Protestujący na regatach łodzi opłakuje „mściwe” wydalenie z Wielkiej Brytanii
Trenton Oldfield, australijski protestujący, który płynął przed zeszłorocznym wyścigiem, „zszokowany” orzeczeniem wizowym

Trenton Oldfield, protestujący, który zakłócił regaty Oxford i Cambridge Boat Race 2012, wplątując się w drogę załóg wioślarzy, przybywa do Isleworth Crown Court ze swoją partnerką Deepą Naik. 36-letni Australijczyk został skazany na sześć miesięcy więzienia.
Carl Court
TRENTON OLDFIELD, australijski działacz, który zdobył 15 minut hańby, wplątując się w regaty 2012 Boat Race, otrzymał rozkaz opuszczenia kraju po odbyciu dwóch miesięcy kary sześciu miesięcy więzienia.
37-latek, który wymusił wznowienie 158. wyścigu łodzi, twierdził później, że jego protest był wymierzony w cięcia rządu i elitarność brytyjskiego społeczeństwa. Kilku komentatorów zauważyło, że było to dziwne stanowisko, biorąc pod uwagę, że był prywatnie wykształcony w Sydney.
Choć odniósł oszałamiający sukces w zdobyciu maksymalnego rozgłosu za swój wyczyn, Oldfield został skazany w październiku zeszłego roku po tym, jak sędzia Anne Molyneux wyśmiała jego protest. „Nie zrobiłeś nic, aby rozwiązać problem nierówności, dając sobie prawo do psucia przyjemności innym” – powiedziała mu. „Robiąc to, postępowałeś bez względu na równość i wbrew jej znaczeniu”.
Odsiedział dwa miesiące swojego wyroku w Wormwood Scrubs, wyrok, który według Opiekun „wiele myśli było surowych”. Ci, którzy tego nie zrobili, nie będą jednak zbyt zdenerwowani, aby dowiedzieć się, że Oldfield, który mieszka w Wielkiej Brytanii od ponad 10 lat, został poinformowany przez Ministerstwo Spraw Wewnętrznych, że „nie wierzą, że jego obecność w tym kraju jest sprzyjające dobru publicznemu”.
Opisując decyzję Ministerstwa Spraw Wewnętrznych jako „przesadną reakcję”, Oldfield powiedział: „Nikt się tego nie spodziewał. Jako wysoko wykwalifikowany migrant mam wizę pierwszego stopnia i zostałem skazany na mniej niż rok. Prawnik powiedział, że nie mam się czym martwić, bo minął mniej niż rok. Wydaje mi się, że to bardzo mściwa decyzja.
The Guardian mówi, że Oldfield „odrzucił myśl”, że może wrócić do domu w Australii, twierdząc, że jego żona Deepa nigdy nie była w jego ojczyźnie. „Wyraźnie mamy tu wspólne życie”, powiedział gazecie. „Współpracujemy, wydajemy książki, prowadzimy dwie organizacje non-profit. Każda część naszego życia jest tutaj splątana. Niedługo będziemy mieć rodzinę.
Podczas procesu Oldfield argumentował, że jego protest zakończył się sukcesem, mając na celu podniesienie świadomości elitaryzmu. „Ludzie mówią mi, że w dniu wyścigu 500 000 osób wyszukało w Google słowo „elityzm” – powiedział. – To wywołało debatę.
Wydaje się, że decyzja Ministerstwa Spraw Wewnętrznych również wywołała debatę. Podczas gdy większość komentarzy zamieszczonych na stronie Guardiana popierała Australijczyków, te pozostawione na stronie Oldfielda Blog były mniej. „Wreszcie rząd Wielkiej Brytanii działa właściwie!”. napisał jeden czytelnik. „Idź schrzanić narodowe wydarzenie sportowe dla milionów gdzieś indziej w Trenton”.