiej w czerwcu. Porażka była dopiero jego drugą porażką w tym parlamencie od czasu, gdy został wybrany niewielką większością roboczą w maju ubiegłego roku.
Rząd stoi w obliczu porażki prawa handlowego w niedzielę - ponownie
9 marca
Kolejny krwawy nos czeka dziś wieczorem na rząd w związku z planem zmiany przepisów dotyczących handlu w niedziele w Anglii i Walii.
Jego propozycja przeniesienia ograniczeń godzin otwarcia większych sklepów na samorządy lokalne, po raz pierwszy ogłoszona w budżecie lipcowym, została najwyraźniej odrzucona w listopadzie, po tym, jak około 20 konserwatystów i posłowie SNP zobowiązali się głosować przeciwko. Byłaby to wstydliwa porażka Izby Gmin dla rządu po tym, jak został wybrany niewielką większością roboczą w maju zeszłego roku.
Jednak reforma została kontrowersyjnie przywrócona przez sekretarza ds. biznesu Sajida Javida w zeszłym miesiącu jako poprawka do ustawy o przedsiębiorstwach, która była już na większości prac parlamentarnych. Pomimo złości na metodę ponownego złożenia wniosku, Opiekun mówi, że oczekiwano, że przejdzie, ponieważ zmiany mające na celu ochronę praw pracowników uspokoiły członków SNP, którzy prawdopodobnie wstrzymali się od głosu.
Teraz niespodziewany zwrot w stronę partii ponownie wprawił plany rządu w zamieszanie. Po cotygodniowym spotkaniu ze swoimi deputowanymi, Stewart Hosie, zastępca przywódcy SNP, potwierdził, że jego 54 głosujących posłów nie poprze ustawy i zamiast tego poprze poprawkę przedstawioną przez torysowskiego buntownika Davida Burrowesa, która również ma poparcie 24 konserwatystów.
Matematyka głosowania parlamentarnego może się skomplikować, ale przy rządowej większości roboczej wynoszącej 17 aktywnych członków głosujących i według BBC , ośmiu deputowanych Lib Dem, którzy prawdopodobnie zostaną podzieleni na pół w tej sprawie, głosowanie będzie bardzo wąskie.
Zgodnie ze zwyczajem, SNP ma tendencję do odsuwania się od głosowań takich jak ten, które dotyczą tylko Anglii i Walii. Jednak kiedy w zeszłym roku zaproponowała sprzeciwienie się planom, partia stwierdziła, że martwi się skutkami domina dla pracowników na północ od granicy.
Pomimo zapewnienia dodatkowej ochrony w postaci praw pracowników do rezygnacji z pracy w niedziele w krótkim terminie, partia nadal jest zaniepokojona usunięciem składek przez pracodawców w całej Wielkiej Brytanii. Ministrowie mogą być zmuszeni do włączenia ochrony w takich kwestiach do prawa, aby przekonać ich, by nie przyłączali się do tego, co sam Burrowes nazwał „bezbożnym sojuszem” przeciwko rządowi.
Inną opcją zapewnienia przegłosowania ustawy byłoby zaakceptowanie przez rząd niektórych zmian proponowanych przez przeciwników z własnej strony. Oznaczałoby to prawdopodobnie ograniczenie przesiadek do miejscowości nadmorskich i innych z dużym przemysłem turystycznym.
Rząd zaatakował SNP za swoje „hipokrytyczne” stanowisko, biorąc pod uwagę, że Szkocja już przekazała uprawnienia w zakresie godzin handlu i że w kraju nie ma formalnych ograniczeń otwarcia w niedzielę. „Tak więc, o ile nie nastąpi zestaw zmian ze strony rządu, wygląda na to, że szkoccy posłowie uniemożliwili angielskim kupującym robienie tego, co już mogą zrobić szkoccy kupujący” – zauważa. Wiadomości ITV .
Zmiany w prawie handlowym w niedziele mogą się jeszcze wydarzyć
04 lutego
Większe sklepy mogą być w stanie otwierać się dłużej w niedziele po kontrowersyjnym przeglądzie prawa handlowego, który został przywrócony kilka miesięcy po tym, jak rząd został zmuszony do rezygnacji z planu.
W budżecie w lipcu ubiegłego roku George Osborne zaproponował, aby rady lokalne mogły odstąpić od ograniczeń w niedzielnych godzinach otwarcia. Rząd uruchomił konsultacja dając możliwość zawierania umów lokalnych na zamówienie lub ogólnej decentralizacji oraz nakreślając pewne zabezpieczenia dla pracowników.
Ale po tym, jak 20 konserwatywnych backbencherów zagroziło buntowaniem się i głosowaniem z posłami Partii Pracy i SNP, rząd wydawał się porzucić te propozycje w listopadzie. Teraz sekretarz ds. biznesu Sajid Javid umieścił reformę z powrotem na porządku dziennym i powiedział parlamentowi, że złoży poprawkę do ustawy o przedsiębiorstwach.
Posunięcie to wywołało gniew przywódców związkowych i opozycyjnych przedstawicieli Partii Pracy, którzy powiedzieli, że włączenie takiego kwestionowanego środka do projektu ustawy już na późniejszych etapach jego postępów w parlamencie narusza obietnicę pełnego procesu konsultacyjnego.
„Kiedy rząd tymczasowo zawiesił przepisy dotyczące handlu w niedzielę na igrzyskach olimpijskich w 2012 r., ministrowie kategorycznie zapewnili, że każda próba trwałej zmiany prawa będzie podlegała pełnym konsultacjom społecznym i kontroli parlamentarnej” – John Hannett, sekretarz generalny Usdaw, pracownicy sklepów 'związek, powiedział Opiekun .
„Zgłoszenie poprawki na tym etapie łamie tę obietnicę, a konsultacje nie są zakończone, dopóki nie zostaną one w całości opublikowane”.
Angela Eagle, sekretarka ds. biznesu w cieniu, powiedziała, że Partia Pracy była przeciwna wprowadzaniu zmian do obecnego ustawodawstwa. „To działa dobrze i oznacza, że detaliści mogą handlować, klienci mogą robić zakupy, a pracownicy sklepów mogą spędzać czas ze swoimi rodzinami” – powiedziała.
Obecnie tylko sklepy, które mają mniej niż 3000 metrów kwadratowych, mogą być otwierane według własnego uznania w niedziele, a większe pomieszczenia są ograniczone do otwarcia przez sześć godzin w godzinach od 10 do 18. Krytycy twierdzą, że zmiana tego zaszkodzi małym firmom i głównym ulicom, ponieważ więcej handlu trafi do podmiejskich centrów handlowych.
W odpowiedzi rząd wskazał na postanowienia w konsultacjach, takie jak przyznawanie zwolnień tylko w określonych „strefach”. Mówi również, że pracownicy, którzy nie mają jeszcze umowy na pracę w niedziele, będą mogli zrezygnować z miesięcznym wypowiedzeniem.
Według BBC , sekretarz ds. biznesu powiedział, że intencje rządu „były jasne” i bronione, w tym nowe przepisy w ustawie o przedsiębiorstwach, która ma na celu przede wszystkim ograniczenie biurokracji i wprowadzenie wsparcia dla mniejszych firm, które mają spory z większymi organizacjami.
Dodał, że słuszne było uczynienie z handlu w niedzielę kwestii lokalnej. „Jeżeli mieszkańcy Bromsgrove lub Barking mówią, że chcą wydłużyć niedzielne godziny otwarcia, kim my tu w Westminster możemy stanąć im na drodze?”