Porwanie uczennicy Boko Haram: ratowanie „niezwykle trudne”
Mówi się, że nigeryjskie wojska „boją się” wkroczyć na obszary na północnym wschodzie kontrolowane przez bojowników islamskich

2013 AFP
Nigeryjscy żołnierze stają przed „niezwykle trudną” misją uratowania około 100 uczennic, które, jak się uważa, zostały porwane przez islamską grupę bojowników Boko Haram.
Dziewczynki zostały uprowadzone przez bandytów w poniedziałek wieczorem z oddalonej szkoły z internatem w Chibok, w północno-wschodnim stanie Nigerii, Borno.
Mężczyźni podobno obezwładnili żołnierzy rozmieszczonych w celu ochrony szkoły i kazali dziewczętom w wieku od 16 do 18 lat wsiąść na ciężarówki, zanim udali się do gęstego lasu.
Początkowo sądzono, że porwano do 200 dziewcząt, ale niektórym udało się uciec i wrócić do swoich domów. Jedna z dziewcząt powiedziała BBC, że ona i grupa kolegów uciekła, gdy jeden z pojazdów się zepsuł.
Boko Haram – co można z grubsza przetłumaczyć jako „zachodnia edukacja jest grzechem” – wielokrotnie atakował szkoły na północnym wschodzie podczas pięcioletniej rebelii, w której zginęły tysiące. Szkoły w Bornie zamknięto trzy tygodnie temu, ale dziewczęta wezwano na maturę - powiedział lokalny urzędnik.
Według doniesień islamscy ekstremiści porywają dziewczyny, by wykorzystywać je jako kucharki i niewolnice seksualne Niezależny.
Według urzędników rządowych żołnierze nigeryjscy biorą udział w „misji poszukiwawczo-ratowniczej śledzącej terrorystów”, ale korespondent BBC Nigeria Will Ross ostrzegł przed trudnościami, z jakimi się borykają.
„Przerażające jest to, że jeśli [dziewczęta] są teraz przetrzymywane przez islamską grupę bojowników Boko Haram, niezwykle trudno będzie odnieść sukces w jakiejkolwiek akcji ratunkowej bez krzywdzenia dziewcząt” – powiedział Radiu 4 Dziś program dziś rano.
Bojownicy są w stanie ukryć się w bardzo gęstym lesie pokrywającym rozległy obszar północno-wschodniej Nigerii, obszaru, na którym Ross mówi, że wojsko „nie odniosło wielkiego sukcesu”.
Mówi, że niektóre części regionu wydają się być „dość dużo” pod kontrolą Boko Haram, dodając, że „wygląda na to, że wojsko boi się wejść na niektóre z tych obszarów z powodu siły ognia bojowników”.