Kooperacyjny „chaos”, gdy Myners odchodzi w obliczu sprzeciwu wobec reform
Grupa była „bardzo niewygodna” z planami byłego ministra miasta, aby rozerwać strukturę sali konferencyjnej

Oli szalik / obrazy Getty
Lord MYNERS, były minister miasta, który został postawiony w celu zreformowania niespokojnej Grupy Spółdzielczej zaledwie cztery miesiące temu, złożył rezygnację.
Myners otrzymał zadanie sporządzenia planu ożywienia losów spółdzielni, która w przyszłym tygodniu ma zgłosić stratę w wysokości 2 miliardów funtów.
Ale według Opiekun , zrezygnował po tym, jak jego propozycje spotkały się z falą sprzeciwu, a jego odejście pozostawia grupę w „chaosie”.
Myners, który w grudniu objął stanowisko niezależnego dyrektora za pensję 1 funta, planował zburzyć istniejącą strukturę sali konferencyjnej i zastąpić ją modelem w stylu spółki notowanej na giełdzie. Jednak największe niezależne stowarzyszenie grupy, hrabstwa środkowe, głosowało przeciwko jego propozycjom na początku tego tygodnia.
Wstępne wyniki jego przeglądu wskazują, że wybrani dyrektorzy Co-op nadzorowali „zapierające dech w piersiach” decyzje, takie jak przejęcie przez grupę brytyjskiego spółdzielni budowlanej i sieci supermarketów Somerfield. Powiedział, że zbyt wielu dyrektorów nie miało żadnego poważnego doświadczenia biznesowego i dlatego nie miało kwalifikacji do kontrolowania kadry kierowniczej wyższego szczebla.
Spółdzielnia twierdzi, że przegląd Mynersa będzie kontynuowany pomimo jego rezygnacji, ale jego odejście jest „kolejnym poważnym ciosem dla firmy”, donosi BBC .
dyrektor naczelny grupy, Euan Sutherland,zrezygnował w zeszłym miesiącupo tym, jak opisał biznes jako „nie do opanowania”.
Kamal Ahmed, redaktor biznesowy BBC, mówi, że fala rezygnacji sugeruje, że Spółdzielnia jest „bardzo niewygodna” z powodu proponowanych radykalnych zmian.
„Wielu członków Spółdzielni jest przekonanych, że to nie demokratyczne struktury i wzajemny status organizacji były winne niepowodzeń firmy. Argumentują raczej, że od tamtego czasu odeszli menedżerowie aroganccy – mówi Ahmed. „Lord Myners, który powiedział, że standardy zarządzania, które znalazł w Spółdzielni są „szokujące”, błagałby o inne”.
To był katastrofalny rok dla Spółdzielni, która ujawniła, że w maju zeszłego roku jego bank miał dziurę w bilansie o wartości 1,5 miliarda funtów. Jej były przewodniczący, wielebny Paul Flowers, był również uwikłany w zarzuty dotyczące narkotyków klasy A.