Przemoc w piłce nożnej podczas Euro 2016: Jak zareagowały rosyjskie media
„Tchórzliwy” Anglik oskarżony o wywołanie kłopotów, a następnie ucieczkę z pola bitwy po „przebudzeniu rosyjskiego niedźwiedzia”

Starcie fanów po meczu fazy grupowej UEFA Euro 2016 między Anglią a Rosją
Lars Baron/Getty Images Sport
Wizerunek rosyjskiego sportu poza boiskiem pogorszył się ostatnio, w związku z zarzutami o sponsorowany przez państwo doping wśród sportowców i pytaniami dotyczącymi procedury przetargowej na mistrzostwa świata w piłce nożnej w 2018 roku. Tak więc ostatnią rzeczą, jakiej potrzebuje kraj, jest groźba zakazu UEFA z Euro 2016, jeśli jego fani będą zaangażowani w dalszą przemoc.
Przed sobotnim meczem w fazie grupowej między Anglią a Rosją skupiono się na angielskim kibicach, którzy konfrontowali się z policją i mieszkańcami w dzielnicy Vieux Port w Marsylii. Zmieniło się to w dniu meczu, kiedy rosyjscy kibice wewnątrz Stade Velodrome podobno przekroczyli kordon oddzielający oba zestawy kibiców i wybuchły walki.
Następnego dnia zarząd europejskiego futbolu wyraził „zupełnie obrzydzenie” starciami w centrum Marsylii i „poważne zaniepokojenie” tym, co wydarzyło się na stadionie. UEFA mówi, że rozważy zbanowanie rosyjskiego lub angielskiego zespołu, jeśli będzie więcej problemów.
Reakcja w rosyjskich mediach była mieszanką niezrozumienia i skruchy, połączoną z dużą dawką samousprawiedliwienia i szczyptą tego, co można pomylić z dumą narodową.
Komsomolskaja Prawda Vera Kon pisze, że „nawet brytyjscy dziennikarze, którzy byli świadkami walk (na stadionie), przyznali, że angielscy kibice podburzyli Rosjan, znieważając ich flagę narodową”.
ten Life.ru na stronie internetowej publikuje „ekskluzywny” raport pod radosnym nagłówkiem: „Dramat w porcie w Marsylii, czyli co to znaczy obudzić rosyjskiego niedźwiedzia”. Cieszy się „tchórzliwym ucieczką” angielskich fanów z „pola bitwy” po tym, jak oskarżyli ich o sprowokowanie masowej bójki w centrum miasta.
Towarzyszący mu film, bez komentarza, pokazuje angielską młynarkę z najwyraźniej agresywnymi zamiarami w Vieux Port, a następnie tnie na rosyjskich kibiców, którzy schodzą do portu z bocznej ulicy.
Nowaja Gazeta Korespondent specjalny Roman Anin był również w sobotę w Vieux Port. Powiedział, że miejsce zamieniło się w „żywe piekło”, gdy angielscy fani walczyli z francuską policją w konfrontacji, która przypominała „pojedynek artyleryjski”. Relacjonował, że był świadkiem ciosu między Rosjaninem a Anglikiem bezpośrednio przed nim, z angielskim wentylatorem znokautowanym dwoma uderzeniami w głowę.
Bloger Alex Durnovo przedstawia przemoc z innej perspektywy. „Kuszę pomyśleć, że to pijani młodzieńcy zaatakowali ciszę i spokój angielskich kibiców” – pisał dla Echo moskwy . „Nienawidzę cię zawieść (lub pocieszyć), ale tak nie było”. Dodaje, że Rosjanie walczący w Marsylii to w rzeczywistości mężczyźni w wieku 35-40 lat, którzy nabierali „twardych robotniczych typów” z Anglii.
Durnovo ma jednak mało czasu na Anglików: „Widziałem ich cztery lata temu w Doniecku [na Euro 2012] – chociaż uwierz mi, żałuję, że w ogóle ich nie widziałem”.
Ostatnie słowo w sprawie starć należy do Dymitra Ponomarenko, piszącego na Sowiecki Sport stronie internetowej. Przepowiada – z przymrużeniem oka, można się domyślać – że Francuzi nie będą karać rosyjskich kibiców. Czemu? Ponieważ pomagają francuskiej policji w niszczeniu jeszcze większej ilości angielskiego wandalizmu w zarodku.