Koszty utrzymania mogą być „przesadzone”
Indeks rachunków opracowany przez Money Saving Expert sugeruje, że koszty podstawowe rosną wraz z płacami
- Koszty utrzymania mogą być „przesadzone”
- Koszty utrzymania mogą być „przesadzone”
- Koszty utrzymania mogą być „przesadzone”
- Koszty utrzymania mogą być „przesadzone”
- Koszty utrzymania mogą być „przesadzone”
- Koszty utrzymania mogą być „przesadzone”

PAUL ELLIS/AFP/Getty Images
Ceny żywności spadają pomimo Marmite-gate
2 listopada
„Konsumenci odczują ulgę”, powiedział analityk Richard Lim z Retail Economics Daily Telegraph , w odpowiedzi na dane pokazujące, że ceny żywności w Wielkiej Brytanii pozostały „deflacyjne” pomimo „udręki spowodowanej „wojnami Marmite”.
Według sondażu British Retail Consortium (BRC) za październik, ceny żywności spadły średnio o 1,2 proc.
Ogólnie rzecz biorąc, ceny w sklepach spadły o 1,7 proc., nieznacznie mniej niż we wrześniu o 1,8 proc.
Pomimo obaw, że spadek kursu funta spowoduje wzrost cen, „nie ma jeszcze śladu jakichkolwiek uszkodzeń portfeli konsumentów”, mówi Telegraph.
Jednak spadek cen żywności był spowodowany „bardzo ostrym” dwuprocentowym spadkiem kosztów świeżej żywności, takiej jak warzywa i nieprzetworzone mięso.
To z kolei odzwierciedla trwającą „walkę cenową dla supermarketów”, ponieważ tak zwana „wielka czwórka” – Asda, Tesco, Sainsbury's i Morrisons – skupia się na ofertach marek własnych i agresywnie konkuruje z dyskontami Aldi i Lidl o udział w rynku.
Popularne marki konsumenckie, z których wiele nie jest dostępnych w sklepach Aldi i Lidl, ale są dostępne we wszystkich innych głównych sklepach spożywczych, są mniej skłonne do utrzymywania tej presji na marże.
Dlatego Unilever zareagował na blisko 20-procentowy spadek wartości funta w stosunku do dolara od czasu głosowania za Brexitem, próbując podnieść o dziesięć procent ceny takich produktów jak Marmite, Hellman's Real Mayonnaise i Dove.
Tesco jednak odmówiło podporządkowania się i publiczna kłótnia doprowadziła do „kompromisowej” umowy.
Niemniej jednak inni zaakceptowali podwyżki i koszt Marmite w Morrisons wzrósł o 12,5 procent.
Dane ze strony MySupermarket pokazują, że Unilever nie jest sam: produkty Heinza, od żywności dla niemowląt po spaghetti w puszce, wzrosły od czasu referendum średnio o 59 procent.
Lim powiedział, że jednym z powodów, dla których detaliści są w stanie obniżać ceny, jest to, że „zabezpieczą się przed spadkiem funta szterlinga po referendum”. Ostrzegł, że kontrakty zaczną się „rozwijać” na początku przyszłego roku, a wtedy ceny mogą gwałtownie wzrosnąć.
Ekonomiści generalnie uważają, że inflacja konsumencka wzrośnie do trzech procent w przyszłym roku, chociaż Narodowy Instytut Badań Ekonomicznych i Społecznych przewidział może osiągnąć cztery procent.
Marmite-gate powraca: Morrisons podnosi cenę o 12,5%
31 października
Publiczna kłótnia Tesco z gigantem produktów Unilever może się skończyć, ale kupujący nadal stoją w obliczu podwyżek cen związanych z Brexitem.
Kilka doniesień prasowych wskazuje, że Unilever podniósł swoje hurtowe ceny Marmite o dziesięć procent w odpowiedzi na inflacyjny wpływ na ceny importowe po referendum załamania się funta, a Grocer twierdzi, że Morrisons, czwarta co do wielkości marka supermarketów w Wielkiej Brytanii pod względem udziału w rynku, wprowadził podwyżkę cen na spreadzie „kochaj lub nienawidź”, który jest wyższy niż w przypadku Tesco.
Sklep podniósł cenę o 12,5 procent i pobiera 2,64 funta za słoik, mówi the BBC . Kupujący w Sainsbury's mogą go kupić za 2,50 funta, a 2,34 funta w Waitrose i Tesco, a Asda ma go w ofercie za 2 funty.
Jednak niektórzy kwestionują potrzebę podwyżek, biorąc pod uwagę, że Marmite jest produkowane i pakowane w Wielkiej Brytanii. Ale Unilever twierdzi, że jego własne koszty rosną, ponieważ musi importować wiele elementów używanych w opakowaniach słoików – a koszty importu również rosną.
Odkąd Wielka Brytania zagłosowała za Brexitem, funt spadł o około jedną piątą w stosunku do dolara i 15 procent w stosunku do euro.
Po 24-godzinnej kłótni między Tesco i Unilever, podczas której ze strony internetowej sklepu spożywczego usunięto Marmite, majonez Hellman's, lody Ben & Jerry's i kosmetyki Dove, osiągnięto kompromisowe porozumienie.
Charakter transakcji jest nieznany, ale Czasy finansowe mówi, że eksperci branżowi uważają, że wszelkie podwyżki w Tesco będą prawdopodobnie 'znacznie niższe niż początkowe wymagania Unilever'.
I oczywiście nie oznacza to, że ceny nie pójdą w górę – są już dowody, że właśnie to robią – chociaż oznacza to, że cios został zmniejszony, dając Tesco znaczącą wygraną PR.
Rzecznik Morrisons przyznał, że sieć „czasami [musi] podnosić ceny w wyniku wzrostu kosztów, chociaż robimy, co w naszej mocy, aby tego uniknąć” i powiedział, że supermarket obniżył 3000 cen w ciągu ostatniego roku.
Koniec „Marmite-gate” – ale czy inne ceny idą w górę?
14 października
Bardzo publiczna spór cenowy, w wyniku którego Tesco na krótko zawiesił sprzedaż online Marmite i innych popularnych marek, został szybko rozwiązany.
Unilever, twórcy pasty „kochaj lub nienawidzę”, wraz z lodami Ben & Jerry's i majonezem Hellman's, próbowali podnieść ceny o około dziesięć procent, mówi Sky News .
Firma obwiniła załamanie funta, który od czasu głosowania za Brexitem spadł o prawie jedną piątą w stosunku do dolara, mówiąc, że spadek spowodował wzrost cen importowych. Tesco odmówiło jednak dalszej zapłaty i usunęło produkty Unilever ze swojego sklepu internetowego.
Teraz umowa została zawarta i sklep spożywczy uzupełnia zapasy marek.
„Nigdy nie dowiemy się o szczegółach ugody, ale można podejrzewać, że Tesco lepiej poradziło sobie z potyczką, ponieważ Unilever, firma, która czasami może wydawać się świętsza niż ty, była źle przygotowana do brudnej publicznej walki ”, mówi Nils Pratley w języku angielskim Opiekun .
Unilever spotkał się z falą krytyki, ponieważ większość produktów, o których mowa, jest wytwarzana w Wielkiej Brytanii. Powiedział, że używa importowanych składników i opakowań, ale „całkowita podwyżka cen rzeczywiście wydawała się zbyt duża i zbyt szybka”, dodaje Pratley.
Dennis Dickinson, 70 lat, z Burton, gdzie produkuje się Marmite, powiedział: opiekun : „Wszystko w Marmite jest lokalne – pracownicy, składniki – więc ostatecznie… to po prostu spekulacja”.
„Daily Telegraph” Allister Heath mówi, że Tesco grało „sprytną ręką PR: stało się neutralnym orędownikiem interesów konsumentów – działaczem na rzecz niższych cen”.
Bez względu na specyfikę tego sporu, większość ekspertów zgadza się, że załamanie funta spowoduje bardziej ogólny wzrost cen. Niektóre markowe towary już teraz kosztują znacznie więcej.
Telegraf Katie Morley donosi, że dane ze strony MySupermarket pokazują, że żywność dla niemowląt Heinz wzrosła o 59 procent, z 2,39 funta do 3,81 funta od referendum, podczas gdy firmowe spaghetti z puszki jest o 21 procent droższe i kosztuje 1,26 funta zamiast 1,04 funta.
Dane pokazują również, że koszyk popularnych produktów Heinz, Kellogg's, Coca-Cola i Pepsi wzrósł od czerwca o ponad 12 procent, w porównaniu ze wzrostem o jeden procent w przeciętnym koszyku towarów z supermarketu.
Brexit uderza w miłośników Marmite w Wielkiej Brytanii
13 października
Brexit uderzył w niektóre z najbardziej lubianych marek w Wielkiej Brytanii, w tym Marmite, PG Tips i Pot Noodles.
Tesco wycofało te i inne produkty ze swojej strony internetowej po kłótni o ceny z anglo-holenderską firmą Unilever zajmującą się artykułami konsumenckimi.
Dostawca jest „największym brytyjskim producentem żywności i artykułów spożywczych z wieloma znanymi markami”, mówi BBC .
To wszystko wynik decyzji Wielkiej Brytanii o opuszczeniu UE, która spowodowała, że funt spadł o ponad 18 procent w stosunku do dolara i 16 procent w stosunku do euro.
Unilever twierdzi, że podniosło to koszty importowanych towarów, z których korzysta, i chce w rezultacie podnieść ceny hurtowe.
Jednak brytyjskie supermarkety są uwikłane w zaciekłą wojnę cenową, która spowodowała dwa lata konsekwentnej deflacji. Tesco już działa na niskich marżach i obawia się, że podwyżki zostaną przeniesione na swoją konkurencyjność.
W rezultacie przestał sprzedawać produkty Unilever swoim klientom internetowym. Marki są nadal dostępne w supermarketach, powiedział sklep spożywczy, ale nie uzupełniają zapasów i „półki się kończyły”.
„Negocjacje cenowe między detalistami a ich dostawcami są stałą cechą branży, ale dyskusje te rzadko prowadzą do publicznej kłótni i usunięcia produktów z listy”, mówi BBC.
Bruno Monteyne, analityk z Bernstein, mówi: „Oczywiście skala negocjacji jest znacznie większa niż zwykle, ale tak samo jest z wydarzeniem. Wydarzenia na skalę Brexitu są rzadkie”.
Źródło powiedziało Opiekun : „Unilever wykorzystuje Brexit jako pretekst do podnoszenia cen, nawet na produkty wytwarzane w Wielkiej Brytanii”.
Unilever odrzuca zarzut, twierdząc, że musi importować niektóre elementy, takie jak butelki i słoiki, do produktów wytwarzanych w Wielkiej Brytanii.
Dyrektor finansowy Graeme Pitkethly powiedział, że zmiany były częścią normalnego „cyklu opartego na dewaluacji”. Firma powiedziała również, że podwyżki cen „wylądowały” u innych detalistów, co oznacza, że niektórzy z głównych rywali Tesco mogli zaakceptować podwyżki.
Bank Anglii wcześniej ostrzegał kupujących, że podnosząc koszty importu, a chęć supermarketów, aby nie podnosić cen, może prowadzić do zmniejszenia rozmiaru i jakości treści, pozostawiając konsumentom tyle samo za mniej.