Puchar Świata w Rugby: Wyjście z Anglii zachęca do odsprzedaży biletów bonanza
Rozczarowani fani gospodarzy turnieju zrzucają bilety na fazy pucharowe w Internecie po porażce Australii

David Rogers/Getty Images
Popyt na bilety na odcinki pucharowe Pucharu Świata w Rugby „obniżył się” w wyniku żałosnego wyjścia Anglii z fazy grupowej w weekend, według stron internetowych zajmujących się odsprzedażą.
Po odejściu gospodarzy z turnieju nastąpił pośpiech w sprzedaży biletów na mecze, w których Anglia nie ma teraz szans na zakwestionowanie.
„Fani, którzy wydali setki funtów na bilety ćwierćfinałowe w nadziei, że Anglia wyjdzie z „puli śmierci”, która obejmowała Walię i Australię, zaczęli zrzucać ich na drugorzędne strony z biletami” – donosi Opiekun .
Bilety na mecz Anglii z Australią zostały wymienione na stronie internetowej Viagogo za aż 60 000 funtów według Gwiazdka dzienna i mówi, że niektórzy faktycznie zmienili właściciela za 4000 funtów.
Bilet do finału Mistrzostw Świata w najbardziej dziwacznej cenie na tej samej stronie kosztuje 50 000 funtów, podczas gdy inne są dostępne za mniej niż 600 funtów. Bilety na ostatni mecz grupowy Anglii z Urugwajem są dostępne na stronie internetowej za jedyne 30 funtów.
To stosunkowo dobra wiadomość dla kibiców spoza Anglii, ale odejście gospodarzy to cios dla sponsorów turnieju.
„Dla marek takich jak O2, które rzuciły swoje siły marketingowe za Anglię, ich wczesne odejście jest niczym innym jak katastrofą”, mówi Guardian.
Reklamodawcy telewizyjni poniosą ciężar.
„Anglia była zdecydowanie największym losowaniem ITV w tych mistrzostwach świata”, wyjaśnia Codzienna poczta . „Ich pierwsze dwa mecze, przeciwko Fidżi i Walii, przyciągnęły największą publiczność z przewagą w pierwszych dwóch tygodniach turnieju, średnio odpowiednio 8,7 mln i 10,4 mln widzów. Kolejną największą widownią była Nowa Zelandia przeciwko Argentynie na Wembley 20 września (4,1 mln widzów), ale żaden inny mecz nie przyciągnął nawet 3,5 mln widzów, a mecze spoza Anglii wynosiły średnio 2,1 mln”.
Inni są mniej przygnębieni. Strona marketingowa Perkusja przekonuje, że chociaż sponsorzy ucierpią z powodu „szkodliwych kosztów stowarzyszenia”, „zaizolowali się” sami.
Marka słuchawek Beats ma powiązania z innymi stronami, w tym z Francją i Nową Zelandią, podczas gdy O2 postanowiło skoncentrować swoją działalność na przygotowaniu turnieju, a nie na samym wydarzeniu.
Globalne marki, takie jak Heineken, ucierpią w Anglii, ale z Walią, Irlandią i Szkocją wyznaczoną na ćwierćfinały nie zabraknie popytu na tych rynkach.