Jamie Vardy to błyskotliwa iskra Anglii, gdy Holendrzy wygrywają na Wembley
Holandia gasi większość optymizmu generowanego przez zwycięstwo Niemiec, gdy drużyna Hodgsona potyka się u siebie

Shaun Botterill/Getty Images
Anglia 1 Holandia 2
Trzy dni po pamiętnym zwycięstwie w Berlinie, Anglia przeżyła noc, o której trzeba było zapomnieć przed swoimi kibicami, gdy Holandia zadała rzadką porażkę na Wembley z Trzema Lwami.
Holendrzy, którzy nie zakwalifikowali się do Euro 2016, przegrali z Islandią i Kazachstanem w ciągu ostatnich 12 miesięcy, ale byli zbyt dobrzy dla reprezentacji Anglii, która pokazała osiem zmian w drużynie, która w sobotni wieczór zmierzyła się z Niemcami.
Poza Jamiem Vardy, niewielu Anglików zgłosiło sprawę włączenia do składu Euro 2016, którą Roy Hodgson ogłosi 12 maja.
Kapitan James Milner był anonimowy na środku pola, wykonując kolejny z tych występów, które sprawiają, że można się zastanawiać, jak zgromadził pół wieku występów.
Ale to właśnie obrona spowodowała największe zaniepokojenie wiernych z Wembley. Danny Rose i John Stones mieli kiepskie mecze i byli winni pierwszego gola gości na pięć minut po przerwie.
Pierwszy Stones poślizgnął się, oddając posiadanie piłki Vincentowi Janssenowi, a następnie Rose operował piłką po tym, jak jego bramkarz Fraser Forster sparował strzał Holendra. Mogło to być trudne dla Rose, ale obrońca Tottenhamu miał szczęście, że nie stracił wcześniejszego rzutu karnego w pierwszej połowie za dziki atak z Joelem Veltmanem.
Janssen wykorzystał rzut karny, a także strzelił drugiego gola gości 13 minut przed końcem, strącając Phila Jagielkę z piłki, a następnie dośrodkował, który został zgrabnie wpisany do siatki przez Luciano Narsingha.
Anglia skarżyła się z pewnym uzasadnieniem, że Janssen sfaulował Jagielkę, ale gol stał i był tym, na co Holendrzy zasłużyli w wieczór, kiedy grali z większym przemysłem i wyobraźnią niż ich gospodarze.
Drużyna gospodarzy budziła się do życia tylko z przerwami i przez większość czasu to Vardy dostarczał iskry. Napastnik Leicester, który strzelił słodkiego gola przeciwko Niemcom, po raz kolejny trafił na cel, tym razem kończąc ostrą wymianę podań między Adamem Lallaną i Kyle Walkerem, zapewniając Anglii prowadzenie w 41. minucie.
Niezdolność Anglii do obrony tego meczu w drugiej połowie rozczarowała Hodgsona w ostatnim sparingu, zanim wymienił swój skład na Euro 2016.
„To nie przypominało występu, po którym chciałem” – powiedział. „Nie byliśmy tak intensywni i przenikliwi, jak byliśmy przeciwko Niemcom. Nie byliśmy tak kreatywni, ale mieliśmy kontrolę nad grą”.
To była pierwsza porażka Anglii na Wembley od przegranej 2:0 z Chile w listopadzie 2013 roku, ale Hodgson powiedział, że ostatnie dni były pouczające zarówno dla niego, jak i dla jego zawodników.
„Dałem szansę na grę wielu różnym graczom. Naprawdę wyemitowałem oddział, jeśli chcesz — powiedział. „Mam nadzieję, że może to być dla mnie korzystne w przyszłości, kiedy myślę o graczach io podejmowaniu decyzji”.
Menedżer wyznaczy swój 23-osobowy skład za sześć tygodni, a pod koniec maja rozegrają trzy mecze towarzyskie – z Turcją, Australią i Portugalią – przed udaniem się do Francji. Anglia powinna wyjść z puli, w której znajdują się Słowacja, Walia i Rosja, które wczoraj przegrały 4:2 z Francją, ale według danych z wtorkowego wieczoru uparty optymizm wywołany sobotnim zwycięstwem był przedwczesny.
– Nie mogę zaprzeczyć, że jestem sfrustrowany – powiedział Hodgson. „Ale mamy mnóstwo meczów, aby odzyskać rozmach. Przed Francją mamy jeszcze trzy mecze przygotowawcze, więc jest szansa, żeby nabrać rozpędu i wyciągnąć wnioski z tej porażki.