Ogólnokrajowe strajki zatrzymują Francję
Policja wystrzeliwuje gaz łzawiący, gdy protestujący kwestionują reformy gospodarcze Macrona

Philippe Lopez/AFP?Getty Images
Tysiące francuskich pracowników sektora publicznego wyszło wczoraj na ulice w ramach ogólnokrajowego strajku w proteście przeciwko planowanym reformom sektora publicznego Emmanuela Macrona.
Maszyniści, nauczyciele, pielęgniarki i kontrolerzy ruchu lotniczego przeprowadzili ponad 150 marszów w miastach i miasteczkach całej Francji. Większość z nich była pokojowa, chociaż pojawiły się doniesienia o przepychankach policji z protestującymi w Paryżu oraz strzelaniu z gazu łzawiącego i armatek wodnych do demonstrantów w zachodnim mieście Nantes.
Wyjście oznaczało anulowanie 60% pociągów pospiesznych, 75% pociągów międzymiastowych i 30% lotów do iz lotnisk w Paryżu. Około 13% nauczycieli odeszło z pracy, zmuszając do zamknięcia dużej liczby szkół podstawowych.
Za dniem strajku stoją dwa różne zestawy skarg, z których oba mogą spowodować ból głowy dla francuskiego rządu, mówi Opiekun .
5,4 miliona francuskich pracowników państwowych jest wściekłych z powodu planów cięcia sektora publicznego o 120 000 pracowników do 2022 r., przy czym związki zawodowe oskarżają Macrona o dążenie do demontażu sektora państwowego i wprowadzenie wynagrodzenia opartego na zasługach.
Skoordynowany dzień akcji jest pierwszym powszechnym strajkiem we Francji od czasu dojścia do władzy prezydenta Macrona niespełna rok temu, który obiecał zreformować rozdęty sektor publiczny kraju i wstrząsnąć jego przestarzałym prawem pracy.
Jednak sondaże pokazują paradoks mówi Reuters : większość wyborców popiera strajk, ale jeszcze większa większość popiera reformy, w tym zmniejszenie liczby pracowników sektora publicznego i wprowadzenie wynagrodzenia opartego na zasługach.
To skłoniło rząd, który w zeszłym roku dokonał przeglądu prawa pracy i opracowuje szereg innych reform w zakresie ubezpieczenia i szkoleń dla bezrobotnych, do stwierdzenia, że będzie dotrzymał swoich planów, jednocześnie bacznie przyglądając się protestom, donosi agencja informacyjna.
Niebezpieczeństwo, mówi CNN , nadejdzie w dłuższej perspektywie, jeśli związki będą w stanie przekonać swoich członków do pozostania w domu na dłużej, co może prowadzić do szerszych reperkusji gospodarczych.