Koniec szczytu w Salzburgu: co dalej?
UE i Wielka Brytania utknęły w martwym punkcie po zakończeniu krytycznego szczytu

John Thys/AFP/Getty Images
Wysiłki Theresy May mające na celu przekonanie przywódców UE do poparcia jej planu Checkers w sprawie Brexitu podczas dwudniowego szczytu w Salzburgu nie powiodły się.
Szef Rady Europejskiej Donald Tusk ostrzegł, że proponowane przez premiera partnerstwo gospodarcze nie zadziała, ponieważ grozi to osłabieniem jednolitego rynku UE.
I chociaż Tusk powiedział dziennikarzom, że w planie brytyjskim są pewne pozytywne elementy, nadal nie ma porozumienia w sprawie granicy z Irlandią.
Stanowcza linia z Downing Street, powtórzona w maju podczas wczorajszej kolacji, była taka, że plan Checkers i własna propozycja Wielkiej Brytanii w sprawie irlandzkiego zabezpieczenia już stanowią duży kompromis i że teraz nadszedł czas, aby Bruksela zmieniła swoje stanowisko.
May powiedziała, że jej plany stanowią jedyny poważny i wiarygodny sposób na uniknięcie twardej granicy między Irlandią a Irlandią Północną.
Czasy donosi, że UE-27 została podzielona w kwestii przyjęcia większości propozycji Wielkiej Brytanii. Gazeta twierdzi, że grupa obejmująca Holandię i Belgię postrzega plan Warcabów jako pozytywny krok w kierunku osiągnięcia porozumienia – ale Francja, Niemcy i Komisja Europejska pozostają zaciekłym przeciwnikiem.
Szczyt za szczytem, największą przeszkodą pozostaje to, co dzieje się w Irlandii po wyjściu z UE, mówi BBC Laura Kuenssberg.
Jak zauważa: Po Brexicie granica między Irlandią Północną a resztą wyspy staje się linią między ogromnym europejskim klubem handlowym a krajem znajdującym się na zewnątrz.
Co się potem dzieje?
Wielka Brytania nadal ma opuścić UE 29 marca 2019 r.
Salzburg był nieformalnym spotkaniem, a nie pełnym szczytem Rady Europejskiej, więc nie ma formalnego zakończenia rozmów. Tusk powiedział, że październik będzie momentem prawdy. Zasugerował, że jeśli rozmowy w przyszłym miesiącu zakończą się sukcesem, umowa może zostać sformalizowana w połowie listopada.
W końcu jedna strona – lub, co bardziej prawdopodobne, obie – będą musiały mrugnąć, aby uniknąć porozumienia, a Downing Street ma nadzieję, że premier zrobił wystarczająco dużo, aby skłonić Brukselę do większego ruchu, mówi Czasy Matt Chorley.
Ponieważ UE ma większą władzę w negocjacjach, często zakłada się, że Wielka Brytania będzie musiała porzucić swój opór, mówi Kuenssberg z BBC. Jednak w okresie poprzedzającym konferencję torysów, zamiast wykazywać jakąkolwiek elastyczność, Wielka Brytania trzyma się swojego stanowiska, kontynuuje.
Mimo wszystko, przy przybliżonej dacie ustalonej na dzień transakcji, pozycja ta może się zmienić, podsumowuje Kuenssberg.